Wyprawa na ryby mogła się skończyć tragedią. Pijany wędkarz wpadł do Szachty
Wodzisławscy policjanci zostali powiadomieni o pijanym wędkarzu, który wpadł do wody i zaczął się topić. Na szczęście mężczyznę z wody wyciągnął inny wędkarz. Policjanci udzielili mu na miejscu pierwszej pomocy.
W poniedziałek (19.08.) po 20:00, wodzisławscy policjanci otrzymali zgłoszenie o niebezpiecznym zdarzeniu przy ulicy Skrzyszowskiej w Wodzisławiu. W zbiorniku wodnym miał się topić wędkarz. Patrol niezwłocznie udał się na miejsce.
- Jak się okazało, 47-letni mężczyzna, który wcześniej pił alkohol, podczas wędkowania poślizgnął się, wpadł do wody i zaczął tonąć. Z wody wyciągnął go inny wędkarz. Policjanci udzielili temu mężczyźnie pierwszej pomocy, a następnie przekazali go służbom medycznym, które po chwili przyjechały na miejsce - przekazuje ustalenia oficer prasowa wodzisławskiej komendy, asp. sztab. Małgorzata Koniarska.
Medycy podjęli decyzję o przewiezieniu 47-letniego mieszkańca Wodzisławia Śląskiego do szpitala.
Gdy zauważysz, że ktoś tonie:
- wezwij pomoc, dzwoniąc na numer alarmowy 112
- oceń sytuację i wybierz najbezpieczniejszą dla Ciebie metodę akcji ratunkowej
- rzuć tonącemu przedmiot umożliwiający utrzymanie się na wodzie, np. gumową piłkę, materac, koło, kij, w ostateczności nawet ubranie
- jeśli potrafisz, idź lub płyń tonącemu na ratunek, zabierając ze sobą przedmiot ułatwiający utrzymywanie się na wodzie
- podpłyń do tonącego od tyłu, by uniemożliwić mu chwyty, które mogłyby ograniczyć Twoje ruchy lub zagrozić Twojemu bezpieczeństwu
- na pierwszym miejscu stawiaj zawsze swoje bezpieczeństwo! Martwy ratownik nikogo już nie uratuje
- jeśli nie potrafisz ratować tonącej osoby, zapamiętaj miejsce, w którym zniknęła pod powierzchnią wody, by wskazać je ratownikom.
Jeśli nie masz pewności co do swoich umiejętności pływackich i nie czujesz się bezpiecznie - nie wchodź do wody. Nie ratuj tonącego bez asysty innych osób.
Najważniejszą zasadą bezpiecznego wypoczynku nad wodą jest trzeźwość!
Wyprawa mogła się żle skończyć dla wędkarza. A co mają powiedzieć ryby, to już nikogo nie martwi?