Rodzice, młodzież i kadra MDK przyszli na sesję powiatową. Decyzja zapadła nie po ich myśli
- 25 czerwca odbyła się sesja Rady Powiatu Raciborskiego. Ważna dla przyszłości Młodzieżowego Domu Kultury (MDK).
- Szef rady Tomasz Cofała nie zgodził się na dopuszczenie delegacji z MDK wcześniej niż procedowanie najważniejszego na sesji absolutoryjnej wotum zaufania dla starosty i skwitowania działań zarządu Powiatu.
- Apelował o to Tomasz Kusy, rada głosowała później nad jego wnioskiem formalnym w tej sprawie, ale koalicja Razem dla Ziemi Raciborskiej/Platforma Obywatelska odrzuciła go w głosowaniu 13:6.
- WYNIK KLUCZOWEGO GŁOSOWANIA: Zamiar likwidacji MDK przeszedł głosami koalicji rządzącej przy sprzeciwie radnych PiS i Lepszego Powiatu - 13:6
Relacjonowaliśmy przebieg wydarzeń na sesji, od przyjścia rodziców na salę obrad do głosowania nad zamiarem likwidacji.
15:28
Rodzice przyszli wraz z dyrektorką Agnieszką Busuleanu-Jaksik. Pojawiła się także grupa młodzieży.
WIDEO NOWIN: DELEGACJA Z MDK POJAWIŁA SIĘ NA SESJI CZERWCOWEJ
Protestujący ws. MDK wzięli udział w długiej sesji
Przewodniczący rady Powiatu tłumaczył, że przed sesją rozmawiał telefnicznie z panią dyrektor MDK i proponował jej, aby przybyła później, kiedy porządek sesji będzie zaawansowany w realizacji.
- Na pewno zostanie wysłuchana, udzielimy głosu - powiedział na początku sesji Tomasz Cofała. Wskazał, że prowadzone były zapisy osób zainteresowanych zabraniem głosu w sprawie losów MDK.
Projekty uchwał dotyczące przyszłości MDK umieszczono dopiero jako 16. punkt porządku obrad, pod koniec czerwcowej sesji. Oczekujący na decyzję rady musieli wysłuchać m.in. Raportu o stanie Powiatu, w którym starosta omawiał cały rok działalności i sprawozdania finansowego samorządu jak i szpitala rejonowego. Tym punktom towarzyszyła dyskusja.
15:32
Porządek sesji postępował, przybywało rodziców protestujących przeciw zamiarom władz Powiatu Raciborskiego. Przypomnijmy, że do starostwa dotarła w miniony czwartek petycja podpisana przez 770 osób. Podpisani pod nią domagali się od starosty wycofania się z planów likwidacji MDK.
15:43
Drugi wicestarosta Marek Kurpis wniósł poprawkę do projektu uchwały o zamiarze likwidacji MDK - chodzi o zmianę terminu ewentualnego przekształcenia. Ma być przesunięta z 28 lutego 2025 roku na 30 czerwca 2025 roku.
Powiat chce rozwijać MDK tak jak PCS czy Zamek
16:11
Radny Paweł Klima spytał przewodniczącego, czy przebywający od początku sesji przedstawiciele MDK mogą poczęstować się wodą dostępną dla radnych i urzędników. Tomasz Cofała przyznał, że to słuszna uwaga rajcy Lepszego Powiatu. Zaprosił obecnych do korzystania z dostępnych w sali obrad napojów - wody, herbaty i kawy. Ciekawostką jest, że ojciec Pawła Klimy - nestor raciborskiego samorządu Piotr Klima zawsze na sesjach miejskich podawał szklankę wody przybyłym na posiedzenie gościom, kiedy przemawiali.
