Czekam na propozycje rodziców
Rafał Jabłoński: Lubi Pan dzieci?
Mieczysław Kieca: Nie jestem prezydentem pierwszą kadencję i wystarczy spojrzeć na to wszystko, co działo się w przedszkolach i szkołach przez ostanie 4 lata, by stwierdzić, że warunki i możliwości rozwoju najmłodszych są dla mnie priorytetem. Programy innowacyjne w placówkach oświatowych i wiele dużych inwestycji mówią same za siebie. Wbrew opiniom, które pod wpływem emocji padły pod moim adresem, lubię dzieci i to bardzo.
Mimo to, część rodziców uważa, że uchwałę o likwidacji pięciu szkół mogła przygotować tylko osoba, która nie ma dzieci i nie zasługuje na miano mężczyzny. To słowa kierowane pod Pana adresem. Zapowiedział Pan, że o swoje dobre imię będzie walczył w sądzie. Pozwy już złożone?
O tej konkretnej sprawie nie chciałbym mówić. W ostatnim czasie nie tylko ja ucierpiałem, bo to jeszcze nie jest najgorsze, ale ucierpiała cała moja rodzina - żona i pozostali jej członkowie. Zamierzam bronić swojego dobrego imienia. Nie chciałbym, aby niektóre stwierdzenia mające znamiona pomówień mogły bezkarnie funkcjonować. Rozmawiam z prawnikami, by dokładnie się do tego przygotować.
Raport oświatowy, ostry spór jeszcze przed wyborami, godziny publicznej dyskusji. Ostatecznie projekt uchwały dotyczący reorganizacji oświaty trafił do kosza. Po co to wszystko?
Żeby uświadomić radnym, że jest do rozwiązania poważny problem. Nie od dzisiaj wiadomo, że mamy do czynienia z niżem demograficznym i coraz większymi wydatkami na oświatę. Część z radnych jest w radzie kolejną kadencję i te problemy nie są im obce. Nie można udawać, że nie ma problemu. Radni muszą zwracać uwagę na wydatki, bo decydują o najważniejszych sprawach finansowych miasta. Wydatki bieżące muszą się równoważyć z dochodami i nie ma innej drogi. Ponad 40% tych wydatków to oświata. Złożyłem ten projekt uchwały również ze względu na terminy. Aby zmiany mogły wejść w życie, musiała być ona podjęta do połowy lutego.
Wygląda na to, że winę przerzuca Pan na radnych w myśl zasady: co złego to nie ja.
Przez ostatnie 4 lata to prezydent za wszystko odpowiadał. Uważam, że nie tędy droga. Radni również decydują o priorytetach rozwoju miasta, a może przede wszystkim oni. Niemal co miesiąc przegłosowują zmiany w budżecie. Kiedy podejmowaliśmy najważniejsze kwestie, najczęściej nie było dyskusji. Radni muszą mieć świadomość tego co jest procedowane. Niestety są tacy, którzy uważają, że szczegółowe czytanie budżetu to nie ich obowiązek. Że prezydent powinien podać wszystko na tacy. To nie tak. Pana stwierdzenie raczej bym odwrócił. To część radnych zdaje się mówić: co złego to nie my.
Jaki jest plan B? Gdzie sięgnąć po oszczędności?
Mówiąc potocznie, budżet się nie wysypie. Nie ma takiego zagrożenia. Ograniczenia powinny nastąpić przede wszystkim w samej oświacie. Jak wiadomo, jest ona niedoszacowana. Brakuje ok. 3,6 mln zł. Więcej pieniędzy nie będzie. Mam nadzieję, że ta energia, jaką zdołali wzbudzić w sobie przede wszystkim rodzice uczniów, zostanie wykorzystana w tym celu. Liczę na realizację obietnic rodziców, którzy wielokrotnie powtarzali, że przedstawią propozycje mające odciążyć finansowo oświatę.
Inne cięcia?
