Policjant z Wodzisławia członkiem gangu narkotykowego [ZDJĘCIA, WIDEO]
Brzmi jak scenariusz serialu kryminalnego. Tymczasem to ponura rzeczywistość. Policjant wydziału kryminalnego wodzisławskiej komendy, zamiast zajmować się zwalczaniem przestępczości narkotykowej, sam był członkiem gangu.
Były piłkarz, policjant, członek gangu
Od siedmiu lat służył w policji, w ostatnim czasie jako kryminalny zajmujący się przestępczością narkotykową. Dziś sam przebywa w areszcie z zarzutami dotyczącymi udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, która zajmowała się nie czym innym, a właśnie handlem narkotykami. Prokuratura Okręgowa w Katowicach, która prowadzi śledztwo w tej sprawie, zdawkowo odpowiedziała na nasze zapytanie, potwierdzając tylko, że jeden z zatrzymanych członków gangu to policjant.
- Wśród osób, którym przedstawiono zarzuty w śledztwie dotyczącym działania zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się przestępczością narkotykową był funkcjonariusz Policji z Wodzisławia Śląskiego - przekazuje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Katowicach, prokurator Aleksander Duda.
Funkcjonariusze Biura Spraw Wewnętrznych Policji zatrzymali 31-latka na lotnisku, tuż po jego powrocie z wakacji. Zatrzymania innych osób w tej samej sprawie przeprowadzono m.in. w Rydułtowach, w siedzibie firmy należącej do mężczyzny. Decyzją Sądu Rejonowego osadzono go w areszcie tymczasowym na 3 miesiące. Zostanie wydalony ze służby.
- Komendant Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu Śląskim wszczął postępowanie dyscyplinarne przeciwko temu mężczyźnie - informuje oficer prasowa wodzisławskiej policji, asp. sztab. Małgorzata Koniarska.
31-latek wstąpił w szeregi policji po zakończeniu przygody z piłką nożną. Służył od ponad siedmiu lat. Jak informuje prokurator Izabela Knapik z zespołu prasowego Prokuratury Okręgowej w Katowicach, członkowie grupy, do której należał mężczyzna, usłyszeli zarzuty zagrożone karą nawet 20 lat pozbawienia wolności. Łącznie w sprawie zarzuty postawiono już 19 osobom, a prokuratura nie wyklucza dalszych zatrzymań.
ciąg dalszy tekstu pod wideo
Na czym polegała działalność gangu?
W czasie, kiedy BSW zatrzymywała mieszkańca powiatu wodzisławskiego, kryminalni z katowickiej komendy wojewódzkiej wkroczyli do kilku miejsc na terenie województwa śląskiego i zatrzymali pięciu innych mężczyzn w wieku od 25 do 46 lat. Śledczy udowodnili im, że w latach 2020-2022 w ten sposób wprowadzili na czarny rynek kilkaset kilogramów niedozwolonych środków odurzających.
- W siedzibie Prokuratury Okręgowej w Katowicach podejrzani usłyszeli zarzuty związane z wewnątrzwspólnotowym nabyciem i wywozem oraz wprowadzaniem do obrotu znacznej ilości środków odurzających i substancji psychotropowych w ilości kilkuset kilogramów marihuany, haszyszu, klefedronu i kokainy - uściśla prok. Izabela Knapik z zespołu prasowego PO w Katowicach.
Przestępczą działalność podejrzani prowadzili na terenie Górnego Śląska i Opolszczyzny. Po przeprowadzeniu czynności, prokurator skierował do sądu wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania. Sąd Rejonowy Katowice Wschód orzekł 3-miesięczny areszt wobec wszystkich podejrzanych.
Na poczet zabezpieczenia orzeczonych w przyszłości przez sąd kar i środków karnych o charakterze majątkowym, przepadku, a także kosztów sądowych, prokurator wydał postanowienie o zabezpieczeniu mienia podejrzanych - gotówki w kwotach 388770 złotych, 56600 euro i samochodów. Jedno mieszkanie obciążono również hipoteką.
Katowicka prokuratura dodaje, że za wprowadzanie do obrotu środków odurzających i substancji psychotropowych w znacznej ilości grozi kara grzywny i kara pozbawienia wolności od lat 2 do 12. Z kolei dokonanie przywozu, wywozu, przewozu, wewnątrzwspólnotowego nabycia lub wewnątrzwspólnotowej dostawy środków odurzających, substancji psychotropowych w znacznej ilości zagrożone jest karą grzywny i karą pozbawienia wolności od lat 3 do 20.
