Krzanowice: Uchwała o udzielaniu głosu mieszkańcom na sesji nie przeszła
Na sesji Rady Miejskiej Krzanowic ponownie omówiono kwestię udzielania głosu mieszkańcom poprzez zmiany w statucie, po tym jak do rady wpłynął projekt uchwały w tej sprawie. Radca prawny uznał projekt za wadliwy prawnie, co mogło skutkować jego unieważnieniem przez nadzór prawny wojewody. Uchwała została poddana pod głosowanie, ale nie uzyskała wymaganej większości i nie została przyjęta.
Radni złożyli projekt uchwały
Klub Radnych Alternatywa Dla Gminy Krzanowice, w składzie Sebastian Herber, Łukasz Ottawa, Robert Kulig i Mateusz Wolnik, skorzystał z inicjatywy uchwałodawczej, składając w urzędzie projekt uchwały dotyczący zmian w statucie. Proponowana zmiana zobowiązywała przewodniczącego rady do umożliwienia mieszkańcom zabrania głosu podczas sesji, pod warunkiem, że wyrażą taką wolę i zgłoszą ją co najmniej 24 godziny przed jej rozpoczęciem.
Przypomnijmy, że podczas jednej z wcześniejszych sesji mieszkańcy Krzanowic nie zostali dopuszczeni do głosu. Przewodniczący rady, Tomasz Kostka, wyjaśnił wtedy, że nie było dotychczas zwyczaju udzielania głosu mieszkańcom. Dyskusję z ich udziałem kontynuowano chwilę później na komisji, której pierwsza część odbyła się przed sesją. Poruszano wtedy kwestię bezpieczeństwa przeciwpowodziowego. Więcej: O jeden głos za mało. Mieszkańcy Krzanowic bez możliwości wypowiedzi na sesji.
Radca wylicza uwagi
Uchwałę przygotowaną przez klub radnych skomentował mecenas Zbigniew Pławecki, radca prawny urzędu, który wskazał na kilka wad prawnych, które, jego zdaniem, mogłyby skutkować unieważnieniem uchwały przez nadzór prawny wojewody.
Wśród podstawowych uwag mecenas Pławecki wskazał na konstrukcję odwołującą się do statutu oraz treść zapisu zaproponowanego przez klub, który brzmiał: „Przewodniczący Rady obligatoryjnie dopuszcza do głosu mieszkańców na sesji Rady, którzy wyrazili chęć swojego wystąpienia nie później niż 24 godziny przed Sesją w formie telefonicznej (zgłaszając osobie odpowiedzialnej za obsługę rady) lub w formie pisemnej”. Zdaniem Pławeckiego, taka konstrukcja zapisu prowadziłaby do związania rąk przewodniczącemu rady, który, zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym, jest odpowiedzialny za organizowanie prac rady i przewodniczenie obradom. - Przy tej konstrukcji, że przewodniczący obligatoryjnie musiałby dopuścić mieszkańców do głosu w przypadku zgłoszenia w odpowiednim czasie, prowadzi do tego, że przewodniczący traci kompletnie kontrolę nad przebiegiem sesji, obrad - mówił na sesji.
Mecenas Pławecki powiedział, że można sobie wyobrazić pewne regulacje, które umożliwią wysłuchiwanie na sesji nie tylko radnych. Dodał, że wiele statutów zawiera takie regulacje, jednak w jego rozumieniu, propozycja klubu radnych idzie zdecydowanie za daleko.
- Można popracować, zastanowić się, jak w danym obszarze statut znowelizować. W tym kształcie to natomiast się nie da - mówił radca prawny.
Radny zwraca uwagę radcy na unieważnioną uchwałę
Sebastian Herber, przewodniczący klubu radnych, odpowiedział, że rozumie uwagi mecenasa i bierze je do serca. Zapytał, czy wszystkie uchwały przechodzą analizę prawną, na co mecenas potwierdził. Radny dopytał, czy uchwała z 29 października dotycząca współpracy gminy Krzanowice z organizacjami pozarządowymi także była szczegółowo sprawdzana. Pławecki potwierdził. Herber wskazał, że uchwała ta została unieważniona z powodu braków formalnych. – Tak, była interwencja nadzoru prawnego – skomentował mecenas. Herber uznał, że skoro uchwała wróciła unieważniona, nie została wystarczająco dokładnie przeanalizowana prawnie.
- Mam nadzieję, że tę uchwałę da się złożyć, żeby była poprawna - mówił o projekcie złożonym przez klub, który reprezentuje w radzie.
Burmistrz zapowiada prace nad statutem
Przewodniczący Tomasz Kostka powiedział, że jeśli chodzi o zapisy statutowe, należy do nich podejść solidnie i, jak dodał, nie zgłaszać zmian pochopnie. - Na komisjach wypracować wspólne stanowisko - radził.
Burmistrz Andrzej Strzedulla oznajmił, że urząd przykłada dużą wagę do brzmienia poszczególnych zapisów statutu. Jak powiedział, pewne propozycje zmian są już wypracowane i zostały przesłane do obsługi prawnej w celu ich weryfikacji i ewentualnej modyfikacji. Zachęcał radnych do zaangażowania się w proponowane zmiany, aby ostateczny kształt dokumentu został wypracowany na komisjach, a później niezbędne zmiany poddane pod obrady rady.
