Prezydent Wojciechowicz spotkał się z mieszkańcami z Wileńskiej. Mają tam stanąć 2 bloki. "Musztarda po obiedzie"
Na posesyjnej konferencji prasowej włodarz Raciborza opowiedział jak doszło do tego, że próby zablokowania inwestycji - budowy dwóch bloków to dziś już musztarda po obiedzie, jak określa sytuację sam Jacek Wojciechowicz.
Jeden blok czeka na pozwolenie, drugi jeszcze nie
Prezydent przekazał mediom, że plan zagospodarowania przestrzennego dopuszcza zabudowę na tamtym terenie od 2006 roku.
- 18 lat temu tak rada miasta zdecydowała. Później nikt się tematem nie interesował. Niedawno właściciel nieruchomości ujawnił plany dotyczące budynków mieszkalnych na dwóch terenach należących do niego. Prezydent Dariusz Polowy zgodził się nawet zamienić działkami z inwestorem, żeby poprawić inwestorowi warunki zabudowy. Miasto mogło wykupić te tereny, ale nie skorzystało z prawa pierwokupu. Gdyby doszło do wykupu nie byłoby dziś tematu rozczarowania mieszkańców, którzy o tym wszystkim nie wiedzieli, nie mieli świadomości. W kwietniu 2024 roku pan Polowy, pan Konieczny zdecydowali, że nie skorzystają z pierwokupu - podkreślił Jacek Wojciechowicz.
Polowy i Konieczny wystąpili na ostatniej sesji w roli obrońców mieszkańców z Wileńskiej, którzy przyszli do urzędu.
Dwa nowe bloki przy istniejącym osiedlu
7 listopada Jacek Wojciechowicz spotkał się z mieszkańcami dwóch budynków przy Wileńskiej. Powiedział im, że można było nie uchwalać takiego planu, jaki uchwalono i można było przez 18 lat zmienić plan, ale nikt na to nie wpadł.
- Teraz takie działania to musztarda po obiedzie - skwitował włodarz.
Pierwszy blok czeka na wydanie przez starostę pozwolenia na budowę, a procedury wobec drugiego zaczną się nieco później.
Nowe bloki mają powstać między jednym a drugim oraz drugim a trzecim.
- Można było kupić działkę, zrobić teren zielony, plac zabaw, albo coś innego - stwierdził J. Wojciechowicz. Pokazywał dokument z wydziału nieruchomości 6 marca, na którym wiceprezydent Konieczny napisał, że Miasto nie kupi tego terenu. - Nie mówię tego, żeby dokuczyć, ale to irytujące, bo osoby które mogły coś zrobić, to teraz z troską pochylają się nad losem mieszkańców jacy oni biedni, a oni pomogli inwestorowi przygotować się do budowy. Mogli coś zrobić, ale nie zrobili nic, by pomóc - podsumował Jacek Wojciechowicz.
Pytany przez Nowiny czy Miasto mogłoby odkupić działki pod bloki, Jacek Wojciechowicz odparł, że cena takiej nieruchomości zapewne będzie wysoka i urząd nie jest zainteresowany taką transakcją.
Zapowiedział, że planuje spotkanie z inwestorem. - Spróbujemy temu zaradzić - obiecał.
WIDEO NA ŻYWO Z KONFERENCJI PREZYDENTA JACKA WOJCIECHOWICZA
Ludzie
Prezydent Raciborza i były wiceprezydent Warszawy
Nikodem Dyzma postaram się rozwiązać zagadkę. U Pana Polowego za gospodarkę nieruchomościami odpowiadała najwierniejsza jego naczelniczka Pani Rudnicka-Głowińska dziś Wiceprezydent. Na obu stanowiskach była i jest mierna ale baaardzo wierna. Decyzje to niestety nie jej bajka.
Moja propozycja jest prosta - zaproponować zamianę tych nieruchomości na inną większą nieruchomość, nieco dalej , ale w której to deweloper wybuduje np 30 czy 50% więcej mieszkań. Prosta kalkulacja, jeśli się nie zgodzi to całą winą powinien być obarczony Polowy i Konieczny, bo mieli możliwość sprawić żeby ta budowa była nieopłacalna, ale nie...woleli układ z deweloperem!
Gdyby doszło do wykupu terenu przez miasto to by doszło do złamania uchwały rady gminy w sprawie pierwokupu i bezzasadnym zakupie nieruchomości. Wojciech dał pozwolenie na zjazd, a bez tego nikt nic by tam nie zbudował! A zgadnijcie, kto był naczelnikiem odpowiedzialnym u Polowego za gospodarowanie nieruchomościami i kto jest teraz wiceprezydentem?
Mus,tarda po obiedzie....co na to gronkiewicz walz....Panie jacusiu
Wojciechowicz ma szacunek dla deweloperów, a zwykłych ludzi ma w ....ie.