Są dwie drogi. Podniesienie podatków lokalnych do stawek maksymalnych i podniesienie opłat za przedszkola, o czym decydują radni. Drugie rozwiązanie to ograniczenie inwestycji i sięganie do budżetów jednostek miejskich. Mimo, iż mają już obcięty budżet o 10% w stosunku do roku ubiegłego, poleciłem dyrektorom, by przygotowali symulacje na wypadek kolejnych cięć o kolejne 10% i 20%. W wielu przypadkach wygląda to fatalnie. Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji musiałby na przykład zamknąć basen na Wilchwach i stadninę koni. Biblioteka zmuszona byłaby zamknąć swoje filie i zwolnić pracowników, natomiast Wodzisławskie Centrum Kultury musiałoby ograniczyć wydatki na imprezy plenerowe. Pod znakiem zapytania stanęłyby m.in. Dni Wodzisławia.
Co z inwestycjami?
Te, które trwają są niezagrożone. W styczniu przedstawiliśmy plan 11 inwestycji, które będą realizowane w tym roku. Niewiele jest tam nowych przedsięwzięć. Pod koniec pierwszego kwartału miał się pojawić drugi plan inwestycyjny poszerzony o nowe inwestycje. Nie wiadomo czy w tej sytuacji taki dokument powstanie. Pod znakiem zapytania stoi na przykład budowa parkingu w Zawadzie, remont ulicy na Grodzisku czy ul. Pałacowej w Kokoszycach. Budujemy 50 km kanalizacji. Potrzebujemy więc pieniędzy na remonty dróg i chodników zniszczonych podczas tych prac. Dzisiaj nie jestem w stanie powiedzieć skąd je wziąć. Tak jak powiedziałem, zacznijmy od oświaty. Mimo odstąpienia od dużych zmian oszczędności muszą się tam znaleźć już teraz. To zadanie dla zastępcy prezydenta Eugeniusza Ogrodnika, który za oświatę odpowiada.
Pogroził mu Pan palcem? Była mowa o odwołaniu ze stanowiska? Jedna z najważniejsza uchwał ostatnich lat nie przeszła.
Pan Ogrodnik po ostatecznym głosowaniu oddal się do mojej dyspozycji.
I co Pan na to?
To była męska rozmowa. Szukaliśmy przyczyn, które doprowadziły do wstrzymania reformy oświaty. Rozmawialiśmy na temat odpowiedzialności m.in. pana Ogrodnika i samego sposobu przeprowadzania procedury. Mówiliśmy także o atmosferze, która się wyłoniła w tym czasie.
Wygląda na to, że Eugeniusz Ogrodnik stał się kozłem ofiarnym. Przecież burzę wywołał nie on, ale właśnie Pan już przed wyborami, mówiąc, że nie zlikwiduje szkół.
Osoba ta zdecydowała się ze mną współpracować znając sytuację. Pan Ogrodnik wiedział jakie są nastroje i jak wyglądała kampania wyborcza, która w moim przekonaniu skończyła się dopiero 9 lutego po skreśleniu projektu uchwały oświatowej z porządku obrad sesji.
Mógł Pan się zająć oświatą na początku poprzedniej kadencji. Być może byłoby więcej czasu na rozmowy i większe zrozumienie.
