Ocice niespokojne w obliczu otwarcia nowego marketu Dino. Chodzi o większe ryzyko podtopień
Problemem zajął się nestor samorządu Henryk Mainusz. Nowy market w dzielnicy to kolejny zabetonowany obszar, a dzielnica od 10 lat „zamiata szlam z podwórek” po deszczach, bo przybyło tam 100% zabudowy mieszkaniowej.
Henryk Mainusz, który w samorządzie miejskim pełni mandat od początku XXI wieku, za cel tej kadencji obrał rozwiązanie problemu zalewania podwórek w Ocicach deszczówką z okolicznych pól. Jako szef komisji rewizyjnej prowadzi analizy działań urzędu miasta w tej sprawie. Na Ocicach planowany jest kolejny zbiornik retencyjny. - Od 10 lat regularnie, co najmniej dwa razy w roku zamiatamy z posesji, to co przyniesie woda z pól - powiedział Mainusz na listopadowym posiedzeniu komisji gospodarki miejskiej.
Zaproszono nań szefową Wodociągów Raciborskich. Radny pytał ją kto weryfikuje przyłącza nowych posesji do kanalizacji deszczowej. Prezes Justyna Niestrój wyjaśniła, że to wodociągi mają stosowne upoważnienie i wydają warunki techniczne dla takich przyłączy.
- Albo jestem za tępy, albo czegoś tu nie rozumiem, jak można przyłączyć rurę o szerokości 250 mm odprowadzającą wodę do studzienki z rurą 200 mm. Takie przypadki w dzielnicy są częste, czy to na ulicy Czeskiej, Francuskiej czy Górnej - mówił na forum rady H. Mainusz.
Pani prezes Niestrój powiedziała, że spółka miejska przekazuje uwagi inwestorowi, który podłącza się do kanalizacji. Domyśliła się, że Mainuszowi chodzi o nowy obiekt handlowy w dzielnicy - market Dino. Dodała, że zamiaru podłączenia jeszcze nie zaakceptowano i inwestycja nie została jeszcze odebrana. - Sklep już stawia regały, chce handlować przed świętami - skwitował były szef rady miasta.
Mainusz obawia się, że nowy market o dużym parkingu, z wielkim dachem będzie miał wpływ na gospodarkę wodami opadowymi w Ocicach. Już wcześniej upublicznił dane, z których wynika, że zabudowa Ocic w ciągu ostatnich lat zwiększyła się o 100%. Od dekady woda w piwnicach i szlam na podwórkach występują w dzielnicy regularnie. Mainusz obawia się, że funkcjonowanie marketu nasili zjawisko podtapiania dzielnicy.
Taaaa... Dino jest niedobre, ale zabetonowane podwórka bez bezpośredniego odpływu deszczówki do kanalizacji, to już nie przeszkadzaja. Na każdym wjeździe na takie podwórko powinna być rynna ściekowa bez której urząd nie powinien wydawać pozwolenia na budowę.
Rozwiazanie jest proste,wyburzyć Ocice wtedy zamiast 100 proc. betonozy będzie 100 proc. trawnika
Zamiast Rafako Dino ot uśmiechnięta Polska tak po amerykańsku. W Rybniku zamiast 500 miejsc pracy ( tyle zostanie zredukowanych w elektrowni) praca na śmieciowych umowach w nowo otwartym parku zakupowym.