Zarzuty usłyszało już 19 osób
Wrześniowe zatrzymania, to - jak informuje policja - część dużej sprawy, w ramach której na początku stycznia 2023 roku przeprowadzono spektakularną akcję z udziałem katowickich kryminalnych i funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego Policji, którą poprzedziła wielomiesięczna praca operacyjna.
- Policjanci weszli jednocześnie do kilku miejsc w Bytomiu, Chorzowie i Rudzie Śląskiej. Przechwycili aż 13 kg różnych narkotyków, broń palną, kilkaset sztuk amunicji i ponad 50 tys. zł. W jednym z mieszkań, w Bytomiu, znaleźli także materiały wybuchowe z zapalnikiem. Na miejsce natychmiast wezwano pirotechników z Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji w Katowicach, bytomską Jednostkę Ratownictwa Górniczego i pogotowie ratunkowe. W tym samym czasie policjanci ewakuowali z kamienic 50 mieszkańców, a w budynku odcięto dopływ gazu. Pirotechnicy zabezpieczyli materiały wybuchowe i przetransportowali je w bezpieczne miejsce celem neutralizacji - informowała w styczniu 2023 roku śląska komenda.
Prokuratura Okręgowa w Katowicach, która nadzoruje śledztwo, podkreśla, że sprawa ma charakter rozwojowy, nie wyklucza się dalszych zatrzymań. W wyniku prowadzonych czynności zabezpieczono kilkadziesiąt kilogramów narkotyków, broń, kilkaset sztuk amunicji oraz ładunki wybuchowe. Dotychczas w sprawie wobec 19 osób wydano postanowienie o przedstawieniu zarzutów.
Po komentarzach widać jaki prymitywny naród mieszka na Górnym Śląsku. Dalej tutejsze plemiona wierzą że wszystko można załatwić tak jak w kilku ostatnich latach i akta sprawy przekazać na leżakowanie do garażu prokuratury na leżakowanie. Kłania się Ryszard Czarnecki - "przecież oddałem to co ukradłem"!!!
Jeśli ktoś jest szefem na jednosce, to chyba wie jakich ma ludzi, czy piją, ćpają, kochanki mają, jakie i gdzie, to jest policja a nie melina, gdzie menele się zlatują bo im na picie i ćpanie zabrakło
Jeśli zdążył się zapisać do POntonu Obywatelskiego, to Nojman osobiście będzie go bronił, jak niePOdległości.
No właśnie u siebie w jednostce bagno aż furczy a oni gonią starszych ludzi i straszą prokuratorem bo zatrzymali dziadka w starym 30 letnim aucie i licznik miał inne wskazanie niż w cepiku a że dziadzio wymienił licznik bo mu nie wskazywał poziomu paliwa i któregoś dniu mu po prostu brakło paliwa to robią z niego mega zbira a auto dożywa swojego żywota z przeznaczeniem na złom jak się skończy badanie i oc a W Wodzisławskiej komendzie mega afera.
A co to ? Ten podejrzany policjant to dziecko komendanta? On go wychowywał?
Ciekawe czy komendant jest honorowy i poda się do dymisji.
Nie ma komu żuli przeganiać mają lepsze interesy. Zapewne głodują stąd dorabianie.
Proszę mi nie wmawiać, że mafia narkotykowa w Wodzisławiu się kończy na jednym policjancie.
Żeby ciągnąć taki proceder na taką skalę to trzeba mieć plecy w prokuraturze i sądzie, a o kumplach w samej policji to już nawet nie wspomnę.
Ciekawe jaka jednostka z zewnątrz zaczęła czyścić te wodzisławskie bagienko ?
Komentarz został usunięty ponieważ nie jest związany z tematem
A później chodząc PO wodzisławiu, gdzie nie spojrzysz ćpun i pijak. POlicja dba o swoje interesy. Przełożeni udają że nic nie widzą o niczym nie wiedzą.
Zatrzymani w piatek 13 wrzesnia,hahaah ale im nie pykło,zapamietaja do konca zycia
W wodzisławskiej policji same afery, dalsza czarna seria, która powoduje, że trudno ufać i zastanawia co tam się dzieje i co przełożeni.