W Studziennej można runąć z rowerem w ulicę Tunelową
Na spotkaniu dzielnicowym prezydenta Wojciechowicza rozmawiano m.in. o trudnościach z, jakimi borykają się rowerzyści w rejonie przejazdu kolejowego w Studziennej. O swoich doświadczeniach z tym odcinkiem drogi krajowej opowiadał ksiądz Jan Szywalski, znany ze swego zamiłowania do jazdy jednośladem.
Kapłan ze Studziennej opowiadał o tym jak stara się bezpiecznie poruszać na rowerze. Cieszył się, że ostatnio przybyło ścieżek rowerowych, a wyasfaltowany odcinek ulicy Źródlanej. Prowadzi do niej ulica Tunelowa. - To jest skrót na Świnski Rynek i nie trzeba tam jechać drogą krajową nr 45. Jedzie się ulicą Moniuszki, wjeżdża na przejazd kolejowy i w dół na Kanałową, żeby do Żródlanej dojechać. Tam jest takie wąskie przejście przez te tory; wysypane kamieniami. Bardzo niebezpieczne, może 70 cm szerokie. Stamtąd można runąć rowerem w Tunelową. Napisałem w tej sprawie do prezydium miejskiego, ale to sprawa PKP i trudno do nich dotrzeć z tym problemem - przekazał ksiądz Jan Szywalski na spotkaniu w ZSP nr 4, na którym gościł prezydent Raciborza Jacek Wojciechowicz.
- Nam też trudno dotrzeć do PKP - skomentował na początek włodarz.
Szywalski dziwił się, że PKP przeprowadziło dużą przebudową przejazdu, a ten fragment wyszedł tak nieudolnie.
Do dyskusji dołączył się radny z dzielnicy Roman Wałach. Jego zdaniem ten fragment pobocza, z którego korzystają piesi, czy rowerzyści musi być bezpieczny. Orientował się w PKP w tej sprawie, ale usłyszał jedynie, że nie należy tamtędy chodzić. Kolejarze zapowiedzieli, że zmiany są możliwe dopiero przy remoncie linii kolejowej biegnącej przez Studzienną. Apelował do włodarza, by śledzić projekt tej przebudowy i dopilnować fragment w Studziennej. Wałach dodał, że jest jeszcze możliwość poprowadzenia z dzielnicy innej trasy w kierunku centrum, umożliwiający przejazd do ulicy Curie- Skłodowskiej.
O przejeździe kolejowym mówił inny mieszkaniec: - Tamtędy łupią ciężarowe 80-tką - narzekał.
J. Wojciechowicz przyznał, że na PKP prezydent miasta ma średni wpływ. - Na temat drogi, w GDDKiA będziemy naciskać. Powinno być tak, że na swoim terenie powinien decydować prezydent, ale możemy tylko nakłaniać te instytucje do działania. Jestem zdania, że te powinny bardziej słuchać gmin - podsumował w Studziennej Jacek Wojciechowicz.
Ludzie
Prezydent Raciborza i były wiceprezydent Warszawy
Ruszać się można też na stojąco albo nawet siedząc.
Rowerem się jeździ!