17:23
Przewodniczący Tomasz Cofała oddał głos staroście. - Stawiamy na młodzież i na nasze placówki. Identyczna sytuacja miała miejsce w przypadku Sokoła przy Klasztornej. Dziś wydajemy na jego działalność 1,5 mln zł, czyli więcej niż przed przekształceniem. Dlatego, że chcemy tą jednostkę rozwijać, tak samo jak MDK. Nasze działania mają zamiar racjonalizacji kosztów, wydatków. Dwa posiedzenia komisji poświęciliśmy z radnymi na omówienie tego projektu. Młodzież nie powinna w ogóle odczuć tej zmiany. Działaliśmy tak z PCS, z Zamkiem i CUW-em. To się powiodło - przekonywał Grzegorz Swoboda.
Zaznaczył, że kogo by nie zapytać, ten powie, że MDK to nie jest szkoła, a placówka kultury. Dodał, że raciborski był jedynym w formie jednostki oświaty, o którym mówiono na Konwencie Wojewódzkim Powiatów, jaki odbył się niedawno na Zamku. Pozostałe starostwa prowadzą placówki kultury. - Nie ma mowy o ograniczaniu nakładów, nie ma mowy o sprzedaży budynku. Chcemy zamienić formę zatrudnienia, z Karty Nauczyciela na zatrudnienie w oparciu o kodeks pracy - oznajmił G. Swoboda.
To dopiero zamiar, decyzja dopiero w 2025 roku
Drugi wicestarosta Marek Kurpis podkreślił, że sprawę likwidacji należy rozpatrywać w kontekście powołania Powiatowego Domu Kultury. Przypomniał, że odbyły się spotkania z pracownikami, z radą rodziców i z rodzicami. Wskutek uwag tam przekazanych, zarząd przesunął termin likwidacji na 30 czerwca, żeby funkcjonowanie MDK w nadchodzącym roku szkolnym przebiegało bez problemów, w oparciu o rozpoczętą rekrutację.
Aktualnie Powiat zamierza przeznaczyć te same środki na funkcjonowanie placówki, które dotąd planował. Przy tych samych nakładach liczy na zwiększenie oferty zajęć. Umożliwi to zmiana umów z kadrą - z Karty Nauczyciela na umowy o pracę. - Zaproponujemy nauczycielom zatrudnienie w szkołach, także tym obecnie zatrudnionym na pół etatu, bo MDK to ich jedyne miejsce pracy. Cennik zajęć będzie konsultowany. Uwzględnimy w nim sytuację wychowanków z rodzin wielodzietnych, niepełnosprawnych. Są tu pewne możliwości. Chcemy, żeby obecna kadra dalej kontynuowała zajęcia w większości w tych grupach, które obecnie funkcjonują - tłumaczył Marek Kurpis.
Dodał, że władzom chodzi o otwarcie placówki nie tylko na wychowanków, ale także na seniorów i osoby nieaktywne zawodowo. - W godzinach od 8 do 15 obiekt jest nieobłożony, a w PCS sale wynajmuje CKZiU nr 1 i później są zajęcia dla dzieci i młodzieży. To jest trudne zadanie, na szczegółowe pytania trudno odpowiedzieć. Wszystko zależy od kadry. Jeśli będzie nadal zatrudniona w MDK, to wielkich rewolucji nie powinno być. Podkreślam, że są to są zamiary. Jeśli dojdzie do ostateczności, to dopiero będą decyzje rady. To jest początek a nie koniec procesu - podsumował Marek Kurpis.
WIDEO NA ŻYWO: Wystąpienia starosty raciborskiego, II wicestarosty oraz dyrektor Agnieszki Busuleanu-Jaksik
MDK - miejsce szacunku i zrozumienia
Głos zabrała Agnieszka Busuleanu-Jaksik. Zaczęła od tego, że starosta nie podał w swoim comiesięcznym raporcie informacji o sukcesach wychowanków MDK na licznych imprezach w czerwcu, także o skali krajowej. Włodarz tłumaczył, że był w tym czasie w Niemczech, w partnerskim mieście. Poza tym miał jeszcze szereg obowiązków, a w raporcie nie podaje wszystkich informacji. Agnieszka Busuleanu-Jaksik podkreślała, że początki MDK sięgają lata pięćdziesiątych ubiegłego roku, kiedy działał w Raciborzu jeszcze Dom Harcerza.
