"Chętnie przytulę od każdego z radnych po 100 złotych". Nie będzie podwyżki opłaty śmieciowej w Wodzisławiu
Na ostatniej sesji rady miejskiej głos zabrali mieszkańcy, którzy między innymi protestowali przeciwko podwyżce opłaty za śmieci. Ostatecznie rada była przeciw, za podwyższeniem opłaty śmieciowej głosowało tylko dwóch radnych - Mirosław Krzysztof Nowak i Stefan Grzybacz. Głos w sprawie zmian zabrał między innymi Kacper Biernacki ze Stowarzyszenia 2.0.
- Ubrałem się na czarno i chciałem byśmy wszyscy minutą ciszy uczcili spółkę komunalną, która właśnie odchodzi do przeszłości - tymi słowami na ostatniej sesji Rady Miasta Wodzisławia Śląskiego, rozpoczął swoje wystąpienie Kacper Biernacki, rzecznik prasowy stowarzyszenia Wodzisław 2.0. Wskazał, że do aktualnej sytuacji doprowadziło kilka czynników. Jednym z nich były zmiany wprowadzone w 2013 roku.
- Bardzo zły rząd zmienił ustawę śmieciową. Wtedy miasto zaprzestało pobierania zbierania śmieci przez SKM. Inwestycja w nową sortownię, którą miasto wtedy postawiło, okazała się bezużyteczna. Można to było jednak rozwiązać pozytywnie - wyjaśniał K. Biernacki.
Jego zdaniem należało SKM przekształcić w spółkę, która nadal mogłaby zajmować się odbiorem i gospodarowaniem odpadami. Podobne oczekiwania mieli mieć wówczas także pracownicy SKM. Jednak zamiast tego sprzedano śmieciarki i sortownię.
- Dla mnie to absurdalne, ale może ktoś mi to wytłumaczy. Sprzedaliśmy, jako miasto, teren, na którym znajdowała się sortownia, po czym teraz ten sam teren od nowego właściciela dzierżawimy. Nie wiem o co chodzi w tej karuzeli, to dla mnie niezrozumiałe. Wtedy jednak nie było takiego dramatu, bo ceny rynkowe, ceny, jakie oferowały spółki były w miarę ok - stwierdził mieszkaniec Wodzisławia Śląskiego.
Kontynuując, wskazał, że po zmianie rządu znacznie podniesiono opłatę marszałkowską. - Wówczas zarówno prezydent, radni, jak i media podnosili wątek zmowy cenowej czy też dyktatu cenowego spółek śmieciowych - przypomniał Kacper Biernacki odwołując się do wydarzeń z 2018 roku. W przetargu wzięła udział jedna spółka. Dlaczego inne firmy nie startowały? Rzecznik Stowarzyszenia Wodzisław 2.0 postanowił to sprawdzić.
- Odwiedziłem firmy, które są w regionie, a które nie stanęły do przetargu. Odpowiedzi znalazły się w dokumencie, który nazywa się SWZ, czyli w szczegółowych warunkach zamówienia. W tamtym przypadku najważniejsza dla miasta była odległość od instalacji. Prezes jednej z firm w regionie wyliczył i pokazał mi, że nawet gdyby dał za tonę cenę 200 złotych niższą, to i tak by tego przetargu nie wygrał - podkreślił Biernacki.
W efekcie, aby w przyszłości zapobiec podobnym sytuacjom, powołano zespół śmieciowy, otwarty dla mieszkańców, przedstawicieli wspólnot, spółdzielni mieszkaniowych. - Po pół roku wypracowano zasady dotyczące przede wszystkim sposobu konstruowania przetargów tak, aby nie skazywać się na dyktat cenowy. Kiedy jednak wypracowano jakieś konkluzje, zespół został rozwiązany. Nie ma - zauważył mieszkaniec.
Przypomniał, że nadzieję na poprawę sytuacji miało dać objęcie stanowiska wiceprezydenta przez Wojciecha Krzyżka, którego zadaniem było zrewolucjonizowanie gospodarki śmieciowej w mieście. - Powstał pomysł stworzenia spółki, której powołanie postulowano już przecież w 2013 roku. Ten pomysł był długo dyskutowany, argumentowany merytorycznie i ponad podziałami. Mimo tego, że pan prezydent nie miał większości, udało się przegłosować, że miasto powoła spółkę do spraw zajmowania się odpadami. Koncepcji było kilka. Kilkaset tysięcy złotych wydano na analizy, koszty prawnicze, które do całego tego merytorycznego zaplecza były potrzebne - wyliczał Kacper Biernacki dochodząc do meritum swojej wypowiedzi.
- Po wydaniu tych kilkuset tysięcy złotych, po przekonaniu radnych do tego, że to jedyna sensowna droga, która uchroni nas przed dyktatem firm śmieciowych, dzisiaj będzie głosowana uchwała o uchyleniu uchwały, która tą spółkę powołuje. Chciałem się zapytać, co się zmieniło w ciągu tego roku, jaki czynnik wpłynął na to, że w zeszłym roku ta spółka była jedyną drogą, a dzisiaj głosujecie Państwo nad jej uchyleniem. Co się zmieniło? - dopytywał rzecznik Stowarzyszenia Wodzisław 2.0.
