Na urzędników magistratu już prawie się nie skarżą
Przez minione 10 lat średnio rocznie było po kilkanaście, a w 2008 nawet 35 skarg na pracę urzędników. W ubiegłym odnotowano tylko 3.
- W stosunku do ilości otrzymanej korespondencji oraz rozpatrywanych spraw w urzędzie ilość skarg jest znikoma - informują przy Batorego, dodając, że te zgłaszane z reguły wynikają z nieznajomości przepisów przez skarżących oraz nadmiernej roszczeniowości w stosunku do organów administracji samorządowej.
Złożone w 2010r. skargi rozpatrzono jako 1 niezasadną i 2 zasadne. Mieszkańcy skarżyli się na prezydenta Raciborza, dyrektora OPS oraz kierownika jednostki miejskiej.
W 2009 roku skarg na pracę urzędników było 28.