Burmistrz Kuźni Raciborskiej twierdzi, że o 700-tysięcznym deficycie w gospodarce odpadami dowiedział się dopiero w październiku
Burmistrz Wojciech Gdesz stwierdził, że już przy zawieraniu umowy na odbiór odpadów na 2024 rok było wiadomo, że gmina będzie musiała dołożyć do tego zadania, jednak on i jego zastępczyni nie zostali poinformowani o braku środków. O problemie dowiedzieli się dopiero podczas październikowego posiedzenia komisji. Burmistrz zaznaczył, że w 2023 roku nie było rozmów na temat podwyżki opłat, a propozycja zmiany stawek była dla nich dużym zaskoczeniem.
Co z deficytem?
Wracamy do tematu problemów związanych z niedoszacowaniem kwoty za odbiór odpadów w Kuźni Raciborskiej. Wątek ten poruszyła Urszula Choroba na sesji rady miejskiej, informując, że radni dowiedzieli się o deficycie wynoszącym około 700 tys. zł podczas posiedzenia komisji rolnictwa. Z relacji radnej wynikało, że skarbnik gminy, Anna Szostak, wyjaśniła, że problem ten wynika z niedoszacowanej opłaty za odbiór odpadów od mieszkańców na 2024 rok, która jest o około 7 zł za niska. Ponadto, prognozy dotyczące przetargu na odbiór odpadów w 2025 roku, według szacunków pani skarbnik, mogą spowodować dalszy wzrost opłaty o około 1,5 zł. Jak zaznaczyła radna Choroba, łącznie oznacza to wzrost opłat o 8,5 zł na mieszkańca. Więcej: Niepokojące informacje. Kuźnia Raciborska z deficytem 700 tys. zł w gospodarce odpadami.
Po tych słowach, 28 października, skierowaliśmy do Urzędu Miejskiego w Kuźni Raciborskiej szereg pytań dotyczących tej sprawy. Do tej pory nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Pojawiła się natomiast interpelacja radnego Kacpra Cichockiego, kandydującego w wyborach z tego samego komitetu, co obecny burmistrz. W piśmie zapytał, czy środki finansowe zabezpieczone na realizację zadań związanych z gospodarką odpadami na terenie gminy Kuźnia Raciborska są wystarczające. Jeśli nie, chciał poznać datę, kiedy ta wiedza została uzyskana, oraz jakie działania zostały podjęte, aby temu zapobiec. Radny zapytał również, czy przy podpisywaniu umów związanych bezpośrednio z gospodarką odpadami na terenie gminy były zabezpieczone środki finansowe na realizację tych zadań w latach 2021-2024. Dodatkowo, zapytał, jakie działania zostały podjęte w celu uszczelnienia systemu opłat w tym okresie.
Wiadomo było, że gmina dołoży do odbioru odpadów w 2024 roku – informuje burmistrz
Burmistrz Wojciech Gdesz, w odpowiedzi na pytania, na wstępie zacytował informacje przekazane przez skarbnik miasta: „środki zostały prawidłowo zaplanowane w budżecie na 2024 rok po stronie dochodów i wydatków. Problemem jest niedoszacowana stawka za odbiór odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości. Niedoszacowanie wysokości opłaty było zgłaszane już przy negocjacjach”.
Powołując się na te informacje, burmistrz stwierdził, że już w momencie zawierania umowy i negocjowania warunków odbioru odpadów na 2024 rok było wiadomo, że gmina będzie musiała dołożyć do tego zadania (co jest zgodne z prawem). Zaznaczył również, że w roku 2023 nie prowadzone były żadne rozmowy w urzędzie na temat ewentualnego wzrostu stawki za odbiór odpadów na rok 2024, a także że nie odbywały się takie rozmowy w okresie styczeń–kwiecień 2024.
Burmistrz odniósł się do artykułu w Nowinach, w którym, na podstawie komunikatu urzędniczego, informowaliśmy, że stawki za odbiór odpadów w 2024 roku pozostaną na poziomie z 2022 roku (uchwalone w grudniu 2021) – 26 zł miesięcznie na każdego mieszkańca danej nieruchomości (z możliwością obniżenia o złotówkę przy kompostowaniu). Natomiast w przypadku nieprzestrzegania obowiązku selektywnej zbiórki odpadów przez właściciela nieruchomości, stawka wynosi 78 zł miesięcznie.
"Nie zostaliśmy poinformowani o braku środków"
- Tym samym oczywistym mogłoby się wydawać, że zawierając umowę i deklarując brak podwyżki na odpady Gmina ma zabezpieczone środki na pokrycie brakującej kwoty. Nadmienić pragnę, że ani ja ani moja zastępczyni nie zostaliśmy poinformowani o braku środków na pokrycie deficytu w tym zakresie - wskazuje Gdesz.
- Nadmienić również pragnę, że ani mnie ani mojej zastępczyni nie został zgłoszony problem braku środków na pokrycie deficytu, o którym jak sama Pani Skarbnik przyznała wiadomo było już na etapie zawierania umowy. Tym samym sugerowanie, że pod koniec sierpnia ja bądź moja zastępczyni zostaliśmy poinformowani o deficycie (wg opinii P. Skarbnik) jest sprzeczne ze stanem faktycznym - stwierdza.
