Ampwhirr i Herezis - mocne brzmienie na Końcu Świata
17 kwietnia w pubie Koniec Świata fani rocka bawili się przy muzyce dwóch młodych raciborskich kapel: Ampwhirr i Herezis.
Koncert rozpoczęli chłopcy z Ampwhirr. Po kilku kawałkach okazało się, że scena jest dla nich za ciasna i gitarzyści Krzysztof Matyja i Jan Mazur, ku uciesze publiczności, grali tuż obok stolików. Na scenie pozostał wokalista Maciej Dąbrowski i jego brat Jakub, perkusista.
- Nie spodziewaliśmy się, że będzie tak dużo ludzi. Bardzo dobrze nam się grało - mówili po koncercie.
Po zmianie instrumentów na scenie pojawiła się grupa Herezis. Za perkusją zasiadł Alexander Cieślik, klawiszami zajął się Dawid Hipnarowicz. Na gitarach grali Piotr Pleszewski i Maciek Mucha. Ponad godzinę grupa bawiła publiczność, która wraz z wokalistą Bartkiem Płaszewskim odśpiewała utwór kończący piątkowy koncert.
(El)
- Nie spodziewaliśmy się, że będzie tak dużo ludzi. Bardzo dobrze nam się grało - mówili po koncercie.
Po zmianie instrumentów na scenie pojawiła się grupa Herezis. Za perkusją zasiadł Alexander Cieślik, klawiszami zajął się Dawid Hipnarowicz. Na gitarach grali Piotr Pleszewski i Maciek Mucha. Ponad godzinę grupa bawiła publiczność, która wraz z wokalistą Bartkiem Płaszewskim odśpiewała utwór kończący piątkowy koncert.
(El)
Dobrze było :)
Za chwil kilka będą zdjęcia. Pozdrawiam.
koniec świata staje się początkiem dobrej zabawy
the best group ever:D