Kino Bałtyk gościło twórcę filmu "Mensch" o Ludwiku Hirszfeldzie
Reżyser Paweł Wysoczański odwiedził we wtorek 17 września raciborskie kino. Bałtyk organizuje takie spotkania autorskie, by widzowie mogli poznać twórców rodzimego kina. Wysoczański wcześniej zrealizował nagradzany obraz o Jerzym Kukuczce - "Jurek".
Ludwik Hirszfeld to wybitny lekarz, który rezygnował z kariery w USA i Szwajcarii, bo wybierał życie w Polsce - tej, która odzyskała niepodległość w 1918 roku i tej, która ocalała po II Wojnie Światowej. Słowo "mensch" w języku jidysz oznacza dobrego człowieka i takim był bohater filmu Pawła Wysoczańskiego, reżysera nagradzanego wielokrotnie za dokument "Jurek" o himalaiście Jerzym Kukuczce.
Spotkania autorskie w kinie Bałtyk to okazja by porozmawiać z twórcą filmowym. Takie wydarzenia odbywają się w raciborskim kinie coraz częściej. Pawła Wysoczańskiego zaprosiła szefowa placówki Renata Marchwiak. Ona i widzowie Klubu Konesera w Bałtyku byli pod wrażeniem "Jurka" - wcześniejszego obrazu Wysoczańskiego. Dlatego doprowadziła do spotkania z reżyserem.
Autor opowiadał dlaczego zdecydował się nakręcić dokument o Ludwiku Hirszfeldzie. To postać znana i ceniona np. we Wrocławiu, ale w skali kraju już nie.
Gdyby słynny reżyser Roman Polański nie zdecydował się sfilmować historii Władysława Szpilmana w "Pianiście", to wybrałby właśnie opowieść o Ludwiku Hirszfeldzie - zapomnianym bohaterze polskiej medycyny. Do projektu filmowego o Hirszfeldzie przymierzał się także Steven Spielberg zanim powstała oscarowa Lista Szindlera.
Choć w trakcie spotkania prowadzonego przez Mariusza Weidnera z Nowin Raciborskich publiczność nie zdecydowała się na pytania do reżysera, to takowe były mu zadawane po jego zakończeniu. Twórca chętnie dyskutował z członkami Klubu Konesera.