Aż trudno w to uwierzyć! Wjechali autem do czaszy Zbiornika Racibórz! Strażacy ewakuowali ich katamaranem
To zdarzenie z jednej strony może budzić śmiech, z drugiej pokazuje kompletny brak odpowiedzialności trzech osób, które nie zważając na to, że czasza Zbiornika wypełnia się wodą, wjechali do niej samochodem. I to po prostu nie mogło się dobrze skończyć.
Zafundowali sobie przepływ strażackim katamaranem. Do kuriozalnej sytuacji doszło w niedzielne popołudnie na terenie Zbiornika Racibórz Dolny. Około 17:00 strażacy otrzymali prośbę o pomoc w ewakuacji.
Jak się okazało, dwóch mężczyzn i kobieta wybrało się samochodem "na wycieczkę"... po terenie zalewanego od kilkunastu godzin obiektu! Dosłownie wjechali do środka. Trudno uwierzyć, że wpadli na taki pomysł. Od kilkudziesięciu godzin pogarszała się sytuacja na rzekach, a mieszkańcy czekali na rozpoczęcie pracy Zbiornika. Nastąpiło to w niedzielę, po 4:00 rano. Na obiekcie rozpoczęło się spiętrzanie Odry, której poziom i przepływ rosły dosłownie z minuty na minutę.
W porównaniu do deszczowej soboty, niedziela była jednak pogodna i ciepła i wielu mieszkańców wybrało się w rejon zbiornika, by zobaczyć go w akcji. Nikt jednak nie znalazł się tak blisko, jak dwóch mężczyzn i kobieta, którzy wpadli na tak niebezpieczny pomysł.
Postanowili zwiedzić zalewany obiekt samochodem, a zamiar ten szybko wprowadzili w czyn. Do czaszy obiektu wjechali prawdopodobnie od strony Bukowa. Rzeczywistość szybko przerosła ich wyobrażenia... Poczuli następstwa swojej decyzji, kiedy woda, której poziom stale się podnosił, podeszła ich w taki sposób, że nie mogli już wyjechać. Wówczas o pomoc poprosili wodzisławskich strażaków.
Obiekt, co oczywiste, do najmniejszych nie należy, jego powierzchnia równa jest powierzchni Cieszyna. Dlatego, aby ratownicy mogli podjąć działania, trzeba było namierzyć "wyspę", na której utknęli.
- Najpierw musieliśmy ich zlokalizować za pomocą drona, gdzie dokładnie się znajdują - informuje st. kpt. Sebastian Bauer, oficer prasowy wodzisławskiej komendy PSP. - Później strażacy podpłynęli do nich katamaranem i ewakuowali z miejsca, w którym osoby czekały na ratunek - dodaje rzecznik.
Kobieta w wieku 65 lat oraz 72- i 22-letni mężczyzna bezpiecznie opuścili teren Zbiornika Racibórz dzięki pomocy wodzisławskich ratowników. Samochód został tam, gdzie go ostatnio zaparkowali.
~utopek (62.182. * .14
Nie POetafisz zrozumieć? Sytuacja się zmienia w trakcie działań ktoś nagle poczuł się kobietą a ktomus się odmieniło i już był mężczyzną. Myśl jak P0wiec, wszystko wtedy będzie jasne.
A teraz jeszcze od ubezpieczyciela dostaną odszkodowanie za samochód. Juz się o to wypytują!
Pytam dlaczego ich ratowano , przecież odwieczne prawo natury to selekcja naturalna... głupi i słabe jednostki giną , nawet myśliwi eliminują słabą zwierzynę.
Cytuję: "Jak się okazało, dwóch mężczyzn i kobieta", "Nikt jednak nie znalazł się tak blisko, jak trzech mężczyzn", "Kobieta w wieku 65 lat oraz 72- i 22-letni mężczyzna". To w końcu kto? Przeczytajcie zanim opublikujecie
Nie mam pojęcia po co się ratuje takich ludzi, nie rozumiem też akcji ratunkowej tutaj jak i w górach gdzie wchodzą w klapkach oraz ubrani jak na plażę później są wzywane służby, helikopter to wyrzucanie pieniędzy. Apeluje do służb aby ignorować takie wezwania
Nikt nie broni obiektu strategicznego zapraszamy grupy dywersyjne . Polityka PO Donalda Tuska. Możecie robić co chcecie
Po raz kolejny działa lewackie hasło syna SBeka:
"Róbta, co chceta!"
Tragedia, co wyprawia nowoczesna europejska młodzież
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
To pokazuje słabość rządu Tuska. Najważniejszy obiekt aktualnie w Polsce jakim jest zbiornik Racibórz jest bez ochrony każdy może wejść do środka i robić co chce . Tam powinno stać wojsko i zakaz wpuszczania na kilometr od zbiornika. Tym bardziej przy konflikcie za wschodnią granicą.
Ludzie mówią że byli aktywiści z ostatniego pokolenia którzy żądają natychmiast wypuszczania wody ze zbiornika i uwolnienia rzeki Odry . Wspierani przez ministerstwo środowiska rządu PO.
rozumiem że zwrócą koszty akcji?
Naturalna selekcja... po co ingerować??
"Samochód został tam, gdzie go ostatnio zaparkowali."
Czyli, konsekwencje już pewne ponieśli.
:D
Mandaty po 2 tys na łeb i spokój
Trudno uwierzyć?
Może spójrzcie na polskie drogi, zapewniam że wtedy przyjdzie wam łatwiej w to uwierzyć. Haos i bezkarność!
Banda kretynów! Służby ratunkowe są potrzebne gdzie indziej, a ta trójka sobie wycieczki urządza...Obciążyć kosztami akcji ratunkowej!
No ale po co ich było wyciągać...
Idiotów obciążyć kosztami akcji, ubezpieczalnia powinna odmówić odszkodowania za auto a do tego solidna kara - tak z 5000 na głowę.
Mam nadzieję, że kretyni i srogie grzywny dostaną. Z głupotą nie da się inaczej walczyć.