Radny Wasiczek: Państwo będzie dążyć do uwalenia każdej inicjatywy
Radny Marian Wasiczek nawiązał do wizyty mieszkańców, którzy chcieli zabrać głos na sesji, stwierdzając, że jasno było widać, że „państwo jesteście przeciwko temu, żeby nasi mieszkańcy zabierali głos na sesji, żeby wyrażali swoją opinię”. - W moim przekonaniu, państwo będziecie dążyć do tego, aby pod każdym względem uwalić każdą inicjatywę zmierzającą do tego, aby dopuścić mieszkańców do wyrażania (opinii – przyp. red.) - powiedział. - Bardzo nam zależy na tym, aby mieszkańcy mieli swój głos w radzie oprócz radnych - dodał.
Przewodniczący Kostka skomentował słowa radnego, mówiąc, że ten chyba nie rozumie idei wyborów. Podkreślił, że mieszkańcy wybierają radnych, którzy mają reprezentować ich interesy, będąc łącznikami między mieszkańcami a urzędami. - To kwestia kluczowa - zaznaczył. Stwierdził, że nie pozwoli na organizowanie festynów podczas sesji.
Herber wtrącił, że przewodniczący na ostatnich dwóch sesjach wyłączył możliwość zabierania głosu na posiedzeniach. - Dlatego niech pan nie mówi, że jesteśmy przedstawicielami, bo nie mamy nawet możliwości, żeby zabrać głos w imieniu mieszkańców - stwierdził. Kostka oznajmił, że radny powinien w końcu się określić, mówiąc, że nawołuje on ciągle do dyskusji, a i tak preferuje korespondencję na piśmie. - Korespondencja na piśmie jest dla pana priorytetowa, nie dyskusja - stwierdził przewodniczący.
- Jestem jednym z najbardziej aktywnych radnych na sesjach, niech mi pan takich uwag nie daje. Ja dyskutuję z panem i na piśmie, i na sesji. Teraz pan mija się z prawdą - obruszył się radny. Kostka w odpowiedzi zauważył: - Pan zaczyna się w tym wszystkim miotać, nawołuje ciągle do dyskusji, ale nie wie, czy dyskutować, czy pisać pisma. Woli pan pisać pisma.
Wasiczek radził przewodniczącemu, aby ten nie używał słów, że ktoś sieje zamęt, albo że ktoś czegoś nie rozumie.
Radna Daniszewska: Nie rozumiem tego naszego kłócenia się
Radna Ewelina Daniszewska nawiązywała do sesji, na której obecni byli mieszkańcy. Przypomniała, że przed sesją odbyła się komisja, podczas której padło pytanie przewodniczącego, czy mieszkańcy zgadzają się zostać na sesji i kontynuować rozmowę po jej zakończeniu. Jak dodała, była zgoda na to, a radni tego nie komentowali. Mówiła, że sama nie ma nic przeciwko rozmowie, ale ustalenia były inne, a dopiero na sesji wybrzmiały zmiany. - Nie rozumiem, dlaczego twierdzicie, że nie daliśmy im głosu, skoro rozmawialiśmy i przed sesją, i godzinę po sesji. Nie rozumiem tego naszego kłócenia się - mówiła.
Wróciła pamięcią do czasów, gdy również była radną, a Marian Wasiczek pełnił funkcję dyrektora krzanowickiego MOK-u, siedząc na sesjach wśród kierowników jednostek organizacyjnych gminy. - Ja nie słyszałam, żeby był pan aktywny jak teraz. Wręcz bał się pan mojego obracania i pytania o nieszczęsną salę w Krzanowicach - powiedziała, odnosząc się do sali MOK-u, która wymaga modernizacji. Zaznaczyła, że Wasiczek nic nie zrobił w tej sprawie – pojawił się jedynie projekt, ale brakowało pieniędzy. Mówiła, że radny wie, jak budżet jest sformułowany. Dodała, że za każdym razem Wasiczek wychodził z obrad, dziękując i żegnając się. Na zakończenie życzyła wszystkim wesołych świąt i owocnej współpracy od nowego roku.
Wasiczek chciał zabrać głos, jednak przewodniczący Kostka stwierdził, że nie ma sensu. - Rzeczywiście, na te kalumnie ze strony pani radnej Daniszewskiej nie ma sensu odpowiadać. To są zwykłe kalumnie - oznajmił Wasiczek. Po tych słowach przewodniczący zakończył dyskusję.
Dwukrotne głosowanie
Tomasz Kostka złożył wniosek o wycofanie projektu uchwały, który, jak podkreślił, ma liczne wady prawne, z porządku obrad. „Za” zagłosowało 7 radnych, 4 wstrzymało się od głosu. Choć Kostka ocenił, że uchwała została przyjęta, interweniował radca prawny, wskazując, że zmiana wymaga bezwzględnej większości ustawowego składu rady, co oznacza, że zabrakło jednego głosu. Radca zaznaczył, że uchwałę należy ponownie poddać pod głosowanie. Tak też się stało. 7 radnych było „przeciw”, 4 osoby „za”, przez co uchwała nie została podjęta.
Ludzie
Burmistrz Krzanowic.
Radna gminy Krzanowice
Radny Krzanowic, wicedyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji w Raciborzu
Przewodniczący Rady Miejskiej w Krzanowicach, wicedyrektor Zespołu Szkół Ekonomicznych w Raciborzu
Normalnie cyrk rządzących w Krzanowicach. Zachowują się jakby urząd był ich kłamią i ciągle robią ludziom co chcą cos zrobić pod górę a nie tylko powiedzieć w stołek
Alternatywa - coraz bardziej mi się podobacie. Proszę się nie zrażać, poprawić błędy i składać na nowo. I znów. I pisać też wypada więcej. Nie bójcie się. Oni tylko tak groźnie wyglądają. Karma wraca panie Kostka. Niedługo pan też będzie prosił o głos i.... nie dzielą go Panu.