- Czy wychowanków jest teraz 600 czy 750, to liczebnie możemy równać się z dużą szkołą. Jako nauczyciele rozwijamy MDK w wielu dziedzinach, wychowanków integrujemy, włączamy do aktywności społecznej. Szczycimy się tym, że trafiają do nas niepełnosprawni intelektualnie, znajdują u nas pełne szacunku i zrozumienia środowisko - zaznaczyła.
Powiedziała, że oferta MDK jest bogata, choć kadra pedagogiczna jest tu niewielka - 12 nauczycieli. - Rodzice nigdy nie odczuli, że grupy dzieci są za duże, czy prowadzone w sposób nieefektywny - podkreśliła. Dziwiła się, że Powiat stawia na uatrakcyjnienie, uaktualnienie i poszerzenie oferty. - Oświadczam: co roku to się u nas dzieje, nauczyciele piszą autorskie programy. Nasza atrakcyjność jest wyznaczana przez liczbę uczestników, mamy tu ogromne zainteresowanie - powiedziała. Jest za poszerzeniem oferty, tak jak zapowiada Powiat. - Przynajmniej o te 60 godzin dydaktycznych, które zniknęły od 2018 roku z naszej siatki - dodała.
Czy dzieci zostaną pozbawione rozwoju artystycznego?
Stwierdziła, że w MDK pracuje wykwalifikowana kadra nauczycieli, która wie jak efektywnie pracować z dużymi grupami młodych artystów. - Tylko placówka oświatowa podlega tak ścisłej kontroli nad bezpieczeństwem i wszechstronnym rozwojem dzieci i młodzieży. Placówka kultury nie podlega przepisom o wsparciu psychologicznym i wychowaniu młodego człowieka - zauważyła.
Odniosła się do kwestii opłat. - U nas zajęcia bezpłatne. Miesięczne wpłaty pochodzą ze składek na radę rodziców to 12 tys. zł miesięcznie od rodziców. Statystyka jest taka, że mamy 60% ściągalności. To oznacza, że 40% rodziców nie stać na tą opłatę, w kwocie 30 zł. Co będzie jak podniesiemy składkę do 50-80 zł za jeden rodzaj zajęć? Olbrzymia część dzieci zostanie pozbawiona rozwoju artystycznego. Obniżymy dzieciom możliwość przychodzenia do MDK-u bo rodziców nie będzie na to stać. Przy rodzinie wielodzietnej zajęcia będą kosztować kilkaset złotych. Dostęp do zajęć będzie uzależniony od majętności rodziców, co spowoduje różnice w rozwoju dzieci i młodzieży - przestrzegała pani dyrektor.
Podała także, że obecnie w MDK jest czterech oligofrenopedagogów do pracy z podopiecznymi o niepełnosprawności intelektualnej. Dzieci czują się bezpiecznie, a to wymagało wieloletniej pracy. - 200 metrów od MDK działa RCK. Współpracujemy ze sobą, nie powielamy oferty, wspólnie organizujemy imprezy. Tajemnicą poliszynela jest, że dzieci, których nie stać na zajęcia w RCK przychodzą do MDK. Po co dublować instytucję kultury w tak niewielkim mieście? To działanie pozbawione sensu i logiki - oceniła Busuleanu-Jaksik.
