Rafako zwyciężyło Karpaty
- Po pierwszym secie stwierdziłem, że Krosno to najlepszy zespół ligi. Po kolejnych odsłonach zmieniłem zdanie. Bo byliśmy od nich lepsi - powiedział po zwycięstwie 3:1 prezes Andrzej Szafirski.
KS AZS Rafako Racibórz ograło w II lidze faworytów - Karpaty Krosno 3:1 (21:25, 25:23, 25:20, 25:14). - Skąd ta odmiana po porażce z Kielcami? Zaczęliśmy wypełniać zalecenia trenera. Wszystko nam wychodziło - podkreślił kapitan Marcin Gonsior. - W I secie nas zaskoczyli, goniliśmy ale nie udało się. Drugi i trzeci były podobne do siebie. Oni odskoczyli, mieli przewagę, ale my cierpliwością, konsekwencją w końcówce wygraliśmy. Przewagę dał nam skuteczny blok. Czwarty set przebiegał już pod nasze dyktando - opisał mecz Gonsior. - Przepięknie wyglądała gra blokiem. Poprawiła się znacznie zagrywka. W ataku byli nie do powstrzymania. Widać było świeżość i chęć do walki - Ewa Trzos, prowadząca stronę www.azsrafakoraciborz.bnx.pl, nie kryła podziwu dla rafakowców.
- Wygraliśmy naszym blokiem i świetną, taktyczną zagrywką. Zagrali maksymalnie jak mogli. MVP meczu był Karol Galiński - skomentował spiker wszystkich meczów AZS Piotr Kielar. - Młodość pokonała doświadczenie. Potrzeba cierpliwości dla naszej drużyny. Jak się wszystko ustabilizuje, to będziemy tą ekipą grać w ligowej szpicy. Udanie debiutował Granda, dobry mecz zagrali bracia Galińscy - powiedział wiceprezes AZS Rafako Racibórz Jan Stec. Nareszcie sprzedaliśmy to co potrafimy - cieszył się trener Witold Galiński.
- Przegraliśmy przez katastrofalne przyjęcie. Byliśmy nastawieni na zwycięstwo. Przez 3 sety mieliśmy przewagę po 3-4 punkty, którą w drugiej i trzeciej partii tracliśmy w końcówkach. Po zdobyciu 20 punktu drużyna stawała. Wywodzący się z Rafako Jonasz Biegun zagrał usztywniony, chciał się pokazać byłej drużynie, a wyszło na odwrót. W poprzedniej kolejce błyszczał, w tej nie umiał pociągnąć gry. Rafako zawsze jest groźne. To już nie ta drużyna co parę lat temu, ale i tak ostrzegałem moich zawodników by jej nie lekceważyć i że będzie bardzo ciężko - powiedział trener przyjezdnych Krzysztof Frączek.
(m)
A teraz czekamy na meczyk z Krakowem :D
Pzdr dla Kibiców AZSu po raz kolejny xD
Dokładnie. Wiadomo, że za styl punktów nie dają, ale jakby przegrali to przynajmniej w tym meczu było widać walkę.
I nikt nie miałby pretensji, bo walczyli.
Teraz czas na Kraków :D
jakby z taką grą nawet przegrali nikt nie miałby pretensji, tak mieli grać z Ropczycami, bo z Kielcami szans nie było najmniejszych
Teraz to wszystko ok bo wygrali a co byłoby jakby kolejny mecz był w plecy? Znowu pojawiłyby się zbędne idiotyczne komentarze i tylko narzekanie. Brawo chłopaki oby tak dalej utrzymać tą pozycje
Na następne takie emocje liczę podczas następnego meczu.
Musimy jednak poczekać do 6 grudnia...
Pozdrawiam Kibiców AZSu :D
To jest sztuka! Cały czas przegrywali a jednak wygrywali. Takich emocji jak najczęściej. Szkoda, że trzeba na nich teraz czekać, bo grają na wyjeździe. Z taką grą, smok spod Wawelu przed nimi się pokłoni
GRATULUJE!!! gra też mi sie podobała w końcu zagrali na swoim poziomie:)
Pierwsza wygrana w Rudniku :D
I to w jakim stylu :) Gratki dla Chłopaków!