Nie było to możliwe. W Wodzisławiu nie ma zwyczaju, by ustępujący prezydenci zostawiali po sobie sprawozdania, analizy czy prognozy dotyczące najważniejszych spraw. Uważam, że nowy prezydent powinien wiedzieć, jakie kwestie wymagają natychmiastowej reakcji, a jakie mogą poczekać. Na początku nie wiedziałem jaka jest sytuacja w oświacie, a przygotowanie rzetelnych materiałów musiało potrwać. Kiedy rozeznałem sytuację i pojawił się na przykład sprawa przeniesienia przedszkola w Radlinie II do budynku SP 17 natychmiast to wykonałem. Rewolucyjne zmiany nie były brane pod uwagę. Wówczas budżet oświaty był zupełnie inny. Nie było tak źle. Dopiero potem wydatki rosły, m.in. z powodu wielu gwarantowanych podwyżek dla nauczycieli czy wyrównań do pensji. Musieliśmy więc wygospodarować na nie pieniądze. Mając to na uwadze byłem zwolennikiem powstania zespołu do spraw racjonalizacji sieci placówek oświatowych, który wypracował wnioski. Gdybym przegrał wybory, informacje te trafiłyby do mojego następcy. Miałby dobrą sytuację wyjściową i być może podjąłby takie kroki jakie sam podjąłem obecnie.
Ale pod koniec ubiegłego roku, w trakcie kampanii wyborczej, już Pan doskonale wiedział, że zmiany w oświacie są konieczne. Mimo to mówił Pan, że szkół nie zlikwiduje?
Mówiłem, że żadna szkoła nie zostanie zamknięta na kłódkę, i to podtrzymuję. Przecież moim zamiarem nie była likwidacja a przekształcenie placówek oświatowych. Taki zapis miał się pojawić w projekcie uchwały, ale okazało się, że z punktu widzenia prawnego jest to niemożliwe. Najpierw trzeba formalnie zlikwidować szkołę, by w jej miejsce powołać do życia nową.
Być może gdyby wcześniej podjął Pan rozmowy z rodzicami uchwała by przeszła?
Nie mogłem rozmawiać o konkretach, bo sam nie wiedziałem jaka będzie propozycja. Otrzymałem ją od mojego zastępcy dwa dni przed zaprezentowaniem projektu uchwały 27 stycznia. Zanim to zrobiłem rodzice mieli wyrobione zdanie i ostro się temu sprzeciwiali. Już przed wyborami zawiązała się duża grupa przeciwników zmian. Nie było atmosfery do rozmów. Moje argumenty nie były brane pod uwagę.
Jak Pan wyobraża sobie dalszą współpracę z radą miejską. Po wyborach nie ukrywał Pan, że układ jest idealny. Większość miała Platforma Obywatelska, Stowarzyszenie Nasz Wodzisław, Inicjatywa Samorządowa Obywateli, a więc komitety Pana popierające. Teraz okazało się, że tzw. koalicja nie funkcjonuje.
Od początku wiedziałem, że o dyscyplinie głosowania w tej sprawie nie ma mowy. Mimo to widziałem szanse na przejście tej uchwały. Gdyby było inaczej, nigdy bym nie przygotował takiego projektu.
Zawiódł się Pan?
Nie czuję się zawiedziony. Cieszę się w pewnym sensie z postawy rodziców, którzy zamierzają wspólnie pracować nad oszczędnościami w oświacie. Liczę na spełnienie wypowiadanych przez nich deklaracji. Poza tym, nie kryję radości z tego, że sytuacja stała się jasna. Radni wskazali mi jaką drogą trzeba iść. Nie mogą dzisiaj narzekać na brak środków na inwestycje, m.in. te oczekiwane w środowiskach, z których się wywodzą.
(raj)
W "Nowinach Wodzisławskich" 22 lutego wywiad z Jarosławem Świtą z Porozumienia Rodziców
reformmę przeprowadzza sie na prawdzie a nie KŁAMSSTWIE
Widze że rozwijasz swój wzór na obliczanie ilosci szkół w mieście. Brawo. Sprawdź jeszcze jakie wielkie są szkoły w Rydułtowach i czy w 9-ciu wodzisławskich mogą sie uczyć wszystkie dzieci z miasta. (ale nie na 3 zmiany). Może sa jeszcze inne parametry? Kombinuj dalej.
