Radiowóz jako... środek przymusu. Policja przypomina o ważnym przepisie
Kierowca nie zatrzymuje się do kontroli drogowej? Poza tym, że popełnia tym przestępstwo, musi mieć świadomość, że policjanci wykorzystają wszelkie możliwe środki, by uniemożliwić takiemu kierującemu dalszą jazdę.
Policja jest uprawniona do stosowania różnego rodzaju środków przymusu bezpośredniego, w tym - czego nie zdaje sobie sprawy wielu kierowców - użycia policyjnych radiowozów. Takie rozwiązanie pomaga w walce z piratami drogowymi.
Co to oznacza w praktyce? Funkcjonariusz w sytuacji, gdy ktoś nie zatrzyma się do kontroli drogowej lub stanowi zagrożenie dla innych kierowców, może użyć radiowozu do zepchnięcia auta pirata drogowego lub zmuszenia go radiowozem do zatrzymania się.
Są to bardzo trudne decyzje, uzależnione od sytuacji, które często trzeba podejmować w ułamku sekundy. W takich przypadkach działania są dynamiczne i mogą wiązać się z niezamierzonymi skutkami zarówno dla policjantów, jak i dla pirata drogowego.
Pamiętajmy, że w przypadku gdy policjant wyda nam polecenie do zatrzymania pojazdu poprzez zastosowanie sygnałów pojazdu uprzywilejowanego - świetlnych oraz dźwiękowych (na ogół z urządzeń umieszczonych na dachu radiowozu), należy zatrzymać się we wskazanym miejscu.
Niezwłoczne zatrzymanie pojazdu nie jest tożsame z zatrzymaniem natychmiastowym, bowiem kierujący pojazdem mechanicznym, z uwagi na względy bezpieczeństwa, powinien zatrzymać pojazd w miejscu, w którym nie zagraża on bezpieczeństwu ruchu. Kierujący może również otrzymać, od funkcjonariuszy, polecenie jazdy za radiowozem.
Niezatrzymanie pojazdu może zmusić policjantów do podjęcia pościgu, który zawsze stwarza zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. Za niezatrzymanie się i kontynuowanie jazdy grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
źr. policja, KPP Gliwice
Sama policja wielokrotnie łamie przepisy (filmików na YT jest sporo) - nie chce im się czekać na czerwonym? - włączmy bomby i jedziemy! - po wykonaniu wymuszenia wyłączamy bomby. Kierowców karzą za włączony silnik a sami grzeją się lub chłodzą mając godzinami włączony silnik stojąc na poboczu... rogówka - to mistrzostwo (zwłaszcza nieoznakowani) - naciskają, wymuszają po to aby zmusić kierowców do wykroczeń za które potem karają.
To,że radiowóz mnie wyprzedzi i wlaczy sygnaly dzwiekowe lub swietlne wcale nie oznacza ze to do mnie "biją" jadą do akcji skąd mam wiedziec ,ze to o mnie chodzi...bitte ausfahrt wtedy chodzi raczej o mmie:)
Policja może zatrzymać się oraz zatrzymać kierowcę w DOWOLNYM miejscu. Ostatnio widziałem jak policja ustawiła się ZARAZ ZA ZAKRĘTEM NA PASIE ROZBIEGOWYM (!) i łapała kierowców na autostradzie (okolice Gliwic). Biegali po autostradzie przez 3 pasy zmuszając kierowców do bardzo niebezpiecznych manewrów - gwałtownego hamowania, nagłej zmiany pasa.
Radzę się dobrze zastanowić, jeżeli za kierownicą zatrzymywanie go samochodu będzie siedział emigrantów to będziecie wyrzucanie z pracy!