Wajrak w szpitaliku Rogera [ZDJĘCIA]
Spotkanie ze znanym przyrodnikiem i pisarzem zainaugurowało działalność grupy "Zielone Rudy".
Mają różne zawody i pasje, są urzędniczkami, przedsiębiorczyniami, dziennikarkami. Połączyła je miłość do miejsca, w którym mieszkają: do Rud. I przekonanie, że ta niezwykła, magiczna miejscowość z racji położenia w centrum lasu i swej 800-letniej historii ma niezwykły potencjał kulturowy.
Sylwia Brzezicka-Tesarczyk, Urszula Choroba, Joanna Kruszewska i Aleksandra Klich nazwały swoją nieformalną grupę „Zielone Rudy”. Chcą działać na rzecz lokalnej społeczności: - Zielone, bo kochamy przyrodę - tłumaczy Sylwia Brzezicka-Tesarczyk. - Dzięki niej oddychamy czystym powietrzem, to rudzki las jest otuliną Górnego Śląska. Potrzebuje naszego szacunku i ochrony.
Nieprzypadkowo więc na pierwsze spotkanie zaprosiły do Rud Adama Wajraka – dziennikarza, przyrodnika, ekologa z Puszczy Białowieskiej. 26 października 2024 roku salę w malowniczym Szpitaliku Rogera, siedzibie Ośrodka Edukacyjnego Zespołu Parków Krajobrazowych „Cysterskie Kompozycje Krajobrazowe Rud Wielkich” w Rudach, wypełnili po brzegi wielbiciele jego książek.
O sile przyrody, jej tajemnicach i sposobach jej chronienia rozmawiała z Wajrakiem dziennikarka Katarzyna Siwczyk, również mieszkanka Rud. Dorośli pytali o wilki, jak chronić się przed kleszczami, rolę myśliwych i leśniczych, i co zrobiłby w pierwszej kolejności dla przyrody, gdyby został premierem kraju. Najmłodsi dopytywali jak wyglądają jamy borsuków i czy można im zrobić zdjęcie.
Po dwóch godzinach spotkania do Wajraka ustawiła się długa kolejka chętnych, by z nim porozmawiać osobiście. Dziennikarz nie tylko rozdawał autografy, ale chętnie gawędził, rysował zwierzęta. Zaintrygowany portretem Juliusza Rogera autorstwa Jerzego Tołstouckiego wiszącym w sali, w której odbywało się spotkanie zidentyfikował ptaki towarzyszące lekarzowi: szpaka, gąsiorka, rudzika i srokę.
Spotkanie mogło się odbyć dzięki życzliwości i wsparciu wielu osób oraz instytucji w szczególności dzięki Hannie Pompa-Obońskiej, dyrektorce Zespołu Parków Krajobrazowych oraz Urzędowi Marszałkowskiemu Województwa Śląskiego, który objął inicjatywę patronatem. Przy organizacji spotkania bardzo pomogły: Sandra Mazurek, właścicielka sklepu Szachtelka, oraz Mirela Podleśny, właścicielka Klasztornej Piwniczki.
- Bardzo się cieszymy, że wydarzenie przyciągnęło tak liczną publiczność i wzbudziło żywe zainteresowanie - mówi Brzezicka-Tesarczyk. - To dopiero początek działalności „Zielonych Rud”, już wkrótce zaproponujemy mieszkankom i mieszkańcom Rud kolejne inicjatywy, które, mamy nadzieję, jeszcze bardziej nas zintegrują, uaktywnią, sprawią, że będzie nam się tu razem przyjemniej żyło.
Sponsorką wydarzenia była Joanna Kruszewska, która razem z mężem prowadzi firmę szkoleniowo-techniczną GK2 Sp. z o.o. i pomaga firmom wdrażać standardy zrównoważonego rozwoju i liczyć ślad węglowy.
Aleksandra Klich-Siewiorek jest redaktorką i pisarką, dyrektorką Powiatowej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Rybniku. Urszula Choroba, radna Gminy Kuźnia Raciborska, jest starszą specjalistką w Wydziale Ochrony Powietrza i Polityki Klimatycznej w Urzędzie Miasta Rybnika. Sylwia Brzezicka-Tesarczyk, również radna Gminy Kuźnia Raciborska pracuje jako dyrektorka Centrum Zrównoważonej Gospodarki Miejskiej w Urzędzie Miasta Rybnika.
mat. pras.
Ludzie
Dyrektor Centrum Zrównoważonej Gospodarki Miejskiej w Rybniku, Radna Miejska Kuźni Raciborskiej
Radna Miejska Kuźni Raciborskiej
Miejmy nadzieję że to nie jest wstęp do uchwalenia regulaminu Parków Krajobrazowych.Plan zagospodarowania został wykastrowany przez uśmiechniętą władzę