100 wolnych miejsc w żłobkach w Raciborzu. Wojciechowicz obawia się utraty rządowej dotacji
- Z demografii wynikało, że nie ma potrzeby budowania nowych żłobków, że miejsc dla chętnych nie braknie. Dziś jest 100 wolnych miejsc. Komu i do czego to było potrzebne? - dziwił się na antenie Radia Vanessa prezydent Raciborza Jacek Wojciechowicz. W audycji Monitor Samorządowy kolejny raz skrytykował poprzednie władze miejskie za niefrasobliwość w wydawaniu pieniędzy podatników.
W Raciborzu działają dwa żłobki - nowy na Bielskiej i rozbudowany na Słonecznej. - Z samej demografii wynikało, że nie ma takich potrzeb, by inwestować w żłobki, bo bilans dzieci w wieku żłobkowym jest taki, że miejsc dla nich by starczyło. Dziś mamy efekt taki, że zbudowano żłobek, rozbudowano drugi i mamy 100 wolnych miejsc dla dzieci. Czyli dokładnie tyle, ile jest w tym nowym żłobku na Ostrogu. Komu i do czego to było potrzebne? - mówił w Vanessie Jacek Wojciechowicz.
- Zachęcamy do korzystania, bo nasze żłobki naprawdę są dobre. Dla Miasta to wolne miejsce to niepotrzebny koszt. Przecież żłobki dofinansowano z dotacji rządowej, a jak efekt dotacji będzie taki, że jest pusto, to będzie trzeba zwrócić tę dotację - prognozuje głowa miasta.
Prezydent Raciborza uważa, że jego poprzednik w fotelu włodarza - Dariusz Polowy przygotował na 2024 rok budżet wyborczy.
- Przyznał ostatnio na sesji, że ten budżet był niedoszacowany - podkreślił Wojciechowicz.
Prezydent miasta wytyka swym poprzednikom w magistracie niefrasobliwość w wydawaniu pieniędzy. - Nie zabezpieczono pieniędzy na podstawowe rzeczy, natomiast ochoczo starano się je zabezpieczać na różne fajerwerki - ocenił w audycji Monitor Samorządowy
- Ten budżet był wyborczy, bo była kampania i robiono, co się da, by pokazać jak najwięcej przyszłych inwestycji - skomentował Wojciechowicz.
- Nie zabezpieczono pieniędzy na podstawowe rzeczy, natomiast ochoczo starano się zabezpieczać na różne fajerwerki - dodał.
Wspomniał o piętrowym parkingu na Kowalskiej, na zapleczu Raciborskiego Centrum Kultury. - W przypadku tej inwestycji pokazano w budżecie mniejsze koszty niż rzeczywiste, które wynikały ze zrobionego na zlecenie urzędu kosztorysu. Do tego nie zabezpieczono żadnych środków własnych, a to kwota 3,5 mln zł. One znalazły się dopiero na 2025 rok - poinformował w Radiu Vanessa Jacek Wojciechowicz.
Wspomniał też, że za poprzedniej władzy kupiono urządzenia do nieistniejącego lodowiska, do czyszczenia lodu, za 2 mln zł. - Kto tak kupuje? - krytykował J. Wojciechowicz.
Włodarz oznajmił jeszcze, że nie słyszy od opozycji odpowiedzi, dlaczego uchwalono taki budżet, w którym nie zabezpieczono wszystkich wydatków bieżących. - Dopiero na ostatniej sesji, po raz pierwszy pan Polowy przyznał, że budżet był niedoszacowany - podsumował Jacek Wojciechowicz.
Ludzie
Prezydent Raciborza i były wiceprezydent Warszawy
A w Rybniku od ponad ROKU czekamy na miejsce w żłobku publicznym i nadal mój syn się nie dostał. Musimy płacić za prywatny. Pewnie dostanie się jak już będzie miał iść do przedszkola.
Co za problem zorganizować pobyt dzieci rodziców, którzy są spoza gminy a pracują w SRC? Co to za placek. Poza tym zawsze była kolejka i nie wiadomo było czy będzie miejsce. Widocznie i z tym przygotowują się do oddania prywaciarzom i mieszkańcy będą płacić krocie. Sprawdzony model warszawski
Hipokryzja w najlepszym, bo warszawskim wydaniu ;DDD
To dziwne zachowanie byłych radnych, którzy zatwierdzili taki budżet! Wielu z nich nadal są w Radzie Miasta ...I co ??? dopiero teraz widzą i może nawet myślą ????
Zmiana przy KORYCIE podziałała na zmysły??
Ale ten Wojciechowicz plecie trzy po trzy. Szkoda miasta.
Nie rozumiem prezydent płacze że kasy nie ma ,ale kasę na Campus Trzaskowskiego w Olsztynie to pieniądze z kasy miasta na finansowanie i sponsorowanie imprezy są proszę powiedzieć ile wpłacił Raciborz
fajerwerki? zapomniał hipokryta ile na wejściu z kasy miasta poszło na imprezę tvp XD
Ja bym proponował zlikwidować dotacje do żłobków. Wtedy cena pobytu w żłobku spadnie i żłobki się zapełnią. Tak było z każdym dotowanym towarem. Gdy dotacje znikły to dotowany wcześniej towar taniał. N.p. panele fotowoltaiczne. Niestety komuniści nie są w stanie tego pojąć.
a dlaczego "odpowiedzi od opozycji"? Budzet wowczas uchwalali radni z opcji obecnego prezydenta bo opozycja była w mniejszosci!
Zaczyna się polityka PO. Na co to komu, po co, piniendzy nie ma i nie będzie.