Spółka nie będzie kopać rowów w Gaszowicach
Radni znaleźli inne rozwiązanie wyczyszczenia rowów, niż utworzenie Gminnej Spółki Wodnej. - spółka wodna to zbyteczne skomplikowanie - zauważył radny Grzelec.
Radni uznali, że odtworzenie Gminnej Spółki Wodnej nie będzie dobrym pomysłem. Tematem zajęła się Komisja Rozwoju Gospodarczego, Ochrony Środowiska i Finansów. Na swoje posiedzenie członkowie komisji zaprosili przedstawiciela Rejonowego Związku Spółek Wodnych w Czerwionce – Leszczynach, który przedstawił działanie spółek i skutecznie odwiódł ich od wcześniejszych propozycji. - Można co roku w budżecie zarezerwować powiedzmy 30 tysięcy na takie prace i za 3 – 4 lata sytuacja będzie opanowana. Zrobilibyśmy przetarg i odpowiednia firma mogłaby się tym zająć – mówi wójt Andrzej Kowalczyk. Więcej w najbliższym numerze Tygodnika Rybnickiego.
Ale jaja, przedstawiciel Związku Spółek Wodnych skutecznie odwiódł od zakładania Spółki Wodnej, to tak jakby trener reprezentacji odwiódł zawodnika od gry w reprezentacji. Jak nie wiadomo o co chodzi, to zapewne chodzi o pieniądze. Po co dzielić się z jakimiś tam Gaszowicami czy Lyskami, jak można dowolnie sobie używać dotacje w Czerwionce.