Dzwon z 1819 roku, pożar i napoleońscy żołnierze. Historia kapliczki z Nędzy, która przetrwała wieki
Przydrożne krzyże i kapliczki to elementy krajobrazu oraz świadectwa przeszłości, pełne historii, które często umykają codziennemu spojrzeniu. Zatrzymując się na chwilę, można odkryć w nich wotum za ocalenie, modlitwy o zdrowie oraz opowieści ludzi, którzy je postawili. Przykładem jest kapliczka przy ul. Jana Pawła II 27 w Nędzy. Maria Zepchła, piąte pokolenie rodziny, która od lat pielęgnuje to miejsce, mówi: „Jestem dumna z przynależności do rodziny, która pielęgnowała i pielęgnuje to miejsce uświęcone”.

W gminnym i wojewódzkim rejestrze
9 marca 2017 roku kapliczka została wpisana do rejestru gminnych zabytków nieruchomych. Z kolei, na mocy decyzji Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków z 19 lutego 2024 roku, dzwon wraz z jarzmem został wpisany do rejestru zabytków ruchomych województwa śląskiego. Śląski Wojewódzki Konserwator Zabytków w Katowicach zaznaczył, że „dzwon jest spuścizną rzemiosła ludwisarskiego regionu, odznacza się dużym walorem historycznym oraz wysokim poziomem wykonania”.
- Jestem dumna z przynależności do rodziny, która pielęgnowała i pielęgnuje to miejsce uświęcone. Dzięki moim pradziadkom, dziadkom i rodzicom mamy nie tylko kapliczkę - zaznacza. Pradziadkowie Cieślikowie ofiarowali ziemię pod budowę kościoła i cmentarza. Dziadkowie Schwanowie podarowali ziemię pod rozbudowę kościoła i cmentarza. Dziadek bezpłatnie wykonał ławki kościelne, był fundatorem dzwonu św. Józefa i ołtarza św. Józefa. Jej mama, Aniela, w imieniu rodziców, ofiarowała w 2000 roku ziemię pod rozbudowę cmentarza i przez 60 lat przygotowywała kapliczkę i obejście na obchody uroczystości religijnych. Sumiennie troszczyła się także o czystość i wystrój kapliczki i obejścia wokół niej.
W latach 2004–2022 pani Maria i jej mąż byli odpowiedzialni za utrzymanie kapliczki. Rokrocznie, razem z członkami rodziny, przygotowywali czwarty ołtarz podczas procesji Bożego Ciała i dbali o wystrój oraz schludny wygląd obiektu i jego otoczenia. W 2023 roku, po śmierci pana Jana, pani Maria po raz pierwszy przygotowała ołtarz na procesję Bożego Ciała wspólnie z członkiniami Róż Różańcowych: Urszulą Czekałą i Magdaleną Suchanek. Pomogła także Eleonora Czekała.


Piękna historia! Dziękujemy bohaterce artykułu i życzymy sił do dalszej opieki nad tym miejscem!