- Czy nowy rząd jest przyczyną tego, że ta spółka w zeszłym roku się opłacała, a dzisiaj się nie opłaca? Co się jeszcze zmieniło? Ceny masła poszły w górę. Czy ceny masła są powodem tego, że w zeszłym roku ta spółka się opłacała, a dzisiaj się nie opłaca? - ironizował, podkreślając, że mieszkańcy ponownie są skazani na dyktat spółek śmieciowych. - Głosowaliście państwo podwyżkę opłaty śmieciowej w czerwcu. Kto robi te wyliczenia jeśli po pół roku znowu państwo będziecie głosować kolejną podwyżkę? Czy leci z nami pilot? Czy ktoś jeszcze w jakikolwiek sposób to kontroluje? Jak zmieniły się finanse miasta w ciągu tego roku, że to co w zeszłym roku było jedynym ratunkiem dla poprawy kondycji finansów miasta, by uchronić mieszkańców przed podwyżkami, dzisiaj staje się elementem zbędnym? - wskazywał K. Biernacki.
Odniósł się także do słów radnego Stefana Grzybacza, który przy okazji dyskusji na temat podwyżki podatków stwierdził, że 100 złotych na miesiąc, to nie jest znacząca kwota. - Posiadam w miarę dużą rodzinę, ale nawet dla osoby samotnie zamieszkującej wydatek na śmieci to w tej chwili około 500 złotych rocznie, dla średniej rodziny to półtora tysiąca rocznie, dla rodziny takiej jak moja, a nie jestem jedyny, to kilka tysięcy złotych - wyliczał Biernacki.
- Jeśli dwie osoby w domu pracują, to jedną minimalną krajową rocznie wydają na śmieci. 800 plus na śmieci, a nie na dzieci. Panie Grzybacz, dla Pana ta stówka to nic, ja chętnie od pana i od wszystkich, którzy myślą podobnie taką stówkę przytulę, bo będzie znaczącym wsparciem dla mojego budżetu domowego. Albo nie, olać waszą kasę, mam lepszą propozycję. Miasto, zamiast finansować nowe stanowisko menadżera w MOSiRze niech powoła mnie na podobne bezkonkursowe stanowisko. Ja za podobne pieniądze w ciągu roku taką spółkę w mieście powołam albo pieniądze oddam - skonkludował Kacper Biernacki.
Fryderyk Kamczyk, sqx
@Adoyebiesie możesz sobie osłuchać sesję, wszytko jest nagrywane.
Grzybacz kłamał na sesji jest nagranie.
Cytuję: „firmy dostaną 50 zł albo 900 zł podwyżki”
A firmy dostały 10 000 zł albo 100 000 zł podwyżki.
Nowak to jest dno , to się nie nadaje nawet do pilnowania psów w zagrodzie.
To jest psi fryzjer ?
Teraz jakieś ludki po zawodówkach dostały się do rady i myślą że są mondre.
Do każde który myśli że wice prezydent Krzyżek jest odpowiedzialny za sytuację. Pan Krzyżek chciał coś robić a Kieca go wstrzymywał i bawił się politycznymi gierkami. Pan Krzyżek był szczęśliwy że skończyła się jego współpraca z Kieca, bardziej uśmiechniętego człowieka po zakończonej "współpracy" czyli dr facto po utracie pracy nie widziałem. Kieca nie nadaje się do niczego jest niszczycielem Wodzisławia.
To jest tekst sponsorowany? Bo jeśli to artykuł, to elementarz dziennikarski w tym wypadku polega na wysłuchaniu wszystkich stron - dlaczego w tekście nie ma odniesienia się miasta do zarzutów ? Czemu nie zapytano radnych Nowaka i Grzybacza ? Gdzie komentarz prezydenta?
Ten buc co był z Raciborza za zastępcę prezydenta miał robić reformę śmieciową. Ale ulotnił się po kilku latach brania dobrych pensji.
Zaraz zaraz jeżeli w specyfikacji był punkt który mogła spełnić jedna firma to przetarg był ustawiony a za to grozi więzienie i to długie czy nie należy zgłosić wniosek do prokuratury na Kielce że ustawił przetrg
Prezydent Wodzisławia Śl. wynagrodzenie w 2021: 155633,92 zł, w 2023: 225709,47 zł. Wiceprezydentka Wodzisławia Śl. wynagrodzenie w 2021: 119734,08 zł, w 2023: 204426,00 zł.
Prezes Domaro wynagrodzenie w roku 2021: 183215,62 zł, w roku 2023: 256190,74 zł. Zadłużenie Miasta w 2018: 62672849,11, w roku 2023: 74161197,14 zł, a planowane w 2024: 80555869,00 zł.
Zachęcam do bojkotu zakładu stolarskiego radnego Grzybacza i salonu fryzjerskiego radnego Nowaka.
Świetna seria artykułów na temat obrad Rady Miasta Wodzisław Śląski i braku szacunku do mieszkańców jakie ostentacyjnie okazuje magistrat i poszczególni radni.
Grzybacz to już specjalista od wydawania cudzej kasy i do tego ten drugi najmniejinteligentny .