A ja uwazam, ze lobby nauczycielskie za bardzo chce rzadzic w tym miescie. Protestowaliscie za Serwotki, protestowaliscie za Krzyzaka i dalej napuszczacie rodzicow i protestujecie za kadencji Kiecy. Jestem ciekawy co bedzie jak po uwolnieniu obwodow pojda do likwidacji dokladnie te same szkoly?? Co do Rydultow i ilosci szkol to jakbyscie nie liczyli to zawsze wyjdzie na wasza niekożyść. 15 kmkw do 50 km kw to wyjdzie jakies 9 szkol a macie w miescie 13 !! Czyli 4 szkoly do likwidacji!!! a propozycja byla na 3 !! Niestety predzej czy póżniej skończy sie nauczycielskie eldorado i 43% budzetu miasta na wasze utrzymanie. Na koniec dane , które Was tak doprowadzaja do szału , bo nie możecie dystutowac z nimi Rydultowy 33% buzetu na szkoły 23 tys mieszkancow i 3 szkoly , Wodzislaw 48 tys mieszkancow 43% budzetu miasta i uwaga 13 szkol!!!
no i dalej bezczelnie kłamie!!! "Ponad 40% tych wydatków to oświata" ... to jakimi metodami nalezy działać, żeby prezydent przestał kłamać ? pozostają już chyba tylko siekiery i bejsbole
Jest Super
Popatrz na wspaniałe autostrady
Na drogi, na ktorych nie znajdziesz wybojów
Rosną nowe bloki i nie ma wypadków
W czystych szpitalach ludzie umieraja rzadko
Mamy ekstra rząd u superprezydenta
Ci wszyscy ludzie to wspaniali fachowcy
Ufam im i wiem, że wybrałem swoja przyszłość
Za ręke poprowadza mnie do Europy
Refren:
Jest super
Jest super
Więc o co ci chodzi
Mamy tolerancję wobec innych upodobań
Kościół zaciekle broni najbiedniejszych
Bogaci są fajni i w miarę uczciwi
Policja surowo karze złych przestępców
Refren:
Jest super
Jest super
Więc o co ci chodzi
wck i dni wodzislawia wazniejsze od czlowieka
dodam tylko kontrola już sprzedanych które to zostały już sprzedane a miały bonifikate
A sprzedaż mieszkań komunalnych. Dlaczego nie sprzedać większej ich ilości. Miasto nie potrzebuje aż takiego zasobu. Wpływy ze sprzedaży byłyby dla budżetu znaczne.
Pewnie masz rację, ale sprowadza się to do tego samego - cięcia wydatków. Prezydent w takim samym celu zamierzał przeforsować reformę szkolnictwa w mieście. Fajnie, że można o trudnych sprawach porozmawiać bez agresji i inwektyw : - )
Najpierw wodzisławski zaściankowy ciemnogród protestował a teraz będzie miał wyższe podatki.I bardzo fajnie!Popieram!
No chyba że prezydent jest mrówkojadem ;) A tak poważnie wodociągi i szpitale nie są jednostkami organizacyjnymi miasta.Chodziło mi np o Służby Komunalne które miasto dotuje a koszty wywozu śmieci są o wiele wyższe niż u innych odbiorców śmieci. Na pewno prawie każdy dział SKM mógłby działać samodzielnie i prywatnie. Korzyści dla miasta - oszczędność z braku całej tej obstawy socjalno - bytowej, 13, premii itp.A przede wszystkim poprawa morale pracowników. którzy pracowaliby na "swoim"
Proszę też rozróżnić dwie sprawy - mówienie o trudnych faktach, ale faktach, związanych z absurdami Karty Nauczyciela od obrażania którejkowiek grupy zawodowej.
W rzadnej mojej wypowiedzi nie obraziłem nauczycieli.
Dlatego oszczednosci pojda do szkol, bo tam jest przerost zatrudniemia i niepotrzebne koszty i tam w pierszwej kolejnoci trzeba szukac pieniedzy.
