Święty Marcin w Krzanowicach. Zobaczcie, jak miejscowość pielęgnuje wieloletnią tradycję [ZDJĘCIA, WIDEO]
Obchody św. Marcina stały się już krzanowicką tradycją, przyciągającą nie tylko mieszkańców, ale i gości z sąsiednich gmin. W programie nie zabrakło inscenizacji, rogali oraz aromatycznej zupy z gęsiny. Świętowanie odbyło się w niedzielę, 10 listopada.
Spod kościółka św. Mikołaja, znanego jako "Mikołaszek" uczestnicy wyruszyli w procesji po krótkim nabożeństwie, prowadzeni przez postać św. Marcina na koniu. Po raz drugi rolę tę odgrywał Patryk Szyra, jadąc na klaczy o imieniu Rosa. Za nim szli strażacy z pochodniami oraz orkiestra. W procesji uczestniczyli także przedstawiciele lokalnej władzy, w tym burmistrz Andrzej Strzedulla, przewodniczący rady miejskiej Tomasz Kostka oraz sołtyska i radna Ewelina Daniszewska.
Procesja zmierzała na miejscowy rynek, gdzie odbyła się inscenizacja przygotowana przez grupę „Krzanowickie Omy” pod przewodnictwem Marceli Szymańskiej, badaczki dziedzictwa kulturowego. Przedstawienie przybliżało historię święta, a uczestnicy mogli dowiedzieć się, że obchody św. Marcina wywodzą się z Niemiec i są organizowane w Krzanowicach od 2001 roku. W inscenizacji przedstawiono także opowieść o św. Marcinie, rycerzu, który dzielił się płaszczem z żebrakiem. Liturgiczne wspomnienie św. Marcina z Tours, obchodzone 11 listopada, upamiętnia biskupa, który był dobrym pasterzem swego ludu, założył klasztory, nauczał duchowieństwo i gorliwie głosił Ewangelię.
- Wspomnienie św. Marcina przypomina nam o wartościach takich jak życzliwość, dobroć i gotowość niesienia pomocy innym - mówiła Danuta Adamczyk, dyrektor krzanowickiego ośrodka kultury, gdzie odbyła się dalsza część wydarzenia. Podkreśliła, że obchody skłaniają do refleksji nad prostymi gestami miłości i troski o drugiego człowieka. - Warto dziś szczególnie zwrócić uwagę na wspólnotę oraz celebrowanie wartości związanych z miłością, życzliwością i wsparciem, które nas łączą, a o których, niestety, tak często zapominamy - dodała.
Podziękowała licznie przybyłym, a także Marceli Szymańskiej, która – jak zaznaczyła – nigdy nie odmawia wsparcia, gdy ośrodek zwraca się do niej o pomoc. - To, co robię, wypływa z potrzeby serca. Uważam to za moralny obowiązek wobec mojej małej Ojczyzny. Tu są moje korzenie; jestem Morawianką, jedną z Was - mówiła Szymańska, badaczka dziedzictwa kulturowego. Podkreśliła, że nie wyobraża sobie życia bez działań na rzecz lokalnej społeczności.
Jak św. Marcin, to i tradycyjne rogale – na tę okazję przygotowano ich ponad 400. Nie zabrakło również tradycyjnej zupy z gęsiny. Wydarzenie uświetnił występ Dixieland Street Band, po którym nastąpiło rozstrzygnięcie konkursu „Moja Gęś Świętomarcińska”. Na zakończenie odbył się koncert kwartetu Appassionato.
Ludzie
Burmistrz Krzanowic.
Dyrektor Gminnego Centrum Biblioteczno-Kulturalnego w Krzanowicach
Radna gminy Krzanowice
Przewodniczący Rady Miejskiej w Krzanowicach, wicedyrektor Zespołu Szkół Ekonomicznych w Raciborzu