Stellantis w Gliwicach zwolni 500 osób. Związkowcy proszą o przedstawienie perspektyw dla zakładu
Gigant sektora produkcji samochodów osobowych i dostawczych, grupa Stellantis, zapowiedział właśnie zwolnienie 500 pracowników swojej fabryki w Gliwicach. Zakład powróci jednocześnie do dwuzmianowego systemu pracy - trzecią zmianę uruchomiono tam w ubiegłym roku, by sprostać ówczesnym oczekiwaniom rynków motoryzacyjnych. Redukcję zatrudnienia firma tłumaczy wyraźnym spadkiem sprzedaży i nowymi regulacjami na rynkach Unii Europejskiej.
Jeszcze w połowie ubiegłego roku Stellantis w Gliwicach oferował 600 miejsc pracy, uruchamiając w swojej fabryce w Gliwicach trzecią zmianę produkcyjną. Ręce do pracy potrzebne były wówczas, by "rozwijać działalność w obszarze produkcji dużych pojazdów LCV, stanowiących bardzo ważny element portfolio Grupy". Pisaliśmy wtedy:
Wielki popyt na samochody z Gliwic. Stellantis utworzy 600 nowych miejsc pracy
Po roku realia rynkowe wyraźnie się zmieniły. Jak przekazała mediom Agnieszka Brania, rzecznik prasowa polskich fabryk Stellantis, decyzja o zwolnieniu do końca września 500 osób w fabryce w Gliwicach zapadła pod wpływem cyklicznego o tej porze roku spadku sprzedaży samochodów dostawczych, spotęgowanego przez restrykcyjne przepisy Unii Europejskiej dotyczące branży transportowej.
UE zapowiadała wielokrotnie, że jej celem jest osiągnięcie neutralności klimatycznej samochodów osobowych i dostawczych do 2035 roku. Od tej daty wszystkie nowe pojazdy mają być zeroemisyjne. W znacznej mierze wpłynie to na sektor aut dostawczych, w którym nadal w sprzedaży dominują silniki Diesla.
Zdaniem Grupy, decyzja o zwolnieniach nie zachwieje pozycją gliwickiego zakładu w strukturach całej firmy i jej planach strategicznych. Wątpliwości wobec tych zapowiedzi mają związkowcy z NSZZ Solidarność przy gliwickiej fabryce. W piśmie do prezesa Carlosa Tavaresa proszą o przedstawienie perspektyw i planów co do ich zakładu pracy, podkreślajac, że nagła decyzja o zwolnieniach może nadszarpnąć wiarygodność Grupy jako pracodawcy.
Związkowcy zwracają też uwagę, że na przeszkodzie w wykorzystaniu pełnego potencjału gliwickiego zakładu stoją braki logistyczne w obszarze zaopatrzenia w części i podzespoły.
Niestety łańcuchy dostaw nie są skracane i usprawnianie, choć w pobliżu Gliwic swoje zakłady mają liczni dostawcy komponentów i podzespołów z branży motoryzacyjnej. Prowadzi to w konsekwencji do przestojów (także w trakcie dnia roboczego w oczekiwaniu na brakujące części), a tym samym dalszego nie wykorzystywania potencjału Stellantis Gliwice oraz jego załogi. Jednocześnie w przypadku włoskich zakładów produkujących lekkie samochody dostawcze, pracujących na trzy zmiany, ten potencjał jest wykorzystywany - pisze przewodniczący NSZZ Solidarność Stellantis Gliwice Mariusz Król.
Związkowcy podkreślają, że "tam gdzie zwiazki zawodowe otrzymują pełne i rzetelne informacje, zaś dialog społeczny prowadzony jest na zasadach partnerstwa zawsze możliwa jest współpraca prowadząca do optymalnego rozwiązywania problemów".
Poniżej pełna treść stanowiska NSZZ Solidarność przy Stellantis Gliwice:
Komentarz został usunięty ponieważ nie jest związany z tematem
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Do tego/tej niżej albo pan/pani żyje w propagandzie Tuska albo za dużo alkoholu na wieczór
Całe szczęście, że nie daliśmy się PiSowi wyprowadzić z Unii Europejskiej. Cały dobrobyt jaki mamy, nieograniczone możliwości eksportowe, rozwój firm w Polsce powoduje, że zwalnianie pracowników tu i tam nie ma wpływu na wzrost bezrobocia. Małe firmy też stale się rozwijają i potrzebują pracowników. Unia Europejska to największe dobrodziejstwo dla Polski w ostatnich 100 latach. Z kolei największą polaryzację w narodzie i złą atmosferę stworzyli politycy PiS ze swoimi mediami.
Pozdrowienia od PO dziękujemy za głosy w wyborach możecie się teraz uśmiechać i szukać nowej pracy
Zielony ład. Polacy lubią to