Odszedł Klaudiusz Slenczka. "Śpij spokojnie, lekcje skończone"
Grono pedagogiczne Zespołu Szkół Specjalnych w Raciborzu pożegnało swojego długoletniego nauczyciela Klaudiusza Slenczkę.

Klaudiusz Slenczka urodził się w Rybniku, lata szkolne spędził w Rydułtowach. Jako absolwent Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, kierunek historia, w roku 1962 został skierowany do pracy na stanowisku nauczyciela w Szkole Podstawowej w Nędzy, gdzie nauczał do końca roku szkolnego 1979/1980.
Od września 1980 do końca sierpnia 1998 kontynuował pracę nauczyciela i wychowawcy w Szkole Podstawowej Specjalnej Nr 10 w Raciborzu, obecnie wchodzącej w skład Zespołu Szkół Specjalnych. Jako emeryt pracował jeszcze na pół etatu w bibliotece szkolnej do końca roku szkolnego 2002/2003.
Klaudiusz, jakiego zawsze będziemy wspominać, to prawdziwy gentelman, człowiek o dużej kulturze osobistej, traktujący wszystkich jednakowo, dyskretnie uśmiechnięty, ciepły, ale też stanowczy i pełen charyzmy. Był wzorem wychowawcy, autorytetem nawet dla największych łobuzów. Bardzo wymagający, ale też wspierający w potrzebie. Z powodzeniem rozwiązywał najtrudniejsze problemy wychowawcze swoich uczniów, współpracował z rodzicami, służył radą i pomocą. Był bardzo zaangażowany w pracę na rzecz uczniów z niepełnosprawnościami, współorganizował szkolne imprezy o charakterze charytatywnym, m.in. festyny dobroczynne i bale. Podczas powodzi w 1997 roku, która zdewastowała naszą szkołę, razem ze wszystkimi pracownikami brał czynny udział w pracach porządkowych. Nie zważając na to, że ma urlop lub weekend, ratował pomoce dydaktyczne, aby uczniowie mogli z nich korzystać od września w zastępczym budynku szkoły przy ul. Ocickiej. Podczas następnych wakacji pomagał w przeprowadzce całego dobytku do osuszonej i odremontowanej szkoły przy ul. Królewskiej.
Przez kilka lat Klaudiusz pracował jeszcze w bibliotece szkolnej. Jako emeryt chętnie przychodził na uroczystości szkolne, zawsze gorąco witany przez uczniów i grono pedagogiczne. Po wyprowadzce z Raciborza, przyjeżdżał jeszcze do szkoły na Dzień Nauczyciela lub zakończenie roku szkolnego. Jeżeli zdrowie nie pozwalało mu świętować z gronem, zawsze dzwonił do szkoły z życzeniami i pozdrowieniami. I takim będziemy go wspominać, został w naszej pamięci, w kronikach szkolnych, na kilku zdjęciach…
Klaudiuszu, pamiętasz starą szkolną piosenkę, którą sparafrazujemy „...po raz ostatni zadźwięczał dzwonek, Ty śpij spokojnie, lekcje skończone...”
Agata Wieczorek