Dyrektor MDK: odprawy dla zwalnianych wyniosą 235 tys. zł
- Nie da się zorganizować tak wielkich imprez jak Karnawałowa Rewia Tańca bazując na instruktorach na umowach-zleceniach. Do tego potrzebna jest stała, współpracująca ze sobą kadra - mówiła dyrektorka. Wspomniała, że w starostwie jest petycja podpisana przez ponad 800 osób, a proces zbiórki podpisów wciąż trwa. - Społeczność tego nie chce - oznajmiła na sesji. Odniosła się również do kwestii seniorów i osób nieaktywnych zawodowo. - Można to nadal robić w strukturze oświatowej. Można założyć stowarzyszenie, które się tym zajmie. Są na to wzory w całej Polsce. Czy i jaka jest potrzeba takich zajęć? Znam to środowisko, Miasto zapewnia mu stosowną ofertę. Działa UTW, sala w PCS, zespoły wokalne i taneczne, ale my jesteśmy otwarci na prowadzenie takiej grupy, mogą korzystać z naszej sali. Wiem jednak, że rynek takich działań jest nasycony - informowała pani dyrektor.
- Nie trzeba nic likwidować i powoływać. Można tak uniknąć zbędnych kosztów, które będą musiały wystąpić. Na przykład odpraw dla zwolnionych nauczycieli - wyniosą 235 tys. zł. Busuleanu-Jaksik wątpi, czy w innych placówkach oświatowych znajdą zatrudnienie nauczyciele MDK. - W których szkołach Powiatu jest miejsce dla muzyków, plastyków, tancerzy i reżyserów teatralnych? Specjalistów w swoich dziedzinach. To upychanie nas w szkołach, traktujemy to jako degradację - oceniła.
Starosta mówił, że tylko Powiat Raciborski ma na Śląsku MDK w formule placówki oświatowej. Dyrektorka podała, że takowe prowadzą starostwa także w Będzinie, Tarnowskich Górach i Pszczynie. - Niejasna jest dla nas ta idea. Po co? Nie ma konkretnej odpowiedzi. Nie słucha się osób związanych z placówką od 30 lat. My tworzymy tą placówkę, znamy się na tym - podkreśliła. Poinformowała również, że rada rodziców wsparła MDK kwotą ponad 90 tys. zł. Wydano ją na działalność artystyczną, wyjazdy wychowanków na konkursy, na rekwizyty, materiały dydaktyczne i kostiumy.
Apel do radnych: nie bądźcie twarzą likwidacji MDK
- Kto ma dzieci, ten wie jak reagują na zmiany. Pokazała to pandemia COVID. MDK jako placówka oświatowa działał w tych warunkach, nauczyciele narażali swoje zdrowie i swoich rodzin. Żeby stworzyć dzieciom i młodzieży normalny świat, gdy wszystko było postawione na głowie - przypomniała.
Na koniec zadała pytanie: po co to wszystko robimy? - Bo jesteśmy nauczycielami, bo czujemy tą misję, którą niesie ze sobą ten zawód. Teraz za wszystkie nasze działania, za nasze osiągnięcia, konkursy, rewie, pokazy, za to co placówka od 70 lat robi i znaczy w powiecie raciborskim, grupa 21. radnych chce to wszystko zakończyć i zlikwidować. Apeluję - MDK jest ważny, potrzebny dla dzieci i młodzieży powiatu raciborskiego, prowadzi szeroką integrację lokalnego środowiska, cieszy się zaufaniem mieszkańców, prężnie działa i się rozwija, włącza do aktywności dzieci ze różnych środowisk. Nie bądźcie twarzą likwidacji MDK. Tego potencjału tak bezmyślnie zlikwidowanego nie będzie się dało odbudować. Nigdy - podsumowała dyrektor MDK Agnieszka Busuleanu-Jaksik.
WIDEO NOWIN: MAREK KURPIS ODPOWIADA NA WYSTĄPIENIE DYREKTOR MDK
Wypowiedź Marka Kurpisa etatowego członka zarządu powiatu:
Pewnie do każdego dokumentu można powiedzieć coś z czym się ktoś nie zgadza. Z tych dokumentów które przygotowujemy i z tych rozmów które przeprowadzamy w tej sprawie przebija idea zmiany, ale zmiany na lepsze.
Po raz kolejny to powiem, ale daliśmy temu świadectwo już cztery lata temu w MOS-ie. My przysłuchujemy się rodzicom. Zachowujemy tam ofertę, staramy się ją zwiększyć, a placówka która nie jest obciążona, przepraszam za szczerość, kartą nauczyciela funkcjonuje po prostu bardziej elastycznie.
