aktualizacja Czy Zbiornik Racibórz Dolny zostanie uruchomiony? Linda Hofman z Wód Polskich: Jesteśmy w gotowości
- Zbiornik Racibórz został przygotowany wspólnie z Polderem Buków do podjęcia pracy. Jest gotowy na to, aby przejąć falę wezbraniową w momencie, kiedy zajdzie taka potrzeba - mówi w rozmowie z Nowinami, Linda Hofman, rzecznik prasowy PGW Wód Polskich Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach.
AKTUALIZACJA: W sobotę (14.09.) o 17:00 Wody Polskie poinformowały, że ze względu na przekroczenie stanu alarmowego na wodowskazie w Krzyżanowicach z czaszy Polderu Buków i Zbiornika Racibórz Dolny zostały ewakuowane podmioty kruszywiarskie prowadzące w tym miejscu działalność oraz wędkarze. Zbiornik Racibórz Dolny oraz polder Buków są gotowe do podjęcia pracy. Trwa dozór funkcjonowania pompowni tego obiektu. Część niesterowalna polderów Buków podjęła pracę i przejmuje wody rzeki Odry.
Nowiny.pl: Jakie zabezpieczenie stanowi Zbiornik Racibórz Dolny?
Linda Hofman, rzecznik prasowy PGW WP RZGW w Gliwicach: Zbiornik Racibórz Dolny pracuje wspólnie z Polderem Buków, są one przygotowane do przyjęcia fali wezbraniowej na rzece Odrze. Ta infrastruktura jest na bieżąco serwisowana, nasi pracownicy na bieżąco weryfikują jej pracę. Przypomnijmy, że jeśli chodzi o parametry Zbiornika, to jest to obiekt hydrotechniczny o powierzchni około 26 km2, czyli takiej samej jak polskie miasto Cieszyn.
Jego maksymalna pojemność wynosi 185 mln m3 wody. Jest okolony obwałowaniami, skarpami o łącznej długości około 22 km. To obiekt hydrotechniczny przygotowany właśnie na przejmowanie takich katastrofalnych fal wezbraniowych, które tworzą się na rzece Odrze. Dzięki niemu chronimy przed skutkami powodzi, przed ryzykiem wezbrania, miejscowości położone poniżej, zarówno w województwie śląskim, opolskim, jak i dolnośląskim.
Jak wygląda ta procedura, kiedy Zbiornik może zostać uruchomiony?
Linda Hofman: Zasady funkcjonowania zbiornika są ściśle opisane w instrukcji gospodarowania wodą na takim obiekcie hydrotechnicznym. Taki dokument posiada w zasadzie każdy zbiornik hydrotechniczny bez względu na to, czy jest to zbiornik suchy typu polder czy też obiekt wielofunkcyjny. W momencie, kiedy osiągamy odpowiedni przepływ na rzece Odrze, w momencie, w którym widzimy, jak kształtuje się stan wód na wodowskazach - chociażby w Miedoni, w Raciborzu, wówczas uruchamiamy pracę tego zbiornika.
Oznacza to, że opuszczane są zasuwy w budowli przelewowo-spustowej. W ten sposób dochodzi do przyjmowania fali wezbraniowej i przytrzymania jej, przechowania w zbiorniku Racibórz aż do momentu, kiedy będzie możliwe bezpieczne jej spuszczenie, czyli stworzenie odpływu do zasadniczego korytarza rzeki Odry.
Odpływ przeprowadza się stopniowo w zależności od tego, jak przedstawia się sytuacja zasadniczo w korycie, ile wody mamy również na dopływie do zbiornika, czyli jest to zależne po prostu od sytuacji hydrometeorologicznej.
Jak sytuacja wygląda obecnie? Czy perspektywa uruchomienia Zbiornika jest prawdopodobna mało czy trudno powiedzieć w tej chwili?
Linda Hofman: Perspektywa uruchomienia zbiornika jak najbardziej jest prawdopodobna, ponieważ przyglądamy się i analizujemy - nie tylko prognozy i modele hydrologiczne, ale samą sytuację, która ma miejsce u nas w Polsce, w powiecie raciborskim, ale również u naszych południowych sąsiadów, ponieważ sytuacja, z którą mamy do czynienia w korycie rzeki Odry jest wypadkową tego, co zachodzi właśnie w Republice Czeskiej i tego, co dzieje się także u nas, czyli również na dopływach do Odry, więc na tych mniejszych rzekach.