Nie wiem czy najłatwiej. Wydaje mi się, że to było bardzo odważne przedsięwzięcie Prezydenta, gdyż zdawał sobie sprawę, że wsadza kij w mrowisko.
Jeżeli mówisz o sprywatyzowaniu jednostek budżetowych typu wodociągi, szpitale, to z całym szacunkiem, ale masz większego "hopla" na punkcie wolnego rynku niż ja : - )
Dopiero wtedy by się działo.
Myślę, że jedno lobby nauczycielskie chciało wykolegować drugie lobby nauczycielskie. Ale dlaczego oszczędności poszły od szkół - bo najłatwiej. Przecież są inne możliwości dochodu - prywatyzacja zakładów i jednostek budżetowych, sprzedaż mieszkań, nieruchomości. Może pójść najpierw w tym kierunku a szkoły puścić na własny rozrachunek i te które nie wytrzymają konkurencji przekazać w prywatne ręce. Na miejscu prezydenta zacząłbym analizę jeszcze raz a nie obrażał na nauczycieli.
górnicy właśnie otrzymali już 14 pensję,mają się dobrze i nie należy ich łączyć z nauczycielami.To tyle do @ jasne.
przestań tu pisać o górnikach, takiego tematu tu nie ma. Może jeszcze zaczniecie tu wymieniać inne zawody. Dosyć, że bluzgacie na nauczycieli, to jeszcze pokłócicie się o jakość wydobywanego węgla.
Nie "siedzę" na szczęście w samorządzie. Nie znam być może niuansów...Wiem jednak na pewno, że założenia reformy były słuszne, została ona dobrze opracowana pod względem prawnym i merytorycznym. Niestety, wobec wzmożonej nagonki medialnej rozpętanej przez środowisko oraz chęci medialnego zaistnienia niektórych osób, skończyła sie ona fiaskiem. Zapłacimy za to wszyscy. A karawana pojedzie dalej...przynajmniej przez parę lat.
a górnikom barbórki i 13, i emerytury w wieku 45 lat! niech ida popracowac do prywacaiarza to zobacza CO TO JEST PRACA i jakie sie ma poszanowanie
Nie wiem drogi wojcie jak głęboko siedzisz w samorządzie ale obserwując to wszystko co się dzieje z reformą oświaty jak i innymi sprawami UM to ściema goni ściemę. Począwszy od wypowiedzi Pani rzecznik w różnych sprawach, poprzez odpowiedzi na pytania do Prezydenta Miasta itd. Wygląda to tak jakby ktoś robił Panu Prezydentowi na złość. Może laik się w tym nie połapie ale ktoś kto wie o co chodzi to widzi że Pan Prezydent jest "robiony" i "wystawiany". Niekompetentne osoby tworzą swoistą aureolę nad prezydentem. I na pewno rola nauczycieli w tym wszystkim co się dzieje nie jest dominująca.
zlikwidować karte nauczyciela i niech pracuja jak większość ludzi zobaczą co to praca,
No tak teraz będzie tak ,że śmieszne Dni Wodzisławia staną pod znakiem zapytania... hahahaa najlepiej niech ich wcale nie będzie bo z roku na rok jest coraz gorzej w tym mieście niestety.....Awiną obarczą nas rodziców, którzy walczyli o swoje szkoły.....poprostu brak słów...nic dodać nic ująć!!!!!!!!!!
ale w Wodzisławiu nie ma już nawet pieniędzy na zrobienie Dni Wodzisławia, więc o czym mowa. Zgadzam się z wypowiedzią @ do wojta, tak przygotowanie miało być inne, powiedzieć przed wyborami----chcemy reformy oświaty, proponujemy w tym roku zamknąć szkoła np. 4-ka, co rodzice na to, chcemy przenieść dzieci z podstawówki nr 1, do 3-ki, żeby gimnazjaliści mieli więcej miejsca, na pewno obyło by się to małym zgrzytem, a nie takim niesmakiem .
