"My nie jesteśmy winni temu w jakim stanie znalazło się miasto". Przewodniczący związków służb komunalnych na sesji w Wodzisławiu
Kolejny raz na sesji rady miejskiej wystąpił Kazimierz Piechaczek, przewodniczący związków zawodowych wodzisławskich służb komunalnych. Piechaczek stwiedził, że przyszedł w interesie pracowników ZDM-u, SKM-u i innych jednostek miejskich w związku z m.in.: prawdopodobieństwem zwolnień ze względu na problemy finansowe miasta.
Przewodniczący mówił również o obniżeniu wynagrodzeń. - Drodzy państwo, ja przyniosłem tutaj paski moich wypłat. Jeżeli chcecie pooglądać, bardzo chętnie dam - mówił na początku Piechczek, chcąc tym samym pokazać, że pracownicy służb nie mają wielkich wynagrodzeń. - Powiem to krótko. My nie jesteśmy winni temu w jakim stanie znalazło się miasto. Chcemy dla tego miasta dalej pracować. Pracujemy od wielu lat. Ja poświęciłem dla tego miasta 25 lat - mówił Piechaczek.
Przewodniczący zasugerował, że pracownicy służb miejskich mogą za jakiś czas być wykluczeni społecznie - Wykluczacie swoich pracowników, którzy od lat pracują sumiennie i uczciwie dla tego miasta - mówił. Zaznaczył, że Wodzisław jest jednym z najdroższych miast, jeżeli chodzi o mieszkania czy opłaty śmieciowe. - Staniemy się sypialnią, nawet może nie, bo nie będziemy mieli gdzie mieszkać, bo czynsze nas też dobijają - mówił. Na koniec przewodniczący zaapelował, aby radni pochylili się nad losem mieszkańców, pracowników służb.
Przewodniczący przesłał też do naszej redakcji oświadczenie, które w całości publikujemy poniżej.
Oświadczenie związkowców przesłane do naszej redakcji
Zarząd OM NSZZ „Solidarność” przy SKM w Wodzisławiu Śl. od wielu lat stara się współpracować i brać udział w dobrym zarządzaniu i rozwoju jednostek samorządowych, których pracownicy zrzeszeni są w naszej organizacji.
Niestety działania nasze są marginalizowane, a nasze propozycje z różnych przyczyn nie są brane pod uwagę.
Przypominam, że kadra pracownicza w SKM składa się głównie z pracowników wieloletnich, mających ogromne doświadczenie w wykonywaniu swoich obowiązków czy to w obsłudze terenów zielonych, czy gospodarowaniem odpadami. Pracownicy SKM-u dbają o czystość miasta oraz o estetykę terenów zielonych.
Pracownicy ZDM to również ludzie ze stażem pracy w jednostkach miejskich powyżej 20 lat. Doświadczeni w budowie i remontach infrastruktury drogowej.
Lojalnie pracują pomimo wielu krytycznych uwag ze strony członków rady miasta próbujących zrzucić odpowiedzialność za przynajmniej część deficytu budżetowego na prostych, niewinnych pracowników. Te oszczerstwa są wynikiem braku podstawowej wiedzy o technologii robót, o niewiedzy jak wygląda proces pracy. Dla tych ludzi pracownik ciągle powinien być schylony, na kolanach i z łopatą w ręku. Niestety niejednokrotnie brygady oczekują na materiał lub sprzęt, który nie zawsze jest dostępny od ręki. Wielu radnych nigdy nie było na terenie jednostek, nie znają ludzi, sprzętu ani realiów pracy SKM, ZDM. Każdy z pracowników prócz codziennych obowiązków jest w gotowości świadczyć pracę aby usuwać skutki klęsk żywiołowych, awarii, skutków dewastacji. Uczestniczą również w dyżurach Akcji Zima. Pracownicy tych jednostek czynnie włączają się w wydarzenia miejskie, są na każde wezwanie i o każdej porze. Kto zamiast ZDM zasypie lub zabezpieczy dziurę w drodze? Kto usunie zwisającą gałąź? Kto postawi przewrócony znak, pylon lub barierkę? Kto umyje, zamiecie i uprzątnie przystanki? Firma zewnętrzna? Owszem, ale czy na zawołanie, czy w tej samej cenie?
Wiemy, że w śród decydentów są pomysłodawcy, myśliciele, że przecież można wszystko zlecić, że można powołać taką czy inną spółkę. To wszystko jest proste teoretycznie, a praktyka pokazuje co innego. Powtórzę, krótkowzroczność i rozrzutność doprowadziła do takiej sytuacji. Brak myślenia przyszłościowego! Sprzęt, który pracował w poprzednich latach w kolejnym sezonie jest starszy o rok! Samochód ciężarowy zakupiony 2 latatemu na potrzeby Akcji Zima z pługiem, nowoczesny do dnia dzisiejszego nie ma solarki!
Przy usuwaniu skutków zimy pracujemy na samochodzie MAN TGL z 2005 roku z prawie tak samo starą solarką. Kolejny samochód MAN TGM z 2008 roku z przestarzałym pługiem stalowym oraz solarką ponad 25 letnią! Każda zima jest wyzwaniem, awarie zdarzają się na porządku dziennym z racji wieku. Mamy brak wiat i garaży aby chronić sprzęt stojący poza sezonem na świeżym powietrzu.
