Jakub Prus: Księżna Konstancja hitem, w planach Wodzisławskie Bezalkoholowe [WYWIAD]
Z prezesem Browaru Wodzisław Jakubem Prusem rozmawiamy o rozwoju marki, eksperymentach ze stylami piwa oraz planach na nowości w portfolio produktów.
Jakub Prus: Księżna Konstancja hitem, w planach Wodzisławskie Bezalkoholowe [WYWIAD]
Red. Kiedy rozmawialiśmy ostatnim razem Browar Wodzisław w zasadzie raczkował. Sporo się od tego czasu zmieniło?
Jakub Prus. Na samym starcie oferowaliśmy pierwsze style: Pils i AIPA, natomiast obecnie nasze portfolio jest znacznie bardziej rozbudowane o Alt Bier, kolejną odsłonę Pilsa oraz Księżną Konstancję, która stała się naszym absolutnym hitem sprzedażowym. Została bardzo dobrze przyjęta przez konsumentów i konsumentki. Mimo, że nie weszła do sprzedaży od początku roku, a dopiero w marcu, stanowi ona około 40 proc. produkcji. W tym roku nasza branża odnotowała najlepszą sprzedaż w maju i czerwcu. W segmencie bezalkoholowym branża odnotowuje ogromny wzrost rok do roku. W związku z tym, że wielu klientów również pytało nas o piwo bezalkoholowe, będziemy wprowadzać je w przyszłym roku przed sezonem. Stawiamy również mocno na piwa sezonowe i sprawdzamy reakcje. W tym roku było to American Pale Ale, szczególnie dobrze sprzedający się w wersji lanej. W magazynie zostały nam dosłownie ostatnie butelki. W przyszłym roku oprócz piwa „zero” planujemy także wprowadzić nowy styl piwa pszenicznego. Jeśli się przyjmie, wejdzie do naszej stałej oferty. Nastawiamy się także na imprezy wyjazdowe z rollbarami.
Skąd pomysł na wykorzystanie róży w recepturze?
To bardzo ciekawa historia, a nawet można powiedzieć że seria przypadków i szukania czegoś nowego. Większość receptur opracowywałem jeszcze zanim powstał browar, w domowym zaciszu. Kiedy warzyłem pierwsze piwa górnej fermentacji, szczególnie moja mama narzekała, że są bardzo gorzkie. Z drugiej strony zwykłe lagery są często zbyt słodowe dla kobiet. Czasem konsumenci nie rozgraniczają tego, że piwo może być zbyt gorzkie przez olejki eteryczne i chmiel, a innym razem może mieć niepożądany smak przez zastosowanie nieodpowiedniego słodu lub surowców niesłodowanych, stosowanych często w piwach koncernowych. Postanowiłem zrobić dla mamy, dla kuzynek i partnerki, a obecnie narzeczonej, coś z dedykacja dla nich. Jest to de facto piwo górnej fermentacji, ale o profilu zbliżonym do lagerów. Nie jest zbyt intensywne w smaku. Ma chmiele Marynka i Oktawia, która jest bardzo ciekawym polskim chmielem hybrydowym. Róża dlatego, że mój przyjaciel miał na działce krzak róży jadalnej, który zasadził jego dziadek. Zbieraliśmy te kwiaty, z których robiliśmy rodzinnie przetwory w formie syropów czy likierów. Kiedy szukałem smaków, które mogłyby trafić w gusta kobiet, olśniło mnie. Na ostatnim etapie fermentacji dodałem właśnie syropu z płatków róży. Tak dobrze się to przyjęło, że zostało z nami do dzisiaj. Oczywiście jest to dziś wytwarzane nieco innymi metodami. Dla Browaru Wodzisław syrop z płatków róży produkuje też mała rodzinna firma, która tworzy także inne przetwory.
Czyli trochę eksperyment, trochę szczęśliwy traf.
Było kilka takich eksperymentów i myślę, że w najbliższych latach jeszcze nie raz zaskoczymy konsumentów. Zresztą Alt Bier też był ciekawym stylem piwowarskim i jednocześnie dużym znakiem zapytania. A okazało się, że zyskał grono fanów, bo także w wersji lanej dostępny jest w klubie Amber.
Jakie będzie wodzisławskie bezalkoholowe?
Na razie nie chcę zdradzać stylu, bo mam dwie receptury, mamy etap próbowania. Warzę w domu w kontrolowanych warunkach po ok. 20 l dla testów. Raczej będzie to również delikatniejsze piwo. Grono odbiorców, które pyta o bezalkoholowe jest bardzo zróżnicowane. Bardzo dużo jest obecnie prób w branży, aby stworzyć wyróżniający się na rynku produkt.
Piwo nadal warzone jest kontraktowo?
Tak, prace nad naszym browarem trwają, natomiast nasze warki warzymy kontraktowo w browarach Jastrzębie oraz Reden w Chorzowie.
Czy planujecie, bazując na Księżnej Konstancji, stworzyć coś wokół tego stylu czy marki?
Myślimy nad stworzeniem pewnego cyklu historycznego. Pamiętajmy, że nazwy piwa bezalkoholowego oraz pszenicznego jeszcze nie są znane. Myślimy, czy nie dołączyć do tego portfolio np. Księcia Władysława lub Wodzisławskiego Klasycznego. Zobaczymy, jak będą się sprzedawać później, bo może okazać się, że do stałej oferty wejdzie produkt z nieco zmienionym składem i wtedy otrzyma nazwę nawiązującą do naszej lokalnej historii.
Czy sieć dystrybucji zmieniła się od naszego ostatniego spotkania?
Dużą zmianą w dystrybucji naszych produktów była sprzedaż w sklepach Społem. Nie ukrywam, że początkowo sieć dość zachowawczo podchodziła do naszych produktów, bo na półkach sklepowych jest to jedno z droższych piw, jak zdecydowana większość piw rzemieślniczych. Wcześniej w swojej ofercie nie mieli dużego wachlarza piw kraftowych, więc te ceny wybijały się na półkach. Nie mniej jednak wypracowaliśmy relacje biznesowe, gdzie udaje się zrobić ciekawe promocje, jak np. na ostatnią Barbórkę czy obecnie okres przedświąteczny. Są zestawy prezentowe w znacznie obniżonej cenie, mamy specjalne standy, gdzie nasze produkty są eksponowane. Jesteśmy pozytywnie zaskoczeni odbiorem. Nasze zestawy prezentowe są stale obecne i konsumenci wybierają je na urodziny, święta czy jubileusze, a także jako ciekawą pamiątkę z naszego miasta.
Rozmawiał Szymon Kamczyk
Artykuł sponsorowany
Komentarz został usunięty ponieważ nie jest związany z tematem