Nie jestem otoczeniem Prezydenta i nigdy nie będę. Nie przeszkadza mi to jednak dostrzegać, pozytywnych aspektów reformy edukacyjnej. I pomimo, iż większość osób wypowiadających się tu pozostaje pod medialnym wpływem grupy nauczycieli, którym chciano zabrać zabawki, jestem całkowicie przekonany co do słuszności podjętych starań UM. Osobną kwestią jest przygotowanie reformy...
Pan Prezydent i jego otoczenie teraz cierpią bo za bardzo wzięli sobie do serca to stare powiedzenie ze starej epoki " jesteśmy jedyną i słuszną siłą".
No tak w Wodzisławiu jak widzę jednym z największych problemów dla większości jest to, że nie będzie DNI WODZISŁAWIA, a może by tak zamknąć wszystkie szkoły, no bo po co szkoły jak można iść z dziećmi od rana do wieczora imprezować na rynek, skoro imprezy takie ważne
do każdej zmiany trzeba przygotować odpowiednio "grunt". Nie wiem kto i w jaki sposób przygotował ten "grunt" u Pana Prezydenta. Wiem natomiast że Pan Prezydent wraz ze swoim otoczeniem nie potrafił go przekazać dalej. Założenia reformy oświatowej są jak najbardziej słuszne. Ale sposób realizacji i marketingu tematu beznadziejne. I tu jest problem. Gdyby Pan Prezydent posiadał zaufanie społeczne i dobrą pozycję jako osoba wiarygodna - wygrałby. Ale to już problem Pana Prezydenta, że otacza się takimi a nie innymi współpracownikami typu mierny ale wierny.
Chyba wojta : - )
Rozmowa wójta z plebanem
Niech żyje merytoryczna dyskusja...
Mimo wszystko dziękuję i pozdrawiam : - )
głupia demagogia to te twoje kopalniane porównania :). demagogiem jest ten kto wierzył, że da się zreformować oświatę w taki sposób w jaki to zrobił kieca.
Porównaj sobie Kopalnię Bogdankę i KWK Halembę na przykład. Czego nie rozumiesz? Wyższości rynku nad spuścizną komunizmu? Proszę o merytoryczną i spokojną dyskusję, bez głupiej demagogii.
ja nie jestem od wyobraźni. nie bardzo rozumiem -z dwoma to niby miało się udać? i co dalej? jedni mieli pracować na innych zasadach niż drudzy? wierzysz w to? to może kiecę zwolnimy i zatrudnimy za 1500 zł miesięcznie? jak myślisz - zgodzi się? i tak w zakładzie wykazywał ponoć same straty więc 1500 to zawsze więcej niż nic.
Za silny opór lobby nauczycielskich, związku ZNP itp. Nie dało się z dwoma, to jak wyobrażasz sobie to z całością? Chociaż i tak za parę lat czeka nas taki finał...
to dlaczego tylko te wybrane? dlaczego nie zlikwidować wszystkich szkół w mieście i zatrudnić na nowo tylko tych najlepszych nauczycieli na nowych zasadach?
Nie wiem co to jest "placówka społeczna bezpłatna". Nigdzie nie użyłem takiego stwierdzenia. Jak już wspomniałem wcześniej szkoły miały mieć charakter publiczny z wszystkimi tego typu konsekwencjami. Chodziło o racjonalizację wydatków i sprawne zarządzanie przez podmiot zewnętrzny, nie obciążony z mocy prawa przekleństwem karty nauczyciela..
