Powódź nie zagraża RAFAKO
- Sytuacja związana z zagrożeniem powodziowym jest stabilna, ale cały czas ją monitorujemy i przygotowani jesteśmy na ewentualną powódź - informuje Wiesław Różacki, prezes zarządu i dyrektor generalny RAFAKO S.A. Zakład ten ucierpiał w czasie powodzi w lipcu 1997 roku. - Teraz jesteśmy przygotowani na tego typu zagrożenie - uspokaja prezes Różacki.
W RAFAKO S.A. obowiązują specjalne procedury związane z zagrożeniem powodzią. - Chodzi przede wszystkim o zabezpieczenie majątku firmy, maszyn, narzędzi, zakładowych budynków, sprzętów biurowych i dokumentów - wyjaśnia Ryszard Molęda, koordynator ds. ochrony w RAFAKO S.A. - Już wczoraj (czyli 17 maja 2010 r. - przyp. red.) zadbaliśmy o to - dodaje Ryszard Molęda.
Jak informuje prezes Wiesław Różacki, sprzęty biurowe i dokumenty zabezpieczono na wyższych kondygnacjach budynków biurowych. Z kolei maszyny i narzędzia zabezpieczono odpowiednio na produkcyjnych halach na wysokości ponad 1,5 m. Dziś (tj. 18 maja 2010 r.) zakład pracuje normalnie. Po zakończonej pracy maszyny, sprzęty i narzędzia znowu zostaną odpowiednio zabezpieczone.
Pod przewodnictwem prezesa zarządu RAFAKO S.A. Wiesława Różackiego oraz wiceprezesa Kryzsytofa Burka, w RAFAKO działa też zakładowy sztab przeciwpowodziowy, który jest w stałym kontakcie z powiatowym i miejskim sztabem przeciwpowodziowym w Raciborzu. - Jesteśmy przygotowani na ewentualną powódź, ale jesteśmy też dobrej myśli. Od czasu powodzi z 1997 roku wzmocniono i podwyższono lewobrzeżne wały rzeki Odry, bezpośrednio chroniące teren naszego zakładu. Prawobrzeżne wały, choć niższe, chroni bardzo pojemny polder Buków, który jest w stanie przejąć niebezpieczny nadmiar wody. Mało prawdopodobny jest więc scenariusz sprzed 13 lat, kiedy to kataklizm powodzi dotknął również RAFAKO - ocenia prezes Różacki.
Adam Misa
specjalista ds. public relations
Adventure Media s.c. Agencja Public Relations
Jak informuje prezes Wiesław Różacki, sprzęty biurowe i dokumenty zabezpieczono na wyższych kondygnacjach budynków biurowych. Z kolei maszyny i narzędzia zabezpieczono odpowiednio na produkcyjnych halach na wysokości ponad 1,5 m. Dziś (tj. 18 maja 2010 r.) zakład pracuje normalnie. Po zakończonej pracy maszyny, sprzęty i narzędzia znowu zostaną odpowiednio zabezpieczone.
Pod przewodnictwem prezesa zarządu RAFAKO S.A. Wiesława Różackiego oraz wiceprezesa Kryzsytofa Burka, w RAFAKO działa też zakładowy sztab przeciwpowodziowy, który jest w stałym kontakcie z powiatowym i miejskim sztabem przeciwpowodziowym w Raciborzu. - Jesteśmy przygotowani na ewentualną powódź, ale jesteśmy też dobrej myśli. Od czasu powodzi z 1997 roku wzmocniono i podwyższono lewobrzeżne wały rzeki Odry, bezpośrednio chroniące teren naszego zakładu. Prawobrzeżne wały, choć niższe, chroni bardzo pojemny polder Buków, który jest w stanie przejąć niebezpieczny nadmiar wody. Mało prawdopodobny jest więc scenariusz sprzed 13 lat, kiedy to kataklizm powodzi dotknął również RAFAKO - ocenia prezes Różacki.
Adam Misa
specjalista ds. public relations
Adventure Media s.c. Agencja Public Relations
znam Prezesa i wiem, że zrobi wszystko aby uratować nasz zakład - choć warszawiak pokochał RAFAKO
http://www.youtube.com/watch?v=dqwYKXOItwk woda przy rafako
No właśnie- zapomnięli dodać "PEŁNY" Polder Buków który jest w stanie przejąć niebezpieczny nadmiar wody.
Jak wyglądała sytuacja z Polderem kiedy został w końcu uruchomiony do kiedy działał i ile wody przyjął? - każdy mówi co innego starosta raciboski pan Zemło itd Jak to w końcu było z tym Polderem?
Spoko, po polderze Buków, jest jeszcze przeciez Polder Ostróg !
Oj Różacki, BUKÓW JUŻ JEST PEŁNY!
Miejmy nadzieje że nic się nie stanie, już i tak jest woda wysoko i o nieszczęście już wiele nie trzeba...