Taką decyzję podejmują Wody Polskie. Natomiast oczywiście wsłuchujemy się również w głosy opinii publicznej, w potrzeby i obawy samorządowców tych miejscowości, które są położone zwłaszcza poniżej czaszy samego zbiornika. Więc jak najbardziej współpracujemy ze służbami zarządzania kryzysowego, bo to wojewodowie koordynują tę całą sytuację. Stąd też stały kontakt właśnie z tymi instytucjami ze strony Wód Polskich.
Czy w tej chwili docierają właśnie tego typu sygnały, zapytania o uruchomienie Zbiornika?
Linda Hofman: W tej chwili służby mają tą świadomość, że dysponujemy takim obiektem, który może wymiernie ściąć falę powodziową.
Służby są zapewnione również o prawidłowości funkcjonowania tego obiektu, o tym, że nasi pracownicy są w pracy, są w pełnym rynsztunku i takim bojowym przygotowaniu do podjęcia działań do uruchomienia zbiornika. W tej chwili prace służb koncentrują się w tych miejscach, gdzie są one najbardziej potrzebne, czyli na mniejszych ciekach, bo to one wzbierają bardzo intensywnie, to one mogą powodować lokalne podtopienia ze względu na ponadnormatywny opad deszczu, z którym się zmagamy.
Jeżeli chodzi o województwo śląskie, ta sytuacja wygląda na razie dość dobrze w porównaniu z województwem opolskim, ponieważ na Śląsku dominujące w tej chwili są stany ostrzegawcze na rzekach, a nie alarmowe, podczas gdy w województwie opolskim - też na skutek intensywniejszych aniżeli u nas na Śląsku opadów deszczu - rzeki zostały mocniej obciążone po prostu dopływem, również tym powierzchniowym.
Na Śląsku stan alarmowy jest m.in. w Chałupkach na rzece Odrze. Po wystąpieniu z brzegów zalewa się międzywale, ono temu służy, żeby właśnie stworzyć taki bufor bezpieczeństwa dla rozlewających się wód rzeki i w tym nie ma nic nadzwyczajnego, że woda trafia do międzywala w takich sytuacjach jak ta obecna, z którą mamy do czynienia.
Jak wygląda komunikacja z Republiką Czeską?
Linda Hofman: Jesteśmy w kontakcie z Republiką Czeską, z instytucją, która podejmuje funkcje analogiczne do Wód Polskich dla rzeki Odry. W Czechach nazywa się ta instytucja Povodí Odry. Jesteśmy w stałym kontakcie, wymieniamy informacje z Czechami.
Czesi tworzyli bufor na swoich zbiornikach już wcześniej, wczoraj ten zrzut z czeskich zbiorników, ten zwiększony odpływ, zakończył się. No i tym samym w tym momencie Czesi mogą bezpiecznie przyjmować nadmiar wód, który spada z nieba właśnie po tej czeskiej stronie rzeki Odry.
Sytuacja mimo przygotowania i to bardzo dobrego przygotowania infrastruktury jest po prostu trudna. To sytuacja bardzo dynamiczna, zmienia się z każdą chwilą.
Tu również zadanie po stronie samych mieszkańców, by zabezpieczyć swój dobytek. Użyć worków, nie czekać, przeparkować samochody...
Linda Hofman: Trzeba też pamiętać o tym, że opad deszczu, który miał miejsce wczorajszego wieczora, dzisiejszej nocy, dziś przed południem - to opad, który spadł na stosunkowo suchą ziemię, taką, która miała możliwości retencyjne i trafił do stosunkowo pustych koryt rzecznych, ponieważ mieliśmy niżówkę hydrologiczną i stany wód były niskie.
Natomiast to, co będzie padało od dzisiejszego popołudnia przez dzisiejszy wieczór i również noc, a także cały dzień jutrzejszy trafi już na nasyconą wodą zarówno powierzchnię ziemi, jak i już po prostu koryta rzek z wyższymi stanami wód. W związku z czym ta sytuacja będzie się zaostrzać, będzie się komplikować.
Prognozy się zmieniły. Wcześniej, np. dla Raciborza, zapowiedzi dotyczyły opadów deszczu do niedzieli w południe. Aktualnie to jest niedziela wieczór.
Linda Hofman: Tak, sytuacja ma zacząć się stabilizować w nocy z niedzieli na poniedziałek, natomiast te prognozy cały czas są poddane też jakiemuś ryzyku czy obliczeniowemu, czy po prostu ulegają zmianie ze względu na samą sytuację meteorologiczną.
Przeczytaj kontynuację artykułu:
Co pomoże zbiornik Chałupkom?
Prognozowane zalanie Chałupek a oni myślą o uruchomieniu zbiornika??
Komentarz został usunięty ponieważ nie jest związany z tematem
Fajnie poczytać konkrety. Gratki