Tragedia w Roszkowie - wędkarze zaczadzili się w samochodzie
Jeden mężczyzna nie żyje a drugi w ciężkim stanie przebywa w sosnowieckim szpitalu. Nieprzytomnych wędkarzy znalazła żona jednego z nich, która zaniepokojona brakiem kontaktu z mężem przyjechała nad zbiornik.
Kilka minut po godzinie 11.00 dyżurny raciborskiej policji otrzymał telefon od spanikowanej kobiety. Mieszkanka Jastrzębia Zdroju znalazła w samochodzie nieprzytomnego męża oraz jego kolegę. Jeden z mężczyzn nie oddychał. Na miejsce wezwano ekipę pogotowia ratunkowego. Lekarz stwierdzi zgon 42-letniego mężczyzny. Więcej szczęścia miał mąż kobiety. Nieprzytomny 37-latek został przewieziony do raciborskiego szpitala.
Jak się dowiedzieliśmy mężczyźni przyjechali nad zbiornik w Roszkowie łowić karpie. Wędkarze nocowali nad wodą. Mieszkańcy Jastrzębia Zdroju ostatni raz skontaktowali się rodzinami w niedzielę. Zaniepokojona kobieta, nie mogąc się dodzwonić do męża przyjechała do Roszkowa. W zaroślach odnalazła samochód, w którym znajdowali się nieprzytomni mężczyźni. Do tej pory nie wiadomo co było powodem śmierci mężczyzny. Najprawdopodobniej zatruli się tlenkiem węgla z kuchenki, którą się ogrzewali. Prokurator zarządził sekcję zwłok 42-latka. Młodszy mężczyzna został przewieziony do szpitala w Sosnowcu.
(acz)
Jak się dowiedzieliśmy mężczyźni przyjechali nad zbiornik w Roszkowie łowić karpie. Wędkarze nocowali nad wodą. Mieszkańcy Jastrzębia Zdroju ostatni raz skontaktowali się rodzinami w niedzielę. Zaniepokojona kobieta, nie mogąc się dodzwonić do męża przyjechała do Roszkowa. W zaroślach odnalazła samochód, w którym znajdowali się nieprzytomni mężczyźni. Do tej pory nie wiadomo co było powodem śmierci mężczyzny. Najprawdopodobniej zatruli się tlenkiem węgla z kuchenki, którą się ogrzewali. Prokurator zarządził sekcję zwłok 42-latka. Młodszy mężczyzna został przewieziony do szpitala w Sosnowcu.
(acz)
dla prawdziwego wędkarza pogoda nie jest przeszkodą do łowienia ryb
kto w taka pogode łowi ryby?