"Nikt się przecież nie dowie". Kierowca zatrzymany w Lubomi usłyszał zarzuty korupcyjne
Mundurowi zatrzymali do kontroli drogowej osobowego volkswagena, którego 52-letni kierowca przekroczył dopuszczalną prędkość. Kiedy policjanci poinformowali go o tym, że zostanie ukarany mandatem, mężczyzna zaproponował inne rozwiązanie.

W ubiegłą środę wieczorem w Lubomi na ulicy Granicznej policjanci z wydziału ruchu drogowego zatrzymali do kontroli volkswagena, którego kierujący przekroczył dopuszczalną prędkość o 22 km/h.
Za popełnione wykroczenie policjanci postanowili nałożyć na 52-letniego mieszkańca powiatu raciborskiego mandat karny. Wówczas mężczyzna zaproponował policjantom "dogadanie się". Stwierdził, że da pieniądze mundurowym, żeby tylko nie wypisywali mandatu.
- Pomimo poinformowania go o tym, że popełnia przestępstwo, 52-latek nadal nie ustawał w wysiłkach twierdząc, że nikt się przecież nie dowie, kończąc włożeniem do notatnika służbowego 200-złotowego banknotu - przekazuje oficer prasowa wodzisławskiej komendy, asp. sztab. Małgorzata Koniarska.
Mężczyzna został zatrzymany. Za wykroczenie drogowe ukarano go mandatem karnym w wysokości 300 złotych i 5 punktami. W Prokuraturze Rejonowej w Wodzisławiu Śląskim usłyszał zarzut korupcyjny, za co grozi mu kara do 10 lat więzienia. Śledczy zabezpieczyli na poczet przyszłych kar i grzywien należące do zatrzymanego 8 tysięcy złotych.
Sprawdź także: "Mnie tutaj nie było", czyli jak 81-latka z Rybnika próbowała przekupić policjantów



źr. KPP Wodzisław Śląski