"Trzy dni skrobiemy łopatami asfalt". Henryk Mainusz o dziesięcioleciu podtapiania Ocic deszczówką
Radny Henryk Mainusz w cierpkim tonie stwierdził, że w urzędzie przypominają sobie o problemie podtapiania Ocic, kiedy spadnie więcej deszczu. - Tworzy się ciągle kolejne dokumentacje. W końcu kiedy ma powstać ten zbiornik, który zbierze wodę deszczową w Ocicach? - zapytał na posiedzeniu komisji gospodarki rajca o najdłuższym stażu w raciborskiej radzie miasta.
13 punktów w Raciborzu, gdzie po deszczach jest źle
Szef wydziału inwestycji Mariusz Mrozek wyjaśnił, że wciąż nie jest gotowa decyzja środowiskowa dla inwestycji - budowy zbiornika retencyjnego. - Postępowanie przedłużyło się, umowę z projektantem aneksowano do grudnia - poinformował. Miasto czeka na dokumentację i kosztorys zadania.
Mainusz zwrócił uwagę, że to "kawałek problemu", bo na Czeską spływa woda z pól, ale drugim problemem jest ulica Wierzyńskiego, z której woda wylatuje na Starowiejskiej, czasem na hurtowni ryb, a przestaje płynąć dopiero na Mariańskiej.
- Komisja rewizyjna była niecierpliwa i teraz wałkuje ten temat. Robimy wstępne rozeznanie i referat zarządzania kryzysowego 13 punktów zagrożonych podtopieniami wytypowaliśmy. Nasz problem na Czeskiej jest duży, potrzeba dużego zbiornika, ale w innych rejonach to kilka metrów rury wystarczy ułożyć, żeby tę wodę wyprowadzić - oświadczył w komisji Henryk Mainusz.
Przez 10 lat nie widać końca dla spływu wody
Według niego na razie wobec Ocic stosuje się metodę "wymodlenia u kogo będzie padać i tylko mocne przebicie tam u góry pomoże".
- 10 lat ta woda spływa na Czeską, na Francuską. Teraz słyszymy, że na Chorwackiej ludzie kupili ostatnie działki, a co stamtąd przyjdzie to wszystko w tą samą rurę wejdzie. Ona od 10 lat nie odprowadza wody od ulicy Górnej i dopiero po pół godzinie od opadów kanalizacja jest w stanie wziąć wodę. Potem trzy dni chodzimy i skrobiemy łopatami asfalt, a naczelnicy z urzędu chodzą i tłumaczą się ludziom - narzekał radny z Ocic.
Wiceprezydent Małgorzata Rudnicka-Głowińska przyznała radnemu, że widziała po nawalnych deszczach, także po ostatnim weekendzie jak zniszczone są ulice: Czeska, Górna, Ocicka. - Te kilka ulic każdorazowo cierpi i zbiornik przy ulicy Wiejskiej jest niezbędny -stwierdziła na forum komisji.
Druga zastępczyni prezydenta Jacka Wojciechowicza podkreśliła, że Miasto miało środki na kupno terenów pod zbiornik w Ocicach, jednak te okazały się ostatecznie za małe. Dlatego przeznaczono je na obszar inwestycyjny na ul. Cieszyńskiej. - Zawnioskujemy do następnego budżetu o odpowiednie środki. Jak tylko nasze będą te tereny, to wybudujemy ten zbiornik - kontynuowała wiceprezydent.
Wspomniała jeszcze, że wydział komunalny ma wpisaną w plan zadań wymianę kanalizacji w Ocicach, niezależnie od budowy zbiornika.
Rudnicka-Głowińska rozumie potrzebę wybudowania jeszcze jednego zbiornika na Ocicach, nie wyklucza go w rejonie ulicy Wierzyńskiego, ale wybór inwestycji będzie poddany analizom.
Kosa za 100 tysięcy załatwiona za jednym podejściem
Henryk Mainusz przypomniał, że w poprzedniej kadencji rada miasta wysyłała do budżetu "grube pieniądze by coś się zaczęło tworzyć".
Nestor samorządu wskazał też, że należy zwrócić uwagę na uprawy rolne przy Wierzyńskiego. - Ta droga jest wymywana z tego, co tam nawieziono, z szutru, z myślą o biegaczach, o pieskach. Kukurydza tam wyrosła, a woda namyła w pierony tego tłucznia. Rolnik się pyta, kto mu zapłaci za kosę do kombajnu? Maszynka kosztuje 100 tys. zł, a jeden sprzęcik na kamieniach załatwi się jednym podejściem. Bo na polu leży mu tego tłucznia cała masa, od Wierzyńskiego po krzyż. Jak on ma to uprawiać? - rzucał pytaniami Henryk Mainusz.
Przewodniczący komisji gospodarki Marcin Fica oznajmił, że trzeba znaleźć środki w przyszłorocznym budżecie na zaprojektowanie zbiornika Wierzyńskiego.
Ludzie
Radny Miasta Racibórz, były przewodniczący rady.
Radny o najdłuższym stażu, przez wiele lat przewodniczący rady i jeden z szefów koalicji rządzącej w mieście, pyta kiedy powstanie zbiornik? I to nie chodzi o wielką inwestycję tylko jakiś tam stawik w dzielnicy. No czysta komedia!
Tylko 10 lat? Borucin, Krzyżanowice, Owsiszcze itd. mają podobny problem czasami o wiele dłużej niż Ocice. Nie jestem pewien czy zbiornik go rozwiąże. Albo czy sam zbiornik sobie poradzi. Być może pomogła by opinia hydrologa, bo być może rozwiązanie to odpowiednie "naturalne" bariery powyżej tych miejscowości. Np łąki, zagajniki, drzewa, bagna itp. + zbiornik . pozdrawiam.