W kadencji prezydenta Polowego koszty kampanii bilbordowych wzrosły ponad 10 razy
Wydatki na promowanie miejskich przedsięwzięć z 2019 roku w Raciborzu sięgały ok. 6 tys. zł. W 2023 roku zamknęły się w ponad 69 tys. zł. Pytał o to w urzędzie wiceprzewodniczący rady miasta Alan Wolny.
Koszty kampanii billboardowych w latach ubiegłych wyniosły:
2018 – 4 920,00 zł
2019 – 5 940,90 zł
2020 – 6 519,00 zł
2021 – 16 525,08 zł
2022 – 26 770,96 zł
2023 – 69 759,45 zł
Poszczególne kwoty stanowią zsumowane wydatków na kampanie billboardowe kilku wydziałów (Wydziału Promocji, Kultury Turystyki i Sportu, Wydziału Edukacji, Wydziału Rozwoju i Biura Prezydenta Miasta).
Alan Wolny pytał również, dlaczego plakaty promujące imprezy miejskie wiszą jeszcze jakiś czas po tym, jak wydarzenie się odbyło. - W przypadku braku zaplanowanej na dany okres kampanii informacyjnej, zdarza się, że na tablicach billboardowych wiszą plakaty minionych wydarzeń. Jest to podyktowane oszczędnością w wydawaniu publicznych środków. Ich usuwanie od razu po promowanej na nich imprezie, wiązałoby się z generowaniem dodatkowych niepotrzebnych kosztów (są one zaklejane plakatami kolejnej kampanii informacyjnej bądź promocyjnej, kiedy tylko taka zostanie podjęta) - poinformował prezydent Jacek Wojciechowicz.
Za to w kadencji Wojnarowicza na billboardach nie było nawet informacji o lecie z radiem i wiszą banery sprzed 2 miesięcy… No ale wiadomo… pieniędzy nie ma i nie będzie…
no dobrze panie Wolny, to teraz zapraszamy do realnej pracy. Powytykał pan paluszkiem, pokrzyczał, pokrytykował, a teraz ma pan pewną fukcję i w miejsce wyliczeń, pokazywania paluszkiem, happeningów, konferencji i innych takich oczekujemy skupienia się na sobie i efektywnej pracy. Pokaż chłopie na co cię stać i co swoją pracą możesz temu miastu dać. Krytykować łatwo. Czekamy więc na wymierne efekty pracy w radzie miasta. Tak wygadany człowiek chyba nas nie zawiedzie, prawda?
Syf w mieście, bo siwy nie daje rady
Wojciechowicz nie ogarnia.
Poziom informowania o miejskich wydarzeniach i imprezach jednak znacżnie się poniósł za Polowego. Dla mnie te plakaty to dobre rozwiązanie.
Inflacja :)