"Minęło 41 lat a film Miś jest dalej aktualny". Przedsiębiorcy protestowali przeciwko podwyżkom podatku w Wodzisławiu
Jakub Prus w imieniu wodzisławskiej Izby Gospodarczej, Dariusz Prus, były wicestarosta oraz wiceprzewodniczący rady Alan Szatyło zabrali głos w sprawie zwiększenia podatków dla przedsiębiorców.
Jak już wcześniej informowaliśmy, wodzisławscy radni na listopadowej sesji pochylili się nad propozycjami podatkowymi prezydenta miasta. Podczas sesji dwóch radnych wniosło propozycje poprawek do projektu uchwały. Radny Wodzisławia 2.0. Alan Szatyło zaproponował pozostawienie stawek na dotychczasowym poziomie, co nie spotkało się z poparciem pozostałych radnych. Radny Jakub Elsner zaproponował obniżenie 4 zaproponowanych stawek, co poparli pozostali radni.
Ostatniecznie podatek od gruntów zajętych pod działalność gospodarczą wzrósł z 0,90 zł do 1,30 zł za metr kw. Podatek od gruntów pod wodami i jeziorami wzrósł z 2,05 zł do 6,84 zł za ha. Podatek od gruntów pozostałych, w tym zajętych na działalność organizacji pozarządowych z 0,48 zł do 0,57 zł za metr kw., natomiast podatek od gruntów objętych obszarem rewitalizacji zamiast 2,97 zł wyniesie 4,51 zł.
Wzrosty stawek podatkowych od budynków wyniosą: z 0,77 zł do 0,97 zł za metr kw. w przypadku budynków mieszkalnych; od budynków zajętych na działalność w zakresie obrotu kwalifikowanym materiałem siewnym stawka wzroźnie z 9,85 zł do 15,92 zł; związanych z udzielaniem świadczeń zdrowotnych z 4,70 zł do 6,95 zł; zajętych na działalność organizacji pozarządowych z 7,76 zł do 11,48 zł.
Najbardziej dotkliwe będą podwyżki dla przedsiębiorców. Tutaj propozycja prezydenta wynosiła 34 zł za m kw. Po przyjętej poprawce Jakuba Elsnera określono, że przy budynkach do 300 m kw. stawka podatku za 1 m kw. wyniesie 32 zł, natomiast przy powierzchni wyższej niż 300 m kw. stawka wyniesie 34 zł. Dotychczas było to 22,99 zł za m kw.
Przedsiębiorcy przeciwni
Na sesji głos zabrał między innymi Jakub Prus, który przedstawił stanowisko Izby Gospodarczej w Wodzisławiu Śląskim. Prus mówił między innymi o skutkach tej decyzji, jak wzrost kosztów działalności. Zwracał uwagę, że już teraz przedsiębiorcy mają ciężko, między innymi z powodu wysokich cen energii elektrycznej czy gazu, wzrostu kosztów pracy, ograniczonego popytu na produkty i usługi. - Podwyżka podatków może prowadzić do zredukowania zatrudnienia - mówił Jakub Prus.
Przedstawiciel Izby stwierdził, że nie ma wystarczającego uzasadnienia dla zastosowania maksymalnych stawek podwyżki podatków. - Najczęściej jednak dla standardowych działalności gospodarczych ten wzrost będzie sięgał 48 procent - mówił. Na końcu zaapelował o ponowne rozważenie uchwały i obniżenie stawek podatku dla przedsiębiorców. - Obniżenie stawek pomoże utrzymać stabilność lokalnej gospodarki, co w dłuższej perspektywie przyniesie korzyści również budżetowi miasta. Silne przedsiębiorstwa to nie tylko miejsca pracy i inwestycje, ale również solidny partner dla samorządów w realizacji ważnych celów społecznych - mówił Prus.
Alan Szatyło przedstawił petycję z podpisami zebranymi przez wodzisławski Społem
Następnie głos zabrał wiceprzewodniczący Alan Szatyło, który przedstawił petycję dotyczącą obniżenia podatków, powrotu do poprzedniego stanu. Radny przedstawił też podpisy zebrane przez pracowników Społem. - W ciągu czterech dni uzbierano tych podpisów siedemset - stwierdził radny. Szatyło odczytał tekst petycji. Jak można było się dowiedzieć, podwyżki dotkną również wodzisławski Społem, który podobnie jak inni przedsiębiorcy mogą nie udźwignąć podwyżki. - Podmiotu funkcjonującego na lokalnym rynku od stu lat, aktualnie dającego zatrudnienie stu piędziesięciu osobom i zaopatrywującym w artykuły pierwszej potrzeby 15 tysięcy mieszkańców miasta - odczytał Szatyło.
