Pomogli jemu, teraz on pomaga innym. Dawid w niedzielę jedzie z ekipą do Głuchołazów
Już w najbliższą niedzielę grupa wolontariuszy z Dawidem Grabcem na czele jedzie do zniszczonych przez powódź okolic miejscowości Głuchołazy z darami i chęcią niesienia pomocy powodzianom. Dołączyć może każdy.
Kłopoty ze zdrowiem u Dawida Grabca z Gorzyc pojawiły się w 2022 roku. Po badaniach lekarze stwierdzili u niego gruczolakoraka jelita grubego. W grudniu przeprowadzono operację. Od lutego do sierpnia 2023 roku, 31-latkowi podano 11 cykli chemii. Wydawało się, że wszystko będzie już w porządku. Jednak kolejne święta Bożego Narodzenia mieszkaniec Gorzyc spędził w szpitalu dochodząc do siebie po kolejnej operacji i mierząc się z druzgocącą opinią lekarzy, że już nie można go wyleczyć.
Tak się jednak nie stało. Dziś Dawid (po udanym leczeniu) pomaga tym, którzy tego potrzebują, angażując się w charytatywne zbiórki czy organizację festynów. Tym razem wraz z wolontariuszami (ekipą Dawida, która wspierała go w walce z rakiem) jedzie do zniszczonych przez powódź miejscowości: Bodzanów i Radochów w okolicy Głuchołazów.
- Wyjeżdżamy w niedzielę o godz. 7.00 spod budynku Poczty w Gorzycach. Jedziemy na kilka samochodów, również autem dostawczym. Dołączyć może każdy - mówi Dawid. - Zawozimy dary zebrane przez mieszkańców: jedzenie, artykuły higieniczne, środki odkażające itp. - dodaje.
Każdy może dołączyć, można także jeszcze przynosić dary (do Ośrodka Kultury w Gorzycach): - Potrzebujemy łopat, nawet tych do śniegu i mocnych, gumowych rękawic. Ciężko obecnie z ich dostępnością, w zasadzie nie ma ich już na magazynach... Ale może komuś coś zalega w nadmiarze i chciałby przekazać to będzie bardzo cenne - mówi Dawid. Poza rzeczami niezbędnymi do walki ze skutkami powodzi można także przynosić rzeczy dla niemowląt, np. pieluchy i mleko, jedzenie z długim terminem ważności, wodę w zgrzewkach, środki czystości itp. - Można także przynosić koce i ręczniki - dodaje Dawid.
Ekipa Dawida ostatnio działała w dotkniętym powodzią Zabełkowie. - Odwiedziliśmy 12 rodzin, pytaliśmy co trzeba zrobić. Tam też jest ciężko... Podłogi trzeba zrywać, zalane są meble - mówi Dawid.
Każda osoba, która chce dołączyć do wyjazdu z własnym transportem - niedziela, godz. 7.00, Poczta w Gorzycach.