Kto to jest? Pan Lenk.
Miejska i Powiatowa Biblioteka Publiczna po raz pierwszy zorganizowała spotkanie prezydenta Raciborza z przedszkolakami i najmłodszymi uczniami szkół podstawowych. Były m.in. dzieci z przedszkola przy ulicy Bema i Słonecznej. Kilkudziesięciu gości biblioteki przepytało Mirosława Lenka z tak różnych tematów jak jego wiek i posiadanie zwierząt w domu, ale również kiedy powstały tygrysy i czy w mieście powstanie Muzeum Wampirów.
Gdy padło pytanie czy dzieci wiedzą kto do nich przyszedł było parę odpowiedzi, że to Lech Kaczyński, ale wiele dzieci wiedziało, że rozmawiają z "panem Lenkiem". Przedszkolaki i uczniowie pytali o nowy basen, ścieżki rowerowe i skatepark oraz alejki w Parku im. Miasta Roth. - Czuję się prawie jak na sesji Rady Miasta. Tylko tu jest grzeczniej - przyznał z uśmiechem prezydent.
Mirosława Lenka spytano m.in. czy jest dumny z Raciborza. - Oczywiście. Troszkę z tym gorzej u mieszkańców, bo czasami kapryszą. Jeżdżę dużo po Europie i wiem, że nie mamy czego się wstydzić - odpowiedział prezydent. On sam też pytał dzieci o pomysły na zmiany w mieście. - Niech będzie więcej muzeów, niech pan ulepszy miasto, przydałoby się nam duże zoo - usłyszał od gromady dzieciaków. Poznał też ich aspiracje zawodowe, bo zapytane czy chcą być prezydentem ochoczo podniosły ręce. - Bo można rządzić! - argumentowały. - Musicie uważać, bo władza czasem deprawuje - przestrzegał Mirosław Lenk.
Padło też pytanie związane z miejscem spotkania. - Czy lubi pan czytać książki?. Prezydent przyznał, że ma na to niewiele czasu, ale jeśli już sięga po lekturę to są to powieści fantastyczne i sensacyjne. - Nie czytałem Harry Pottera ale trylogię Tolkiena tak. Codziennie czytam za to 3 gazety - powiedział Lenk.
(m)
a internet pan ma i czyta pan co mówią internauci???
panie plezydencie, pan jest najlepsym dowodem na to, że władza deplawuje.