TO WYTŁUMACZ MNIE I INNYM JAKI NIBY BYŁBY CEL OTWIERANIA PLACÓWKI "SPOŁECZNEJ BEZPŁATNEJ" OTWARŁBYŚ JAKIS BIZNES PO TO ,ŻEBY DO NIEGO DOPŁACAĆ? A POZATYM PAN KIECA NIE RAZ I NIE PIĘĆ UDOWODNIŁ JUŻ ,ŻE JEGO SŁOWA SĄ NIC NIEWARTE. NIKT JUŻ BY MU NIE UWIERZYŁ. I JA TEŻ NIE WIERZYŁAM W ZAPEWNIENIA,ŻE "TYLKO NA PLACÓWKI OŚWIATOWE" CZY "SZKOŁY BĘDĄ BEZPŁATNE" DLA MNIE JEST PROSTE KTOŚ KTO SIE PAKUJE W BIZNES CHCE NA TYM ZAROBIĆ. A TE "DŁUGOTRWAŁE UMOWY Z UM..." JAKAS MRZONKA. KTOŚ BY CHCIAŁ TAKĄ UMOWE ZERWAĆ A KIECA BY NA TO POZWOLIŁ I ZNÓW BY STWIERDZIŁ,ŻE" PODPISAŁ JĄ ZBYT POCHOPNIE". TAK JAK NA SPOTKANIACH PRZEDWYBORCZYCH TWIERDZIŁ ,ŻE NIE ZAMIERZA ZAMYKAĆ ZSP 4 A PO KILKU TYGODNIACH STWIERDZIŁ,ŻE "RODZICOM Z 4 OBIECAŁ TO ZBYT POCHOPNIE" NIE WIERZĘ W ANI JEDNO SŁOWO TEGO CZŁOWIEKA.I WAM TEŻ TO RADZĘ.CHYBA ,ŻE LUBICIE BYĆ OKŁAMYWANI.
O rany! Cytuję (za "nick jak nick"): "Kazdy przedsiebiorca skrupulatnie liczy koszty i wie gdzie oszczedzac. A zaczyna sie od najdrobniejszych rzeczy..." No takich bzdur to sie tu nie spodziewałem, choć byłem przygotowany na wiele! Otóż każdy rozsądny przedsiębiorca zacznie reorganizację firmy dokładnie odwrotnie niż te twoje bzdety. A więc przebuduje firmę zaczynając od rzeczy fundamentalnych. Takich, które decydują o jego być albo nie być! A tzw. drobne sprawy doszlifowuje sie potem! Ależ trzeba bycć głombem, żeby wiosną zamówić po 20 ton węgla do 13 szkół (to ta drobnostka), a jesienią zamknąć cztery z nich! PS. A moje "hitlerowskie" - jak je nazywacie - podejście do nauczycieli wynika z tego, że żądam od przedstawicieli oświaty o te dwie krople oleju więcej w łepetynach od przeciętnego zjadacza chleba! A zamiast tego widzę zaprzaństwo, głupotę i dulszczyznę! I pomyśleć, że taki element uczy nasze kolejne pokolenia! Dobrze byłoby też, gdyby walczący o swoje doopska belfrowie wpadli kiedyś na to, że - gdzie jak gdzie - ale w ich zawodzie warto świecic przykładem i własnie dla przykładu nie ukrywać dochodów z korepetycji.
Do Nick - jeżeli pracujesz 8-10 godzin tygodniowo, to musisz być....Księdzem : - )
Jest mi obojetna karta nauczyciela, przywileje gornikow, 13tki, 14tki 26tki itp. Pracuje 8-10h tygodniowo bez dodatkow jak zdecydowana wiekszosc i wodzislawian i polakow. Nikt nie przyszedl do nas ordzicow i nie pwoiedzial: "zrobimy tak i tak, albo tak i tak". O to jest glowny zal do Prezydenta. Ludzie musieli byc bardziej radykalni, zeby to do niego dotarlo. Jesli prawo jest zle, to trzeba je zmienic. mamy chyba poslow na tej ziemi. Cos sie mowilo o wstawiennictwach itp, ale zadnego nikt nie widzial. Wiecj sportowiec Sikora zrobil dla wodzislawia i okolic niz.... Rozwiazania problemow sa czasem banalne. Trzeba tylko pomyslec i sie troche postarac.