Kolejne osunięcie skał na hałdzie Szarlota. Interweniował WIOŚ
Na terenie hałdy Szarlota doszło w sobotę 29 czerwca do podwójnego osunięcia materiału skalnego. W tym czasie nie prowadzono prac, ale jak informują mieszkańcy, zdarzenie spowodowało znów zapylenie w okolicy. O sprawie poinformowano Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Katowicach, który podjął interwencję w terenie.
Kolejne osunięcie skał na hałdzie Szarlota. Interweniował WIOŚ
- 29 czerwca br. inspektor dyżurny przyjął dwukrotnie zgłoszenie telefoniczne dotyczące osunięcia się fragmentu ściany hałdy „Szarlota” w Rydułtowach, w związku z tym podjęto rozpoznanie w terenie (w zakresie posiadanych kompetencji). W czasie, kiedy inspektorzy prowadzili swoje czynności (czyli już po zdarzeniu związanym z osunięciem się materiału), na pobliskim terenie zabudowy mieszkalnej nie zaobserwowano pylenia. Powstałe w wyniku osunięcia się materiału z hałdy zapylenie, miało charakter chwilowy – informuje Małgorzata Zielonka, rzecznik prasowy WIOŚ w Katowicach. - Przeprowadzone czynności nie wykazały również występowania nieprzyjemnych zapachów. Brak było widocznych śladów, aby osunięcie hałdy miało spowodować bezpośrednie zagrożenie dla sąsiadującej zabudowy mieszkalnej. W czasie kontroli WIOŚ na terenie hałdy „Szarlota” nie były prowadzone prace (sobota), inspektorzy nie zaobserwowali tam także obecności ludzi – zapewnia rzeczniczka WIOŚ.
Sprawa w prokuraturze
Warto dodać, że Inspektorat w ostatnich tygodniach podjął także inne działania związane z hałdą. - Inspektorat w Katowicach wystąpił zarówno do Starosty Wodzisławskiego jak również do Marszałka Województwa Śląskiego o wszczęcie postępowań mających na celu zobligowanie podmiotu prowadzącego prace w obrębie przedmiotowego obiektu, do zaprzestania wykonywania prac niezgodnie z posiadanymi decyzjami oraz nałożenie na ww. podmiot dodatkowych obowiązków skutkujących ograniczaniem negatywnych skutków na środowisko, w tym istniejącą zabudowę mieszkaniową - informuje Agata Bucko-Serafin, Śląski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska dodając, że ponadto Inspektorat o występujących uciążliwościach poinformował również organy nadzoru górniczego.
Przypomnijmy, że WIOŚ także wszczął postępowania administracyjne w kierunku wymierzenia podmiotowi eksploatującemu hałdę administracyjnych kar pieniężnych za nieprzestrzeganie warunków posiadanych decyzji regulujących stan formalny prowadzonych prac. Ponadto WIOŚ wystąpił do Prokuratury Rejonowej w Wodzisławiu Śląskim o wszczęcie postępowania w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa przez podmiot eksploatujący hałdę. Przestępstwo miało polegać na przetwarzaniu oraz odzysku odpadów w takich warunkach lub w taki sposób, że może to zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka lub spowodować obniżenie jakości wody, powietrza lub powierzchni ziemi. Do Inspektoratu trafiło także pismo starosty wodzisławskiego o cofnięciu wydanych decyzji w zakresie przetwarzania odpadów pozyskiwanych ze zwałowiska odpadów KWK Rydułtowy.
Wszystkie hałdy pod lupą
Po ostatnim spotkaniu zarządu PGG z samorządowcami z Rydułtów i powiatu wodzisławskiego wysłaliśmy do spółki pytania o dalsze decyzje w sprawie hałdy. Na razie pozostały one bez odpowiedzi. Uczestnicy spotkania niebawem mają wydać wspólne oświadczenie w tej sprawie. Jak jednak nieoficjalnie udało nam się ustalić, jest wielce prawdopodobne, że po zakończeniu umowy z firmą MARBUD z końcem lipca, nie zostanie ona przedłużona, a kopalnia własnymi siłami zajmie się likwidacją zapożarowania hałdy. Starostwo z kolei prawdopodobnie weźmie pod lupę inne hałdy w powiecie, aby poprzez odpowiednie decyzje rozwiązać problemy, które powodują, w szczególności problemy zapożarowania emitującego do atmosfery mieszaniny trujących gazów.
Polska Grupa Górnicza w odpowiedzi na nasze pytania zapewniła, że zdarzenie z 29 czerwca zostało odnotowane, jednak nie spowodowało zagrożenia. - Podczas przeprowadzonej wizji lokalnej stwierdzono, że skarpa od strony zachodniej obsunęła się prawdopodobnie z powodu intensywnych opadów deszczu. O zdarzeniu, po przeprowadzonej przez przedstawicieli kopalni wizji lokalnej, poinformowano kierownika budowy oraz inspektora nadzoru wykonawcy firmy Marbud Sp. z o.o. Od kierownika budowy uzyskano informację, iż w momencie zdarzenia prace w tym rejonie nie były prowadzone w związku z czym w zagrożonym rejonie nie przebywali pracownicy. Polecono oczywiście natychmiast wstrzymać prace w rejonie osuwiska oraz zabezpieczyć miejsca obsunięcia się skarpy taśmą ostrzegawczą – informuje Aleksandra Wysocka-Siembiga, rzecznik prasowy PGG.
Co dalej z hałdą? - Aktualnie trwają prace dot. przyjęcia harmonogramu działań, które zostaną zrealizowane po zakończeniu umowy z Marbud Sp. z o.o. Pierwszym działaniem na pewno będzie inwentaryzacja stanu i terenu hałdy. Priorytetem spółki będzie prowadzenie prac zmierzających do likwidacji zapożarowania – zapowiada rzeczniczka.
Czyżby prawda że g.... nie ruszane nie śmierdzi , przestało już działać ,kiedyś gdy berga się oberwała smrodu było mniej a powodem tego były tylko prace sypania od wierzchołka a dzisiaj każdy widzi czuje i wie że powodem są pieniądze i głupie pazerne nieprzemyślane decyzje dla pozyskiwania kasy !!!!!!!!!...
Ciekawe co musi jeszcze się stać, żeby wreszcie ktoś podął decyzję o zakazie rozbioru hałdy.
Pięknie się sypią Rydułtowy . Nic tylko uciekać