W odpowiedzi na pytania radnego Cichockiego burmistrz napisał: „Nie odbyła się w tym zakresie żadna rozmowa, nie została też przekazana żadna informacja. Po raz pierwszy o randze problemu dowiedzieliśmy się z październikowego posiedzenia komisji, na którym Pani Skarbnik przekazała informacje o problemie powstania deficytu i konieczności podniesienia stawki za opady”.
Burmistrz dodał: „podkreślić muszę z całą stanowczością, że ani ja ani moja zastępczyni nie prowadziliśmy rozmów w zakresie przygotowania projektu uchwały zakładającej wzrost stawek za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Byliśmy bardzo zaskoczeni propozycją, która wyszła a która nie została z nami przedyskutowana i na którą się nie zgadzamy”.
"Prowadzenie dyskusji w październiku na temat deficytu jest nieracjonalne"
Burmistrz napisał również, że wraz z zawarciem umowy na rok 2024 w zakresie gospodarki odpadami komunalnymi oczywistym było, że gmina będzie musiała dołożyć do tego zadania. Mieszkańcy na początku 2024 roku zostali zapewnieni o braku wzrostu opłat za gospodarowanie odpadami, a jak wskazuje Gdesz, skarbnik doskonale wiedziała, że będzie potrzebować dodatkowych środków na zabezpieczenie tego zadania.
- Prowadzenie dyskusji w październiku na temat deficytu jest nieracjonalne i nie znajduje uzasadnienia tak samo jak poszukiwanie współwinnych i przekazywanie informacji, że ja czy moja zastępczyni zostaliśmy poinformowani o deficycie w sierpniu (co również nie miało miejsca). Październik to był miesiąc, w którym powinniśmy dyskutować o roku 2025 w zakresie odbioru odpadów komunalnych i innych istotnych dla Mieszkańców kwestii - zaznacza w odpowiedzi burmistrz.
Środki były zabezpieczone
Gdesz, odpowiadając na pytanie, czy w momencie podpisania umów związanych bezpośrednio z gospodarką odpadami na terenie Gminy Kuźnia Raciborska były zabezpieczone środki finansowe na realizację tych zadań w latach 2021-2024, napisał, że w momencie zawierania umów środki na realizację tych zadań na lata 2021-2024 były zabezpieczone.
W kwestii uszczelnienia systemu opłat za gospodarowanie odpadami w latach 2021-2024 Gdesz wskazał, że przeprowadzana była weryfikacja zgodności liczby osób faktycznie zamieszkujących posesje z deklaracjami złożonymi przez właścicieli nieruchomości. Weryfikacja opierała się na następujących działaniach:
- Analiza zużycia wody – otrzymane dane od GPWiK Sp. z o.o. dotyczące ilości zużycia wody.
- Zestawienia z MOPS-u – otrzymane zestawienia z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, zawierające dane z wniosków o dodatek węglowy złożonych przez właścicieli nieruchomości.
- Weryfikacja na podstawie danych z Urzędu Stanu Cywilnego – pod koniec każdego kwartału, na podstawie informacji z Urzędu Stanu Cywilnego, przeprowadzana była weryfikacja prawidłowości złożonych deklaracji o wysokości opłaty za odpady, uwzględniająca urodzenia i zgony na terenie gminy.
- Na bieżąco prowadzona jest weryfikacja liczby osób zamieszkujących nieruchomości podczas obsługi mieszkańców w Urzędzie Stanu Cywilnego, Ewidencji Ludności, a także przy przygotowywaniu list wyborczych.
- W przypadku wykrycia jakichkolwiek rozbieżności, właściciele nieruchomości byli wzywani do złożenia wyjaśnień lub zmiany deklaracji.
Ludzie
Skarbnik gminy Kuźnia Raciborska
Radny Miejski Kuźni Raciborskiej
Radna Miejska Kuźni Raciborskiej
Burmistrz Kuźni Raciborskiej
Hahaha a gdzie byłeś? Jako zastępca poprzednika. Od kiedy, to skarbnik miasta podejmuje decyzję. Nie pogrążaj się
czyzby p.skarbnik zataiła taką informacje? uhuhu zacznie sie porządek tych "ludzi machy" bo jak widac nie chcą współpracować, a tobie wojtku wytrwałości bo wrogów będziesz miał wielu, a nie powinneś
Wojciech „zaginiony w akcji”… Nic nie wiem, nic nie słyszałem, nic mi nie powiedzieli. A to nie ja, to kolega…
Nie radzisz sobie panie Gdesz.
No niestety panie Gdesz ale to nie wychodzi Panu na zdrowie rozkopane Budziska pozdrawiają!!!!
Od początku było wiadomo, że ta funkcja tego człowieka przerośnie! Burmistrzu, pochyl głowę, powiedz że sobie nie poradziłeś i zrezygnuj! Będą nowe wybory, nie sprowadzaj tej gminny na samo dno. Każdy będzie lepszy od ciebie. Wróć do szkoły, ucz dalej dzieciaków, to Ci w miarę wychodziło!
Chłop odklejony od rzeczywistości.
To tylko pokazuje jakie ma pojęcie o rzeczywistości. Na jego miejscu bym sie nie chwalił takimi rzeczami. Tłuste koty w szufladzie nie pomogły?
Pierdu, pierdu, nic nie wiedziałem, to nie ja, to ktoś inny. Żenada jak w przedszkolu.