Samusiowi już nie można pomóc... Rodzice 4-latka mają dwie prośby
Bardzo smutną wiadomość przekazali bliscy Samuelka z Rybnika. W odpowiedzi mieszkańcy, wolontariusze, osoby, które obserwują profil chłopczyka przesłali jego rodzicom ogrom słów wsparcia.
"Kochane dobre serduszka..."
4-letni Samuelek jest z rodzicami w szpitalu w Niemczech. Małego mieszkańca Rybnika, u którego pod koniec 2022 roku zdiagnozowano neuroblastomę, wspierają tysiące osób. Chłopiec przeszedł trudne leczenie w Barcelonie. Wyzdrowiał. Radość jednak nie trwała długo. Parę miesięcy później, w połowie lutego br. wyniki badań potwierdziły, że choroba wróciła.
Samuś ponownie znalazł się w klinice w Barcelonie. Otoczony miłością swoich rodziców, wsparciem bliskich, tysięcy wolontariuszy, osób, które pomagały wpłatami i dobrym słowem, dzielnie znosił trudy leczenia. Nowotwór nie dawał jednak za wygraną. Kiedy tamtejsi lekarze wyczerpali możliwości pomocy chłopcu, Dominika i Adam szukali ratunku na całym świecie.
Nadzieję dała klinika w Niemczech, Samuelek został zakwalifikowany do badań klinicznych MiNivAn. Niestety, wkrórce okazało się, że guz zmienił się biologicznie, co uniemożliwiło skorzystanie z tej formy leczenia. Lekarze nie poddali się i zaproponowali jeszcze jedną terapię.
Niestety, w środę (16.10.) bliscy chłopca przekazali bardzo smutną wiadomość.
Kochane dobre Serduszka, dziękujemy Wam za wszystko z całego serca.
Samusiowi już nie można pomóc. Za niedługo odpocznie.
Tysiące osób zareagowały słowami wsparcia. W czwartek rodzice chłopca opublikowali kolejną wiadomość.
Sami nie damy rady
Wpis opatrzony zdjęciami z ostatniej zabawy Samuelka na placu zabaw zaczyna się od słów:
Kochani, Samuś wciąż jest z nami. Pociesza nas, mówi żebyśmy nie płakali, że już dobrze i ze nas bardzo kocha. Jest przecudowny.
4-latek podbił serca wielu osób. Zaczarował swoim uśmiechem. - Zżyłam się z Samisiem chociaż nigdy go nie poznałam. Kochani rodzice, wspaniały Samuelku, zawsze będziesz w moim sercu. Obiecuję Ci to. Tak bardzo chciałam żeby się udało, że nie potrafię opisać tego słowami - pisze pani Katarzyna.
Podobnych wpisów są tysiące. Rodzice 4-latka nie boją się poprosić o to wsparcie. Z wdzięcznością reagują na każde dobre słowo.
Nie potrzebujemy ciszy i niezawracania glowy. Zawracanie głowy pomaga. Rodzino, Wolontariusze, znajomi - nie bójcie się do nas dzwonić i dawać nam wsparcie, zawracać głowę. Jak będziemy w stanie to odbierzemy/odpiszemy, a jak bedziemy potrzebować akurat samotności to po prostu się odezwiemy kiedy indziej. Ale na pewno potrzebujemy i będziemy potrzebować zainteresowania, ogromnego wsparcia i kontaktu. Myślę, że w tej ciszy i pustce, która nas czeka, sami nie damy rady - piszą rodzice chłopca dziękując za wszystkie wiadomości i komentarze.
Dominika i Adam podkreślają, że pomagający i wspierający zrobili dla nich więcej niż mogli to sobie wyobrazić.
Walczcie proszę o inne dzieci
Trudno zliczyć, jak wiele osób włączyło się w zbiórki na leczenie dla Samuelka. Organizowano festyny, licytacje. Także w naszych portalach wiele razy pisaliśmy o Samusiu, zapraszaliśmy naszych Czytelników do udziału w wydarzeniach charytatywnych. Wiemy, jak wiele razy otworzyliście serca. I to właśnie z tą postawą, z gotowością do niesienia pomocy, związana jest druga prośba rodziców Samuelka.
Prosimy jedynie, żeby Was sytuacja nie załamała, a jedynie dodała sił do dalszej walki o inne dzieci, które też potrzebują wsparcia i pomocy - podkreślają.
Każdy gest ma znaczenie.
Nie udało nam się, ale dzięki Wam, w czasie leczenia, spędziliśmy mnóstwo pięknego czasu w Hiszpanii, kiedy dzięki pogodzie mogliśmy iść na plac zabaw czy plażę jak tylko Samuś lepiej się czuł, między chemiami czy immunoterapią. Więc prócz tych złych wspomnień mamy również te dobre i piękne. Chociaż w tej sytuacji każde wspomnienie jest dla nas bezcenne, czy dobre czy złe. Dziękujemy i walczcie proszę o inne dzieci, bo zawsze warto, nawet jeśli się to kończy nie tak jak chcieliśmy... Nie tak jak marzyliśmy...
- Trzeba tworzyć dalej dobro - podkreślają mieszkańcy Rybnika w tych tak trudnych dla nich chwilach. - Dziękujemy.
Jeśli chcecie wesprzeć Samuelka i jego rodziców, tu link do profilu na Facebooku: Samuelek VS Neuroblastoma