Radny stwierdził, że podpisuje się pod tą petycją i zaprezentował, jak to określił listę wstydu radnych, którzy głosowali za podwyżką. - Czy nie jest wam wstyd? Co powiecie przedsiębiorcom? Hańba - zakończył Szatyło.
Dariusz Prus: "Zadłużył pan miasto, a teraz koszty obsługi długu przerzuca na przedsiębiorców"
Następnie głos zabrał Dariusz Prus, były wicestarosta.
- Uchwalona przez radę miejską 28 listopada br. drastyczna podwyżka podatku od nieruchomości dla firm o ponad 40% na 2025 rok, w tak trudnym momencie kiedy przedsiębiorstwa dopiero co wychodzą z kryzysu po pandemii COVID 19 i walczyły o przetrwanie i utrzymanie miejsc pracy jest nie do zaakceptowania i po prostu nieetyczna - rozpoczął swoje wystąpienie Prus.
- Przed wyborami samorządowymi podwyższył pan wynagrodzenie pracowników. Wielokrotnie dokonywał pan audytów i restrukturyzacji w urzędzie. I co? I nic! Ostatnio pomimo trudnej sytuacji finansowej miasta prezydent zatrudnił w nim kilka osób, umarzał podatki od nieruchomości niektórym firmom, stale następuje rolowanie obligacji komunalnych, których obsługa finansowa przenoszona jest na kolejne lata i pokolenia. Wygląda na to panie prezydencie, że zadłużył pan miasto, a teraz koszty obsługi długu przerzuca na przedsiębiorców. Ostatecznie zapłacimy za to wszyscy. Oznacza to naruszenie art. 2 Konstytucji RP, a więc zasady państwa prawnego i wynikającej z niej zasady zaufania do władzy publicznej jaką w tym wypadku jest prezydent miasta i rada miejska. Dodatkowo od 2025 r. rośnie o 10,85 % składka na ZUS dla przedsiębiorców. Rosną ceny gazu, ciepła i energii elektrycznej. Drodzy państwo apeluję o rozsądek. Strach myśleć, co będzie się działo w mieście w następnych latach! - podkreślał Prus.
Były wicestarosta odniósł się też do propozycji podwyżki za odpady komunalne, którą później mieli zająć się radni.
- Dzisiaj będą procedowane przez radę miejską podwyżki stawki od mieszkańca za odpady komunalne. Do sierpnia br. roku stawka wynosiła 28,60 zł, obecnie wynosi 34 zł, a od 1 lutego 2025 r. ma wzrosnąć do 39,50 zł. Co oznacza wzrost o 38% w pół roku. W lutym tego roku na spotkaniach w dzielnicach chwalił pan mieszkańców za właściwe segregowanie odpadów dzięki czemu relatywnie ceny były niskie, a teraz po wyborach samorządowych proponowana jest tak radykalna podwyżka. Z czego ona wynika? Najwyższy czas rozpocząć rzeczywiste działania ograniczające wydatki miasta - mówił Dariusz Prus.
Ostatecznie rada miejska nie zgodziła się na podwyżkę. Jedynie dwóch radnych poparło propozycję. Byli to Stefan Grzybacz i Mirosław Nowak.
- I jeszcze pytanie do pana prezydenta. Czy jest prawdą, że spółka Domaro kupiła za 9 milionów złotych budynek Odry Office? - dopytywał Prus? - Na zakończenie, żeby tak dramatycznie to wybrzmiało, tę sytuację w mieście przedstawię w dosyć humorystyczny sposób. Nasze miasto i jego sytuacja przypomina film Barei "Miś", gdzie prezes klubu sportowego "Tęcza" Ryszard Ochódzki otrzymuje między innymi takie pochwały: "łubu dubu, łubu dubu niech nam żyje prezes klubu, niech żyje nam". Państwo sami sobie dopowiedzcie, minęło 41 lat, ten film niestety jest dalej aktualny - zakończył swoje wystąpienie Prus.
Fryderyk Kamczyk
i bardzo dobrze, jak wybrali tak mają ;) wasze motto byle nie pis
#Adrianna _ prezydent wygrał po raz któryś z rzędu więc nie pisz głupot o jakimś referendum. A kto niby za niego? Może przewodniczący? Bądź poważna. Trzeba podatki podnieść bo nie ma pieniędzy na nic.
Wodzisławianie jesteście ślepi. Kieca spektakularna katastrofa...
Podatek za grunt, podatek za dom, podatek za pracę, podatek za śmierć dziadka, podatek za zakup auta używanego, podatek za jakikolwiek zakup, podatek za piec, podatek za posiadanie kury.......... A w kasie państwa dziura. "Jak żyć, Panie premierze? Jak żyć?". Ale "władza się wyżywi"
Jak nie obniża tych stawek to będzie ściepa na kampanię informacyjną oraz referendum odwoławcze…