Łukasz MAX Mierzyński 100 000 km na rowerze
Raz w roku wsiada na koło i jest mu bardzo wesoło. Jednak to nie jest uczestnik RowerON, a samotny jeździec przemierzający europejskie trasy.
![Łukasz MAX Mierzyński 100 000 km na rowerze](https://cdn2.nowiny.pl/im/v1/news-900-widen-wm/2024/07/24/232525_1721824383_95104500.webp)
Od dróg krajowych w Hiszpanii po zachwycające ścieżki rowerowe nad Dunajem. W 2024 roku obrał trasę z Malagi na festiwal POLandROCK. Przejechał ponad 4000 km i przejedzie ich jeszcze kilkaset zanim trafi na miejsce. - Prawa jazdy nie mam, nie wiem nawet jak prowadzi się samochód. Mój środek komunikacji to rower i najlepiej jakby auta w ogóle zlikwidowali a te wszystkie autostrady oddali rowerzystom - śmieje się Łukasz znany także jako Max czy Kaktus (przezwisko nadano mu w Afryce).
O tym jak jedzie się nacionalką pod górę, o tym jak na rowerze ze śmietnika można przejechać Europę i o tym, że rowerzystów dzieli się na obcisłych, tygodniowych i tysiąc kilometrowych nasz gość opowiedział nam, przerywając swoją trasę między Marklowicami a Czaplinkiem.
"tysiąc kilometrowych"
Razem piszemy, ortograficzny kartoflu.
Ten portal i jego redachtury to dno.