Malicki grał wybranym
Ponad 150 osób obejrzało koncert Waldemara Malickiego, na który zaprosili prezydent Raciborza i starosta raciborski. - Nie jesteśmy parą roku, choć często pojawiamy się razem - mówił z uśmiechem Mirosław Lenk stojąc przy Adamie Hajduku. Samorządowcy podziękowali swoim gościom za rok współpracy i zapowiedzieli tegoroczne działania. Przemówienia wieńczyli życzeniami. - Nie życzę samych sukcesów, bo porażki pomagają się rozwijać - mówił prezydent.
Malicki dał ponad godzinny koncert, prezentując "hiciory pianistyczne" i swobodne aranżacje klasycznych utworów. Muzykę przeplatał dowcipnymi historyjkami. - Porównują mnie z Richardem Claydermanem. Różnią nas honoraria. Ja mam niższe, choć muszę przyznać, że prezydent ze starostą postarali się zniwelować te różnice - mówił. Publiczność rozbawił do łez, bisował i na koniec dostał kwiaty. Uczestnicy spotkania noworocznego po występie pianisty udali się na bankiet.
(m)
Oczywiscie Lenk i Hajduk najwiecej sie znaja na grze na fortepianie!!!! Zenada!!!!
A komu miał grać, jak reszta się na tym nie zna? W mieście tylko nie liczni znają się na tym.