Na jakim etapie jest budowa autostrady?
Termin zakończenia prac na przełomie kwietnia i maja 2012 r. nadal aktualny. Firma Alpine nie ma opóźnień.
Samorządowcy powiatu wodzisławskiego spotkali się z inwestorem odpowiedzialnym za budowę i przedstawicielami nadzoru.
Dzisiaj w siedzibie firmy Lafrentz (ul. Mszańska w Wodzisławiu) nadzorującej budowę autostrady A1 na odcinku od Gorzyczek do Świerklan rozmawiano na temat terminów zakończenia prac i zabezpieczenia interesów gmin. Inicjatorem dyskusji był poseł Krzysztof Gadowski. – Uznałem, że mieszkańcy zbyt mało wiedzą na temat tego co się dzieje na terenie budowy – mówi poseł. - To budzi niepotrzebne niepokoje. Ludzie pytają o postęp prac, czy są kolejne opóźnienia, czy wykonawca naprawi zniszczone podczas budowy drogi lokalne. Dlatego rozmawiałem o tej sprawie z ministrem infrastruktury i dyrektorem Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Wsparł mnie senator Motyczka – dodaje Krzysztof Gadowski. Zapewnia, że organizowane będą kolejne zebrania robocze. Najbliższe ma się odbyć pod koniec maja. Oprócz niego w spotkaniu uczestniczyła Ewa Tomala – Borucka, dyrektor katowickiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, senator Antonii Motyczka, poseł Ryszard Zawadzki, Piotr Kuciak, inżynier kontraktu oraz samorządowcy powiatu wodzisławskiego: Piotr Oślizło - wójt Gorzyc, Mariusz Adamczyk - wójt Godowa i Mirosław Szymanek - wójt Mszany. Był także Dariusz Prus, wicestarosta powiatu wodzisławskiego oraz Eugeniusz Wala, przewodniczący rady powiatu.
Wójtowie chcieli wiedzieć jaki jest postęp prac, czy drogi lokalne zniszczone podczas budowy zostaną naprawione. Pytali także o dopłaty do komunikacji. Z powodu objazdów wzrastają koszty gmin odpowiedzialnych za dowóz dzieci do szkół.
Dorota Marzyńska, rzecznik katowickiego oddziału GDDKiA twierdzi, że w sprawie dopłat do komunikacji rozmowy ciągle trwają. – Nie możemy tutaj działać na szkodę gmin i myślę, że dojdziemy do porozumienia – mówi Marzyńska. Zapewnia także, że wszystkie drogi zniszczone podczas prac zostaną naprawione. – Nastąpi to jednak dopiero po zakończeniu budowy autostrady – wyjaśni pani rzecznik.
Piotr Kuciak, inżynier kontraktu odpowiedzialny za nadzór nad budową, podczas spotkania z dziennikarzami przedstawił obecny stan prac. Przez rok budowa była nieczynna. Niektóre elementy zostały uszkodzone i wymagają rozbiórki na odcinku ok. 4 km. Prace te aktualnie trwają. Ponadto badane są skarpy zdegradowane podczas zimy. Na terenie szkód górniczych instalowane są materace wzmacniające. Na węźle Gorzyczki z kolei wykonywane są roboty stabilizujące i wzmacniające grunt. Wszystko pod połączenie polskiego odcinka autostrady z czeskim. Ma to nastąpić bez zbędnej zwłoki. Prace po stronie czeskiej realizowane są w terminie. Zdarza się ponadto, że na niektórych obiektach mostowych prace wyprzedzają harmonogram robót. – Generalnie oceniam prace wykonawcy jako dobrą. Po okresie zimowym nastąpiła mobilizacja – mówi Piotr Kuciak. Dodaje, że na terenie budowy pracuje obecnie ok. 500 osób. Wcześniej, przed zerwaniem kontraktu, było ich maksymalnie 350.
(raj)
Niebawem na portalu nowiny.pl relacja video na temat budowy autostrady A1
gdyby nie te ich spory już by my sobie dawno pędzili do katowic mmmm, ale na razie możemy tylko pomarzyć, ten rok trzeba jakoś przetrzymać..., oby nic nie stanęło na przeszkodzie :))
aga panie Kuciak pracowalo ponad 1000 osób prosze mówic prawde czemu zerwano umowe
Normalny polski burdel , zresztą jak wszędzie. Tylko brak odpowiedzialności i winnych. Jak długo to jeszcze potrwa? Jesteśmy tym zmęczeni, no i ten wstyd.
super