Handlują na granicy
W niedzielę, 10 maja na przejściu można było kupić właściwie wszystko. Od starych lalek po wóz drabiniasty. Sprzedawcy prześcigali się w zachwalaniu swoich wyrobów. Na jednym ze stoisk można było kupić takie perełki jak ważący prawie dwa kilogramy telefon komórkowy Nokia. – To drugi model komórki jaki wypuściła firma. Jest o wiele nowocześniejszy od pierwszego bo tamten ważył ponad sześć kilogramów – mówi sprzedawca. Za kilkadziesiąt złotych każdy mógł się stać posiadaczem starego zegarka. Na jednym ze stoisk można było znaleźć 158-letni budzik. Nadal działa i dzwoni. Ordery, stare księgi i kufle to juz standard na takich targach. Nowością był sprzedawca, który oferował stare kule i sprzet ortopedyczny.
Na jarmarku będzie można nie tylko kupić, sprzedać lub wymienić starocie. W ubiegłym roku wielu handlujących wystawiło również swoje wyroby. Wójt poszedł za ciosem i postanowił rozwinąć tą stronę imprezy. Zakupiono ogromny namiot, pod którym prowadzone będą warsztaty malarstwa, garncarstwa i koronkarstwa, a także sprzedać i kupić wystawiane okazy lub rękodzieła. Punktualnie w południe nastąpi uroczyste otwarcie Jarmarku przez przedstawicieli gmin partnerskich. Do godziny 16.00 będzie można brać udział w warsztatach rękodzieła. Od południa gościom przygrywać będą polscy i czescy artyści. Na koniec przewidziano zabawę taneczną.
(acz)
komórka rzadzi. Jelsi bylaby do tego ladowarka, moglbym uzywac
Ta komórka z ostatniego zdjecia powinna byc na wyposazeniu golfow na rejstracji OGL
super,nareszcie coś się dzieje , warto tam pojechać,
Zaraz tam jade :)