Pod krwiodawstwem miała się odbyć pikieta. Decyzję zawieszono. Solidarność chce, żeby RCKiK zajęła się Wojewódzka Rada Dialogu Społecznego
Jak poinformował na briefingu prasowym poseł PiS - Michał Woś, w czwartek 27 czerwca była zwołana pod RCKiK w Raciborzu „duża pikieta pracowników, związkowców, osób którym leży na sercu los tego centrum, czyli także krwiodawców”. - Pikieta została zawieszona, bo będziemy składali wniosek o zwołanie Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego - oświadczył parlamentarzysta.

Działania ludzi dobrej woli
Pod Centrum Krwiodawstwa raciborskim i Krwiolecznictwa widać akcję protestacyjną, plakaty i transparenty. - Kiedy ujawniłem informacje o tym, że są przygotowane dokumenty w ministerstwie o planowanej likwidacji raciborskiego centrum, wezwaliśmy wszystkich ludzi dobrej woli do tego, żeby się wzięli do roboty i żeby ratowali to RCKiK. Trwa prezydencka kampania wyborcza. Otrzymujemy informacje z Ministerstwa Zdrowia z wewnątrz resortu, że na pewno nie wydarzy się tutaj nic przed 18 maja czy przed 1 czerwca - zaznaczył Michał Woś.
Dodał, że „posłowie koalicji rządzącej będą mydlić oczy, że cokolwiek robią”. - To, co niepokoi, to że posłanka i prezydent miasta ogłosili, że 20 marca będzie wielka informacja o tym czy zostanie to centrum uratowane, czy nie, a pracownicy nie zostali o tym poinformowani. Nie wiedzieli nic, nie ma z nimi żadnego dialogu - podkreślił poseł PiS.
Czy informacje z ministerstwa trzymano pod kloszem?
- Chciałem poinformować, że na czwartek była zwołana pikieta, duża pikieta pracowników, związkowców, osób, którym leży na sercu los tego centrum, czyli także krwiodawców. Pikieta została zawieszona, bo będziemy składali wniosek o zwołanie Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego, bo nie może być tak, że informacja, która miała być 20 marca jest przez tydzień trzymana pod kloszem przez tydzień trzymana w tajemnicy tylko po to, żeby lokalna posłanka mogła sobie przyjść i robić politykę na sesji rady miasta - opowiadał pod siedzibą Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa Michał Woś.

Najważniejsze są dla niego dwa postulaty: po pierwsze, żeby nie zwalniać ludzi, bo jak mówi, takie były plany ministerstwa, a po drugie, żeby Raciborskie Centrum pozostało raciborskim centrum, a nie żeby było likwidowane i wchłonięte przez RCKiK Katowice.
Krytyka, która mija się z celem
- Chodzi o konkrety, a nie o gadanie. Teraz mamy jakąś mglistą zapowiedź, że jak się prezydenci dorzucą, to będzie dobrze. Wysłuchałem wystąpienia posłanki na sesji rady miasta i jestem zasmucony tym, że ktoś krytykuje, chociażby inwestycje w Rybniku w remont i warunki, w jakich darczyńcy krwiodawcy mogli oddawać krew i jakich pracownicy tam pracowali. Kto tam był wcześniej, ten wie, że to urąga wszelkim standardom. Krytyka tego rodzaju mija się z celem. Raczej powinno się poszukać odpowiednich środków, a nie coś takiego krytykować - ocenił M. Woś.
Polityk prawicy powiedział, że Wojewódzka Rada Dialogu Społecznego służy rozmową w tego rodzaju przypadkach, więc informacja o zagrożeniu RCKiK powinna tam trafić.
- Mam nadzieję, że będzie to prawdziwe forum rozmowy i dialogu ze wszystkimi, a nie wydmuszka jak w przypadku Rafako, bo przypomnę, że główny zainteresowany w przypadku Rafako, główny podmiot, który tam cokolwiek może zdziałać, czyli nie pojawiła się ARP Agencja Rozwoju Przemysłu. Dlatego posiedzenie WRDS to była wydmuszka, teatrzyk między związkowcami a posłanką lokalną i kilkoma samorządowcami, bo nie było głównego zainteresowanego, nie było przedstawiciela Agencji Rozwoju Przemysłu - oznajmił Woś.
- Trwa kampania wyborcza i przed 1 czerwca zainteresowani usłyszą wszystko, co chcą usłyszeć w tej sprawie. Ja cieszę się, że sygnalista przekazał te informacje, że dotarliśmy do tych informacji, że mogliśmy przekazać je opinii publicznej i że ci, którzy mają władzę, którzy wzięli odpowiedzialność za Polskę, wzięli się do roboty. Niech ratują RCKiK, bo to jest sprawa ponad podziałami politycznymi- podsumował Michał Woś.

Ludzie

Poseł na Sejm RP
Dobrze że mamy takiego Łośa co się na wszystkim zna... Tak jak na budynku winnicy gdzie miało być archiwum sądu apelacyjnego z Katowic... Budynek jest w tragicznym stanie a wysuszenie tego obiektu może potrwać nawet 10 lat.
Panie Pośle Woś skończ pan mieszać, bo się to wszystkim czkawką odbije. Z pewnych źródeł bliskich Ministerstwu Zdrowia, RCKiK oraz jednego ze Stowarzyszeń HDK, wiem iż będzie wdrażany program naprawczy, i Centrum zostanie zachowane.
I co najważniejsze te decyzje już zapadły, a nie czekają do wyborów prezydenckich.