Uaktualnienie i uatrakcyjnienie oferty w MDK? Dokładnie tak, a tego przykładem mają być ferie zimowe i wakacje letnie.
Mówimy tutaj o placówce faktycznie która jest jednostkowa w skali powiatu, do tej placówki chodzi 4% wszystkich uczniów jeżeli byśmy tak to odebrali. Część nawet w około czterech procent ogólnych liczby uczniów czyli blisko 600. Bo taka jest rzeczywista liczba - 598. W całym powiecie raciborskim mamy koło 13600 wszystkich uczniów i wszyscy pewnie w tej placówce mogą funkcjonować. Jeżeli mówimy o opłatach a proszę zwrócić uwagę że nie mówimy o płatach konkretnych, to te osoby które będą tam uczęszczać również w jakiś sposób powinny partycypować w kosztach utrzymania.
Oczywiście dla tych najuboższych, dla tych którzy mają utrudnione finansowanie takich zadań na pewno można stworzyć warunki dostępności.
Propozycja założenia stowarzyszenia jest bardzo ciekawa ale proszę pamiętać że samorząd nie ma wpływu na to stowarzyszenie. Jest to jakiś sposób rozwiązania, ale byłbym daleki od tego żeby to rozwiązanie realizować i wypowiadać się za seniorów. Ja na przykład miałem okazję rozmawiać z szefową związku emerytów i oni są bardzo zainteresowani współpracą, za stworzeniem warunków i po to jest właśnie nowe rozdanie, dla nowej współpracy.
Kwestie związane z odprawami i kwotą 235. tysięcy złotych. Nie zakładamy tego. Jeżeli nauczyciele instruktorzy będą w większości zatrudnieni w naszych placówkach. Zakładamy ich przeniesienie. Myślę, że osoby które są teraz zatrudnione dostaną godziwe warunki, na które mamy nadzieję się zgodzą.
W szkołach również są osoby niepełnosprawne intelektualnie i w tych szkołach naszych powiatowych również, zgodnie z orzeczeniem są realizowane konkretne programy wsparcia dla tych uczniów i pod względem dydaktycznym i pod względem wychowawczym.
Nie tylko w MDK są osoby niepełnosprawne proszę o tym pamiętać.
Świadectwem tego że zarząd wspierał te działania jest to doskonalenie zawodowe nauczycieli MDK w części finansowane przez Powiat. Jeżeli chodzi o pozyskanie kwalifikacji oligofrenopedagogów właśnie z doskonalenia zawodowego.
Będziemy za wszystkie działania odpowiadać, to prawda. Każdy z nas tutaj będzie podejmował decyzję jak zagłosować. Część osób powie: za mało konkretów, a część osób powie: znamy podobne sytuacje i warto dać świadectwo tego, że to coś zmieni. Ja powiem państwu w ten sposób: moje pokolenie urodziło się w komunie, ale my dziś żyjemy w zupełnie innym świecie niż rok 1986. To jest właśnie końcówka działań funkcjonowania tamtego systemu my musimy MDK odwołać. Ideą nie jest likwidacja dla samej likwidacji. Idealnie będzie żeby ta placówka funkcjonowała w sposób bardziej elastyczny, po prostu żeby miała większą ofertę.
Kwestie bliskości RCK i Strzechy. MDK ma inną ofertę i nie tylko związaną z tym, że opłaty są nieznaczne. My mamy tego świadomość i proszę pamiętać, że weźmiemy również to pod uwagę. Bardzo państwa proszę, apeluję. Nie mogę prosić tutaj o zaufanie, bo każdy ma odczucia bardzo też emocjonalne i wcale się nie dziwię.
