"Wszyscy nad Nacynę!". Rozpoczął się odstrzał nutrii w Rybniku
Fundacja Pet Patrol Rybnik utrzymuje, że ma pierwszeństwo do podjęcia działań zaradczych w zakresie odłowu nutrii. Mimo to eliminacja nutrii już się rozpoczęła. Padły strzały.
14 października na bulwarach nad Nacyną pojawili się przedstawiciele firmy, która odławia i eliminuje nutrie. Realizuje w ten sposób przedmiot umowy zawartej z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska w Katowicach. RDOŚ ogłosiła przetarg na odłów i eliminację nutrii w województwie śląskim, gdyż zwierzęta figurują na europejskiej liście Inwazyjnych Gatunków Obcych, zagrażających rodzimej przyrodzie
Pet Patrol: "Mamy pierwszeństwo do odłowu nutrii"
Gdy tylko przedstawiciele firmy eliminującej nutrie pojawili się nad Nacyną, Pet Patrol wszczął alarm, prosząc wszystkie osoby zaangażowane w ochronę nutrii o przyjście nad Nacynę.
- Jak tylko dowiedzieliśmy się, że przedstawiciele tej firmy są tutaj, pojawiliśmy się tutaj. Chcieliśmy z kompletem dokumentów tych panów zatrzymać. Mamy pierwszeństwo do odłowu tych nutrii ze względu na to, że Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska dała nam zielone światło, pozwolenie na działania zaradcze na tym terenie - chodzi tutaj o odłowienie 30 sztuk i ulokowanie w bezpiecznym miejscu, jakim jest Zagroda 3 Siostry w Kamieniu. Niestety, zanim pojawiliśmy się na miejscu, panowie już odjechali - mówi Nowinom Iwona Kuchta, przedstawicielka Fundacji Pet Patrol Rybnik.
Ile nutrii odstrzelono?
Iwona Kuchta informuje, że według relacji świadków, przedstawiciele firmy "strzelali z broni palnej". - W tej chwili nie wiemy, ile sztuk upolowali, uśmiercili - dodaje Iwona Kuchta.
Wśród miłośników rybnickich nutrii krąży nieoficjalna informacja, że dziś uśmiercono kilka nutrii. Nowiny.pl nieoficjalnie dowiedziały się, że poprzez strzał z broni palnej uśmiercono 6 nutrii.
Nutrie zrobiły się płochliwe
O uratowanie nutrii zabiegają aktywiści. Problem w tym, że zwierzęta wpisane na listę IGO można przetrzymywać w specjalnych azylach, wykluczających możliwość ucieczki zwierząt. Zgodę na prowadzenie takiego azylu wydaje Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. W zeszły piątek (11 października) Urząd Miasta Rybnika zorganizował konferencję w jednym z takich miejsc. W Zagrodzie 3 Siostry przygotowano miejsce dla 30 osobników. Na razie nie udało się osiągnąć tego limitu. - Jest ciężko, zwierzęta zrobiły się płochliwe, uciekają do norek. Czują, że coś się dzieje - mówi Iwona Kuchta o problemach z ratowaniem nutrii.
Nie było żadnej asysty policji
Na miejscu byli obecni policjanci. - Nie byliśmy jako asysta. Byliśmy doraźnie, interwencyjnie, żeby nie doszło do sytuacji konfliktowych, naruszeń porządku publicznego - mówi Nowinom Bogusława Kobeszko, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Rybniku.
"Jako miast zrobiliśmy wiele"
- Jako miasto zrobiliśmy wiele, aby dziś w tym miejscu się spotkać. Chciałem podziękować pracownikom Centrum Zrównoważonej Gospodarki Miejskiej i Urzędu Miejskiego. Dziękuję również Pet Patrolowi, za to, że tak pięknie włączył się do akcji. Chciałem też podziękować Zagrodzie 3 Siostry - z miłości do zwierząt robią wiele, śledzimy te wydarzenia na bieżąco i wiemy, że to miejsce edukacji, a o to też chodzi - żeby edukować na temat gatunków inwazyjnych - powiedział prezydent Rybnika Piotr Kuczera.
Kolejny azyl dla nutrii mał powstać nieopodal Zagrody 3 Siostry w Rybniku-Kamieniu. - Dzięki Urzędowi Miasta będziemy starali się stworzyć kolejny ośrodek dla nutrii, w pobliżu tego terenu. Mamy ośrodek dla 30 nutrii, ale już pracujemy nad tym, żeby tych nutrii zabezpieczyć jak najwięcej - powiedziała wolontariuszka Iwona Kuchta z rybnickiego Pet Patrolu. Więcej informacji: 9 rybnickich nutrii znalazło już nowy dom. W Kamieniu powstaje miejsce dla 30 zwierząt.
Zobacz również:
@Obywatelka26: Za przyklejanie do asfaltu i oblewanie farbą dostają kasę. I to duuuuuużą kasę A odesłanie nutrii w ich naturalne środowisko wymagałoby nakładów pieniędzy, czasu i, co najważniejsze, CHĘCI. Tego niestety ekoideolo brak....... Z rozumem też dawno się nie widzieli.....
W końcu robią porządek z tymi szkodnikami
Wszyscy po kiełbaskę ?
Skoro "ekolodzy" mieli pierwszeństwo - to czemu ich wszystkich nie odłowili (odłowić i wysłać do pierwotnego środowiska - Ameryki Południowej). Mieli czas, ale nie skorzystali z niego, mogli się przykleić do luf. Więc niech się nie dziwią. Ba! powinni być zadowoleni że robi to profesjonalna firma a nie myśliwi dla których wszystko jest dzikiem - włącznie z osobami postronnymi, tylko nie dzik (w tym przypadku nutrie). Swoja drogą - czemu "ekolodzy" nie pojadą do np do Australii i nie zajmą się królikami i kotami - lepiej przyklejać się do asfaltu i oblewać farbą dzieła sztuki...