Park, który po zmroku jest wylęgarnią niczego dobrego
Odkładanie remontu Parku Jordanowskiego zaskoczyło radnego Dawida Wacławczyka, który po sąsiedzku prowadzi pub. Wytknął rządzącym, że obiecała inwestycję w kampanii wyborczej.
Radny przypomniał przed ostatnią sesją prezydentowi miasta, że ten w swej kampanii wyborczej zapowiadał kompleksowy remont parku przy ul. Stalmacha. - Widziałem w filmie, który wyświetlał pan na spotkaniach z mieszkańcami - podkreślił Wacławczyk.
Mirosław Lenk przypomniał radnemu, że ten zapoznał się z budżetem 2011, gdzie nie zaplanowano takiej inwestycji. - Pieniądze nie rodzą się na kamieniu. Na razie dajemy sobie luz z remontem parku - dodał prezydent. Za przyczynę odstąpienia od planów remontu podał kłopoty ze znalezieniem firmy, która podjęłaby się zadania za kwotę, jaką miasto chciało wydać.
Wacławczyk, właściciel pubu w sąsiedztwie parku, wrócił do tematu podczas obrad rady, składając interpelację. - Od 3 lat prowadziliśmy wspólnie z dyrektor MDK korespondencję z magistratem wskazując problemy z tym miejsce. Po zmroku park zmienia się w wylęgarnię niczego dobrego - mówił radny.
Wobec wstrzymania miejskich planów remontu tego obiektu proponuje by bramę do praku zamykać na kłódkę. - Dziewczyny nie przeskoczą, to chłopcy za nimi nie pójdą. Później rzucają stamtąd butelkami i czym popadnie - przekazał na sesji Dawida Wacławczyk.
Na zdjęciu mieszkańcy pobliskiego osiedla, którzy już w 2009 roku wyrażali na łamach Nowin Raciborskich swe niezadowolenie, że park nie jest remontowany.
Ludzie
Radny, były wiceprezydent Raciborza
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.
czy remont to znaczy wyciecie drzew w parku???
tyle lat nic nie robia w Parku... te urzedasy tylko siedza w wygodnych fotelach i biora kase!!! Caly Raciborz zasadzili lipami i powstalo Lipne miasto!!! a topole i kasztany beda wycinac!!
nasz park mieli już wyremontować rok temu