Grzegorz Braun w Wodzisławiu Śl.: "Kto nie słucha Metalliki ten za Tuskiem" [ZDJĘCIA]

Grzegorz Braun w sobotę i niedzielę uczestniczył w spotkaniach zorganizowanych w naszym regionie. Był w Żorach, Rybniku, Raciborzu (relacja), Jastrzębiu (relacja) i Wodzisławiu. Na spotkaniach mówił między innymi o bezpieczeństwie, które jego zdaniem nie jest obecnie możliwe do zrealizowania, mówił też o relacji władzy z narodem oraz konieczności zmian w polskiej polityce zagranicznej.

- Bo trzeba robić dobre interesy, bo bez majętności nie ma wolności - stwierdził, mówiąc, że  przede wszystkim trzeba umocnić i zacieśnić sojusze polskiego narodu z władzą. - Tutaj jest rozdźwięk, tutaj nie ma działania dla dobra wspólnego. Władze najwyższej Rzeczypospolitej zwracają się przeciwko narodowi - zaznaczył, podając przykłady.

Program Brauna

Zwracał też uwagę na relację sąsiedzkie - Trzeba normalizować stosunki z sąsiadami na wschodzie i na zachodzie, na południu i na północy - mówił kandydat, zwracając uwagę na polityczne decyzje, które obciążają kieszenie Polaków. Wymienił tutaj między innymi brak zakupu gazu z Rosji i sprowadzanie go z innych krajów. - Nie będziemy kupować gazu, nie będziemy wydobywać węgla - mówił. - Z drugiej strony globusa, z drugiej strony księżyca będziemy kupować gaz skroplony, byle tylko nie ruski - stwierdził, zaznaczając, że za tę doktrynę płacą polskie rodziny. Mówił, że czasami dla dobra kraju realizuje się pewne decyzje i tak właśnie dzieje się obecnie w Stanach Zjednoczonych. - Zdarzają się wojny celne, wojny handlowe, teraz pan Donald Trump idzie na taką wojnę z połową świata. Jego stać, nas, obawiam się, że nie stać - mówił. 

Braun odniósł się do innych kandydatów, którzy nagle chcą zmian Zielonego Ładu i przyjmowania uchodźców. - Widziałem na manifestacjach przeciwko Zielonemu Ładowi tych ludzi, którzy go sprowadzili na nas - mówił kandydat, odcinając się zarówno od Zjednoczonej Prawicy, jak i Koalicji Obywatelskiej. 

"Eurokołchoz"

Kandydat wypowiedział się też o Unii Europejskiej i decyzjach w Brukseli, tradycyjnie nazywając ją "eurokołchozem". Mówiąc o polityce zagranicznej stwierdził, że rządy warszawskie chcą być podwykonawcami w jednych sprawach Waszyngtonu, w innych Londynu, Berlina i Tel Avivu. - Oni to przecież otwarcie mówią i wmawiają państwu, że to jest bezalternatywne, otóż to nie jest bezalternatywne - mówił, przypominając, że również Związek Sowiecki ze stolicą w Moskwie był tak przedstawiany.

- Teraz Związek Sowiecki skrzyżowany z Trzecią Rzeszą ma stolicę w Brukseli i ja tam mam pracę dorywczą - mówił Braun, wskazując, że obecnie w Brukseli na wszystkie złe rzeczy są podawane dwie przyczyny, jest to ocieplenie klimatu i Putin. - Eurokomuna to też komuna - stwierdził.

Braun mówił też o m.in.: policji, wojsku i innych służbach, konfliktach pomiędzy sędziami, zadłużeniu, wojnie na Ukrainie, deprawacji dzieci, przedsiębiorcach, reżimie pandemicznym - Wszystkie teorie spiskowe okazały się praktyką spiskową, wielki eksperyment na ludziach, który kosztuje życie - mówił.

Słucha Metalliki, zagłosuje na Brauna

W spotkaniu uczestniczyli również samorządowcy, działacze i przedstawiciele stowarzyszeń. Ciekawostką jest fakt, że zjawili się też niektórzy byli członkowie PiS-u i Platformy Obywatelskiej, kiedyś mocno zaangażowani w lokalne struktury. Grzegorz Braun odniósł się do sympatyków samej Konfederacji. Zaznaczył, że on jako jedyny różni się od innych. - Ja nie tylko świadczę tym co mówię, ale też zaświadczyłem tym co robię i czego nie robię, i czego nigdy nie zrobię, i to jest dla państwa dobra wiadomość - mówił Braun- i to jest ten nasz front gaśnicowy szeroki. Jest w nim miejsce dla polskich patriotów spod różnych znaków, dla konserwatystów tradycjonalistów, dla wolnościowców, dla narodowców, ale uwaga, dobra wiadomość, jest w tym froncie miejsce po prostu dla wszystkich, którzy chcą Polski i chcą żeby ich dzieci i wnuki były Polakami, a nie eurokołchoźnikami. I tego chce bardzo wielu normalnych i poczciwych ludzi w Polsce, nawet jesli wcześniej głosowali na komunę, postkomunę, no to dzisiaj zauważyli, że wcale nie mają ochoty iść ze swoimi dziećmi na paradę pederastów. W związku z tym wysiadają z czerwonego tira na przystanku niepodległość - powiedział, zaznaczając, że nie chce centralizacji w stosunku do samorządów. Według niego każdy region Polski jest różny i to jest piękne. 

Braun przedstawił sytuację, do której doszło w Rybniku, kiedy podszedł do niego mężczyzna w koszulce z napisem Metallica. - Parę godzin temu fotografowałem się z rodakiem w koszulce Metalliki i mówię: Kto nie słucha Metalliki, ten za Tuskiem - stwierdził, co zostało nagrodzone oklaskami. 

Czy kobiety zagłosują na Brauna?

Spotkanie prowadziła Justyna Krasowicz, liderka Konfederacji Korony Polskiej, którą zapytaliśmy, dlaczego angażuje się w działalność i poparcie Grzegorza Brauna. Krasowicz stwierdziła, że jako matka i przedsiębiorca, czuje, jak odbierana jest jej wolność.

- Wolność jest nam zabierana w każdym wymiarze - stwierdziła w rozmowie z Nowinami, mówiąc o  przepisach unijnych, nielegalnej imigracji, która zagraża ze wschodu i zachodu. - Nie będą mieli spokoju nasi mężowie i nasze dzieci. Dla rodzin i dla nas samych nie ma innej alternatywy. Żaden polityk nie jest wiarygodny, każdy się zdyskredytował, każdy jest skompromitowany i nie mam wątpliwości co do tego, nawet jeżeli chodzi o dwóch kandydatów Konfederacji - powiedziała Nowinom Krasowicz.