My się wsłuchujemy w to co szanowni państwo mówicie i postaramy się naprawdę zrobić w ten sposób że jeżeli rada podejmie taką decyzję to żeby te zmiany były jak najmniej zauważalne, przede wszystkim dla dzieci i młodzieży. Warunkiem jest żeby kadra która obecnie pracuje również pracowała w nowej jednostce.
Ojejjj... PONIŻEJ pisane ....wesoło zabrzmiało tylko moje ostatnie zdanie " z serem dla dzieci" ;D
OCZYWIŚCIE ŻE - Z SERCEM :)
@ ~Schwarzmiller (46.204. * .186)
19 godzin temu.
Dobrze mówisz. Ale
Ująłeś to w delikatne słowa.
Mnie od początku cisną się na usta słowa dosadniejsze.
Bo co to za gospodarze / prezydent i starosta/ którzy zarzynają swoje " kury, krowy.." które przynosząc tylko korzyść, chlubę i reklamę miastu i powiatowi.
Gra polityczna nie mająca nic wspólnego z rozwojem kultury i kulturalnym .
I te wymienione nazwiska ... Punkt widzenia zmienia się od punktu siedzenia. ://
Szkoda naszego miasta, naszych dzieci...i tych wspaniałych instruktorów z serem dla dzieci.
0
cyt." początki MDK sięgają lata pięćdziesiątych ubiegłego roku, kiedy działał w Raciborzu jeszcze Dom Harcerza"
Poprawką :[] - Początki lat pięćdziesiątych ubiegłego WIEKU.
Populistyczny cyrk. Dom kultury to nie jest szkoła. Więc rację ma ten, kto przywraca normalność. A wciąganie dzieci w takie spory jest wredne. Tak naprawdę, to gdyby nie awantura robiona przez pracowników DK, to pewno dzieci i ich rodzice zmiany by nawet nie zauważyli.
Lepszy Powiat Michała Wosia by wam tego nie zrobił. Chcieliście platformy to ją macie. A w ogóle to kiedyś mówiono że MDK pójdzie na Zamek może o to docelowo chodzi
Kurde, takiej haji tam jeszcze nie było. Tyle rodziców tyle proszenia i żadnej reakcji. A w wyborach dostali tak dużo głosów, Lewandowska, Swoboda, Cofała rekordziści i gdzie mają tych wyborców? Swoich wyborców wyru... I jak tu tych ludzi nie nazywać lemingami.
Może być tak jak ostrzegają rodzice. Panie instruktorki, chyba pan też jest, znajdą sobie pracę gdzie indziej i choćby w reakcji na to co im zafundowały władze powiatu, nie podejmą współpracy z MDK. Jakość zajęć co najmniej spadnie, a może ich w ogóle nie będzie. Nie wierzę, żeby pani dyrektor Agnieszka po tym wszystkim współpracowała z panem Kurpisem czy Swobodą.
Instruktorki tańca, muzyki czy rysunku na Karcie Nauczyciela to paranoja i tu starosta ma 100 procent racji. TYlko że zabrali się do tego od d... strony i teraz mają niepotrzebnie haję.
Dlaczego pan Cofała nie wspominał o tej likwidacji przed wyborami? PCS zastąpił MOS… co za porównanie. W miejscu gdzie nie działo się nic, teraz dyrektorzy grają w piłkarzyki i lotki. Czyli upadek totalny zastąpiła jakaś zabawowa działalność, pilnowanie 2 salek przez 5 osób i karmienie kumpli - kandydatów. A MDK ma od dekad świetne osiągnięcia i tytuły, nic nie trzeba w nim poprawiać, mieszać. A patrzeć na panów Swobodę i Cofałę - istnieje duże ryzyko, że wszystko popsują
Pani emocjonalne wystąpienie powinno zostać odebrane właśnie tak. Niestety stało się pożywką polityczną dla zarządu i radnych - nie zostało zrozumiane dogłębnie tylko wyciągnięte kilka słów, które im pasowało, aby pojechać po Pani "walcem" - po rodzicu, na którym zależy zarządowi aby płacili w nowej placówce! Żart!