Nowy wóz bojowy powitany. Pierwszy taki w historii OSP Pogrzebień [ZDJĘCIA, WIDEO]
Henryk Gorywoda, prezes OSP Pogrzebień, zauważa, że kluczowe jest, aby sprzęt był jak najlepszy, ponieważ działalność jednostki OSP polega na niesieniu pomocy tym, którzy jej potrzebują. Do jednostki trafił nowy wóz, który zastąpił dotychczasowy, służący już u naszych wschodnich sąsiadów. Zdaniem prezesa, dzięki nowemu wyposażeniu strażacy będą w stanie sprostać każdemu wyzwaniu, jakie przed nimi stanie.
To wydarzenie, które w Ochotniczej Straży Pożarnej w Pogrzebieniu zapisze się jako historyczne. 18 grudnia jednostka oficjalnie powitała nowy średni wóz ratowniczo-gaśniczy marki Volvo – pierwszy fabrycznie nowy pojazd w historii jednostki. Volvo zastąpiło wysłużonego magirusa z 1977 roku, sprowadzonego w 2008 roku z niemieckiego miasta Fulda, który na przełomie września i października został przekazany na Ukrainę. W jednostce nadal służy również rozpoznawczy land rover.
Młodzi chcą działać, jeśli sprzęt jest nowocześniejszy
- Bardzo cieszymy się z tego samochodu - mówi Henryk Gorywoda, prezes OSP Pogrzebień. Oficjalne przekazanie odbyło się w okresie przedświątecznym, więc można powiedzieć, że to taki świąteczny prezent. Wóz kosztował nieco ponad 1,2 mln zł, a jego zakup był możliwy dzięki wsparciu gminy w wysokości 400 tys. zł, 200 tys. zł przekazanych przez mieszkańców i sponsorów oraz dofinansowaniom: z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego i z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.
Prezes Henryk Gorywoda podkreśla, że nowoczesny sprzęt przyciąga młodych ludzi, co jest kluczowe dla przyszłości każdej jednostki. - Młodzież jest bardzo ważna, bo to oni w przyszłości powinni przejąć stery. Myślę, że teraz zainteresowanie będzie jeszcze większe – już dziś podczas uroczystości młodzi podchodzili i pytali, jak zapisać się do młodzieżowej drużyny. To cieszy, bo oznacza, że rośnie kolejne pokolenie strażaków - zauważa z satysfakcją.
O samym sprzęcie prezes Gorywoda mówi, że kluczowe jest, by był jak najlepszy, bo działalność jednostki OSP polega na niesieniu pomocy tym, którzy jej potrzebują. - A takich tragicznych sytuacji, jak powodzie czy wichury, jest niestety coraz więcej - zauważa. Jego zdaniem, dzięki nowemu wyposażeniu, strażacy będą w stanie sprostać każdemu wyzwaniu, jakie przed nimi stanie.
Wyjątkowy dzień
- Pod choinkę udało się przekazać prezent dla strażaków z Pogrzebienia - podkreśla wójt Kornowaca Grzegorz Niestrój, zauważając, że gmina dołożyła wszelkich starań, aby środki na ten cel znalazły się w budżecie. Zapytany o zaangażowanie mieszkańców Pogrzebienia i Kornowaca w zbiórkę, mówi, że cieszy się, iż akcja się powiodła, a także wsparli ją lokalni przedsiębiorcy.
Wójt podkreśla, że dzień, w którym nowy wóz trafia do gminy, jest wyjątkowy. - To nie tylko nowoczesne narzędzie do pracy, ale przede wszystkim większe bezpieczeństwo i troska o naszych strażaków OSP, którzy narażają zdrowie i życie, by nas chronić - zaznacza. Liczy również, że nowy sprzęt zachęci młodych do wstępowania w szeregi OSP i wzmocni młodzieżowe drużyny.
Punkt odniesienia w czasie
O nowym wozie dla strażaków z Pogrzebienia wicekomendant Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Raciborzu, st. bryg. Roland Kotula, mówi, że to wyjątkowy dzień dla mieszkańców i strażaków. Zwraca uwagę, że oddanie nowej remizy i przyjęcie nowego wozu to ważne wydarzenia w życiu każdej jednostki OSP. - To będzie punkt odniesienia w czasie. Zawsze będzie wiadomo, co działo się do momentu, kiedy przyjechał nowy samochód, i co działo się po jego przyjęciu - mówi. Cieszy się, że tabor sprzętu strażackiego w powiecie poprawia się, a liczba nowych samochodów ratowniczo-gaśniczych rośnie. - Wpływa to na gotowość operacyjną strażaków, ale także na ich bezpieczeństwo, bo to nie tylko kwestia skuteczności działań, ale również zapewnienia bezpiecznych warunków dla samych strażaków - komentuje.
Roland Kotula zauważa, że w przypadku tej części powiatu raciborskiego, gminy Kornowac, konieczne było, aby do jednostki trafił nowy pojazd, co poprawi mobilność strażaków. - Strażacy z Pogrzebienia dbają o sprzęt, który posiadają, więc myślę, że ten nowy wóz będzie im służył przez długie lata - dodaje.
Na podstawie swojego doświadczenia, pytany, czy nowy sprzęt faktycznie przyciąga młode pokolenie do jednostek, Roland Kotula odpowiada, że z całą pewnością tak. - Młodzież szybciej pójdzie na nowoczesny obiekt, niż do muzeum. Jeśli w tej remizie będzie stał stary samochód, to bardziej będzie kojarzyć się z muzeum niż z jednostką, która jest w stanie sprawnie i skutecznie prowadzić działania ratowniczo-gaśnicze - zauważa. Podkreśla, że dla pasjonatów, którzy już działają w OSP, posiadany sprzęt to narzędzia do działania. Dla nowych, przyszłych strażaków-ochotników, nowy samochód to element, który przyciągnie ich uwagę, a może nawet sprawi, że zdecydują się wstąpić do jednostki.
Ludzie
Wójt gminy Kornowac.