Dysponujemy również przestarzałą i mało wydajną frezarką do asfaltu, która ma ok 30 lat. Dysponujemy w miarę porządnym taborem wywrotek, koparko-ładowarek oraz pojazdów brygadowych. Sprawność tych sprzętów zawdzięczamy dbałości i fachowości kierowców i operatorów. Masę prac przy sprzęcie ogarniamy własnym sumptem. Solarki aby były sprawne spawamy, malujemy, smarujemy, łatamy aby trzymało się to w całości. Samochody i drobne naprawy też ogarniamy sami – to jest nasz chleb i tak to traktujemy!
Wreszcie w zeszłym roku doczekaliśmy się godnych warunków socjalnych gdy oddano budynki po termomodernizacji, a dziś mamy martwić się o byt?
Tymczasem doszliśmy do sytuacji kolokwialnie mówiąc podbramkowej.
Są zakusy aby ograniczać zatrudnienie lub wręcz redukować je! Są też pomysły aby ograniczyć dochody! Z czego? Z tego co dziś otrzymujemy? Karać pracowników za własne błędy w imię oszczędności i redukcji długów? NIE! Stanowcze NIE! W SKM i ZDM wprowadzono regulamin premiowania z racji niskich jak na te etaty stawek, dodatkowo aby wyróżnić pracowników wysoko wykwalifikowanych Pan Prezydent wydał polecenie aby do premii doliczyć 100 zł za każde uprawnienie wykorzystywane w danym miesiącu. Z tego też mamy rezygnować w myśl że mamy spłacić czyjś dług? A gdzie obiecana w marcu podwyżka? Najniższe wynagrodzenie w kraju wzrosło o 642 zł w styczniu b/r następnie od lipca o kolejne 58 zł. Zapewniono nas, że pierwsza transza 300 zł wypłacona zostanie za miesiąc kwiecień i to otrzymaliśmy, a kolejne 300 zł od 1 września – do dziś nie otrzymaliśmy.
Podczas sesji Rady Miejskiej, na której zasiadają wszyscy odpowiedzialni za krytyczną sytuację uchwala się coraz to nowsze kontrybucje nakładane na mieszkańców oraz przedsiębiorców działających w mieście doprowadzając Wodzisław do nieuchronnej degradacji. Czym będzie Wodzisław gdy z braku środków miasto opuszczą przedsiębiorcy, młodzi ludzie nie mający tu perspektyw i jeszcze zlikwiduje się zakłady podległe miastu? Miastem tranzytowym?
Apelujemy! Aby Rajcy Miejscy znaleźli inny sposób na oszczędności w mieście, nie na krzywdzie pracowników i mieszkańców.
Nie ma bogatych miast gdy mieszkańcy są ubodzy. Trzeba dążyć do rozwoju własnych jednostek aby być niezależnym od firm zewnętrznych, które budują swą wielkość między innymi na zleceniach naszego miasta. Trzeba zrezygnować lub ograniczyć do minimum imprezy miejskie nie przynoszące dochodu. Trzeba maksymalnie skupić się na pozyskaniu nowych inwestorów branży produkcyjnej.
oprac. Fryderyk Kamczyk
Wynagrodzenie Jedynak-Turakiewicz, dyr. SKM w roku 2021: 96354,93 zł, w roku 2023: 126578,37 zł.
Zadłużenie ogółem Wodzisławia Śląskiego w roku 2021: 75874958,76 zł, w roku 2023: 74161197,14 zł, planowane w roku 2024: 80555869,00 zł.
Wynagrodzenie Chrobok w roku 2021: 183215,62 zł, w roku 2023: 256190,74.
Wynagrodzenie Kiecy w roku 2021: 155633,92 zł, w roku 2023: 225709,47 zł. Wynagrodzenie Kalinowskiej w roku 2021: 119734,08 zł, w roku 2023: 204426,00 zł.
Ne ja wam prezydenta wybralem
Witamy w Uśmiechniętej Polsce
chcecie kilkanaście szkół podstawowych żeby wasze resztki smerfów miały bliżej o 200 metrów? i armii nauczycieli co to ogarnia ?
to nie beczeć tylko zaciskać pasa i płacić!!!
Niestety Kaziu ma rację nie szukać daleko Racibórz powrócił do własnej gospodarki śmieciowej zakupili śmieciarki,sprzęt,samochody do odbioru śmieci segregowanych efekt ceny za śmieci spadły znacznie i są najniższe w regionie to samo z zimowym utrzymaniem dróg własne ekipy własny sprzęt zysk zostaje w kasie miasta a piszący expert to pisowski troll który nie zna człowieka,wspaniałego społecznika mądrego praktyka a szkoda bo na prawdę warto go poznać.
Związkowcy to zawsze wiedzą jak się ustawić. Służby miejskie są niewydajne niestety. A nawiasem mówiąc co do tego pana to o ile zdjęcia mnie nie mylą to był zaangażowany w Komitet Obrony Demokracji i prostestował przed biurem poseł Glenc. Więc niech teraz mu KOledzy POmogą. Wszak wszędzie rządzą POlacy obecnie.
Dalej niech robią niepotrzebne etaty tak jak etat pana Blazego i potem nie ma na nic.
Bardzo mądre wystąpienie Pana Piechaczka, we wszystkim związki mają rację.
Kieca naprodukował długów i chce żebyśmy my my je spłacili.
Za takie obciążenie mieszkańców, firm i doprowadzenie do tragicznego stanu finansów miasta powinien za to odpowiedzieć.
To jest pokłosie zbyt długiego urzędowania na stanowisku pomieszanego z brakiem odpowiedzialności.