Dwa Polonezy w Hali Rafako
STUDNIÓWKA I LICEUM OGÓLNOKSZTAŁĄCEGO W RACIBORZU. Hala sportowa przy ulicy Łąkowej w Raciborzu, która jest areną zawodów siatkarskich, piłkarskich czy koszykarskich, tym razem stała się miejscem balu maturalnego I Liceum Ogólnokształącego im. Jana Kasprowicza.
Parkiet został okryty okładziną, dzięki czemu licealiści mogli harcować przez całą noc. Choć sportowych emocji tym razem nie było, to nie zabrakło regionalnych sportowców. Obecne były sportsmenki takie jak: zapaśniczka Dębu Brzeźnica Sara Jezierzańska, siatkarka UKS Krzanowice Małgorzata Łyczko oraz sportowcy: zapaśnik Mateusz Wolny, Damian Dziwoki i Damian Półtorak z Amatorskiej Ligi Koszykarskiej, a także piłkarze z Halowej Ligi Piłki Nożnej. Przed polonezem kilka słów uczniom przekazał dyrektor Wojciech Janiczko, który był zmartwiony tym, że nie wszystkich potrafił rozpoznać. – Wyglądacie jakoś inaczej niż na co dzień – dodał. Po krótkim przemówieniu licealiści zatańczyli poloneza, a nawet dwa z tego względu, iż było osiem klas. Pierwszego poloneza otworzył dyrektor liceum. Nim zatańczono pierwszego poloneza, liczni na sali fotografowie uwieczniali pary i klasy na zdjęciach. Po obowiązkowym studniówkowym tańcu licealistów w obroty wziął przygrywający zespół Sami Swoi 2. Jak sam zespół powiedział: utworu „Matura” z repertuaru Czerwonych Gitar nie zabraknie, a rozpoczęli piosenką „Odpływają kawiarenki” Ireny Jarockiej. Po kilku tańcach uczniowie mogli się delektować kolacją i innymi smakołykami. W jadłospisie balu maturalnego była m.in.: pierś z kurczaka i surówki a także kurczak w galarecie, wędliny, jajka faszerowane, sałatki jarzynowe i barszcz z krokietem. Nie zabrakło zimnych jak i gorących napojów. Dla wegetarian przygotowany był smażony ser. Maturzyści bawili się do białego rana, całkowicie zapominając, że już za sto dni... matura.
(kozz)
(kozz)