Po 4 latach mieszkańcy Radlińskich Chałupek doczekali się remontu drogi
We wrześniu 2023 roku mieszkańcy ulic Radlińskie Chałupki oraz Osiedle Przyjaźni zwrócili się do naszej redakcji z prośbą o interwencję dotyczącą remontu nawierzchni drogi, do którego próbowali przekonać wodzisławskich urzędników. Problem był poważny, gdyż dotyczył bezpieczeństwa.
Wskazany odcinek jest bardzo specyficzny, gdyż położony jest pomiędzy dwoma ulicami. Z jednej strony jest to Osiedle Przyjaźni, zaś z drugiej Radlińskie Chałupki. Po jednej stronie ulicy nawierzchnia była dość dobra, druga strona znajdowała się w bardzo złym stanie.
- Nawierzchnia na tej drodze nadaje się do remontu od wielu lat. Podczas wykonywania kanalizacji w 2013 roku droga została podzielona na dwie części. Na jednej z nich, od strony ulicy Radlińskie Chałupki został wylany asfalt, zaś druga strona pozostała bez remontu. Obecnie właśnie ta druga strona jest bardzo zniszczona. Chcemy jednak, aby remont dotyczył całej drogi, inaczej będą to pieniądze wyrzucone w błoto. Oczekujemy, aby zostały zabezpieczone środki finansowe i podana konkretna informacji o dacie remontu. Zarówno mieszkańcy oraz rada dzielnicy Nowe Miasto zwracali się na piśmie do urzędu z prośbą o remont, ale dostajemy odpowiedzi negatywne – mówiła podczas naszej wizyty we wrześniu 2023 roku Agnieszka Tkocz, mieszkająca przy ulicy Radlińskie Chałupki.
Podczas naszej wizyty mieszkańcy zwracali uwagę na bezpieczeństwo. Po drodze poruszają się pojazdy wielokrotnie łamiąc zasady ruchu drogowego. - Niestety na tej drodze wiele osób łamie przepisy ruchu drogowego. Wszyscy musimy zwracać szczególną uwagę, aby nie doszło do tragedii. Sprawę wielokrotnie poruszaliśmy również na policji – informowała pani Tkocz.
Jak wskazywali mieszkańcy, było to związane również z dziurami w jezdni. Kierowcy nie byli w stanie ich ominąć dlatego w naturalny sposób jadą lewym pasem, co jest łamaniem prawa i zagrożeniem dla osób i kierowców poruszających się w prawidłowy sposób. Po drodze poruszają się dzieci i młodzież z pobliskiej szkoły. Jest to również droga połączona poprzez ulicę Bojowników z ulicą Radlińską.
Mieszkańcy wreszcie doczekali się remontu drogi. Od września trwają prace na tym odcinku. Apelują jednak do urzędników o progi zwalniające.
- W końcu, po 4 latach walki udało się pozyskać pieniądze na remont Radlińskich Chałupek i osiedla Przyjaźni, a to tylko dlatego, że zostały wprowadzone poprawki do Polskiego Ładu i te drogi się zakwalifikowały. Jesteśmy zadowoleni, że po wielu interwencjach udało się pozyskać na to fundusze. Obecnie jesteśmy w trakcie remontu tych ulic. Staramy się jeszcze wraz z mieszkańcami tych ulic o naniesienie zmian w projekcie i dostawienie progu zwalniającego. Co wiąże się z uzyskaniem wymaganych zgód, zatwierdzeniem docelowej organizacji ruchu oraz poniesieniem dodatkowych kosztów. Odpowiednie pisma złożyliśmy do włodarzy miasta i czekamy na ostateczną zgodę. Wiadomo, miasto jest zadłużone i szuka oszczędności, ale tu chodzi o nasze bezpieczeństwo co dla nas mieszkańców jest najważniejsze. Spotykamy się z wypowiedzią: to po co chcieliśmy remontu dróg, jak teraz będą jeździć jeszcze szybciej? Mogliśmy mieć dziury i by wolnej jeździli. Tak, czy siak, przepisy ruchu drogowego są cały czas łamane. Zgłaszane też to jest również za pośrednictwem Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa Policji. Pomimo interwencji Policji oraz wystawiania mandatów problem się nie rozwiązuje. Malowanie piktogramów to jest wyrzucanie pieniędzy. Koszt takiego jednego piktogramu to około 350 złotych, a jak spadnie śnieg to nikt tego nie widzi i nie stosuje się do tego. A postawienie progu zwalniającego to koszt ok 4500-5000 netto, co dałoby długotrwały efekt. Wszyscy mieszkańcy są z tym rozwiązaniem ale co nasi Włodarze? - mówi pani Agnieszka Tkocz.
To jest polska mentalność. Najpierw zabiegać o asfalt a potem o progi zwalniające.
To jakby nic nie robić to by było za darmo bo na dziurach się szybko nie jeździ.