Dyrektor szpitala w Wodzisławiu: Jesteśmy w gotowości, górnicy z Rydułtów przeszli szczegółowe badania
Część z górników, którzy wyjechali na powierzchnię po zdarzeniu w Rydułtowach trafiła do okolicznych szpitali. W Wodzisławiu zapytaliśmy, ile osób trafiło pod opiekę lekarzy i jak wygląda zabezpieczenie medyczne na miejscu.
Dyrektor szpitala w Wodzisławiu: Jesteśmy w gotowości, górnicy z Rydułtów przeszli szczegółowe badania
Trzy nasze karetki są w gotowości, dwie stoją w Rydułtowach, jedna stacjonuje przy kopalni Marcel. Przyjęliśmy trzech górników, z czego dwóch po szczegółowej diagnozie zostało wypisanych, jeden przebywa jeszcze w szpitalu i czeka na zakończenie badań diagnostycznych. Prawdopodobnie również zostanie wypisany do domu, jednak czekamy na wyniki badania obrazowego - mówi Nowinom Cezary Tomiczek, dyrektor Publicznego Powiatowego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Wodzisławiu Śląskim i Rydułtowach.
Jak zaznacza dyrektor, górnicy uskarżali się na kłopoty z barkiem, obojczykiem i ból głowy. - Badania jednak nie potwierdziły zmian. Czekamy na wyniki trzeciego górnika. Nasze zespoły są na miejscu, cieszymy się, że mamy nowe karetki, bo jak widać już się przydały - zaznacza dyrektor.
Stan na godzinę 17:00-wszyscy trzej poszkodowani górnicy po wykonaniu szczegółowych badań i zaopatrzeniu lekarskim zostali w stanie dobrym wypisani do domu. Według posiadanych informacji obecnie żadni poszkodowani nie są kierowani do Szpitala w Wodzisławiu Śląskim. Niemniej jednak zespół Izby Przyjęć we wzmocnionym składzie pozostaje w gotowości do przyjęcia potencjalnych pacjentów.
Wcześniej, podczas konferencji prasowej dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego podkreślił, że na miejscu akcji w Rydułtowach pracowało 20 zespołów ratownictwa medycznego, dwa zespoły motoambulansu, a także zdarzenie zabezpieczały trzy zespoły LPR. - To świetna współpraca wszystkich służb ratunkowych, którymi koordynował pan wojewoda, bo i straż pożarna, policja i przede wszystkim pogotowie ratunkowe, które ze wszystkich okolicznych miejscowości się zjechało, bo były zespoły z Wodzisławia, Częstochowy, Lublińca, Woźnik, nawet zasilił nas zespoł z Małopolski - z Chrzanowa - wyliczał Łukasz Pach.