Nasz goik zielony, pięknie ustrojony
Na dwie niedziele przed Wielkanocą w niektórych miejscowościach naszego regionu można było zobaczyć dziewczynki chodzące z "goikami".
"Goik" to zielone drzewko ustrojone kolorowymi wstążkami, bibułą lub wydmuszkami jaj.
Zwyczaj ten jest znany głównie na Ślasku, a w naszym regionie kultywowany jest m.in. w Sudole, Studziennej, Samborowicach, Markowicach czy tez w Krzanowicach.
To noszenie zielonego drzewka miało spowodować szybszą wegetację roślin, obudzenie przyrody, przyspieszenie nadejścia wiosny.
Chodzenie z "goikiem" jest też potocznie nazwane "hoszaniem", a wywodzi się to od piosenki, którą dziewczynki śpiewają chodząc po domach: "hoszu, hoszu, hoszu, siedzi panna w koszu, w zielonym wianku, w srebrnym pierścionku, nasz goik zielony, pięknie ustrojony…"
Jak wspomina mama jednej dziewczynek ze Studziennej: "hoszać chodziła moja Oma, Mama, ja chodziłam, a teraz przekazuję ten zwyczaj mojej córce".
Druga mama dodaje: " dla nas ważne jest utrzymywanie tradycji w których się wychowałyśmy, a przy okazji śpiewem i odwiedzinami sprawiamy radość najbliższym i znajomym".
Dziewczynki za "hoszanie" dostają różne słodkości i owoce, o czym też mówią słowa piosenki "nasz koszyk je beze dna, mo być peły do połednia".
Na zdjęciu: Paulina, Klaudia i Laura ze Studziennej
jak chrześcijaństwo przejęło pogańskie tradycje. Nie tylko te ... Wesołego, Alleluja!!!
"Hoszu hoszu siedzi panna w koszu
W zielonym wionku
We śtrzybnym pieszczonku
U naszego pana
Piękne konie mają
Jak je wypuszczają po placu lotają"
Śpiewało się też piosenki z przedszkola dla urozmaicenia repertuaru :)
Tyle zapamiętałam z "hoszanio" - co roku regularnie, byłoby "gańba" nie iść z goikiem, niektóre dziewczynki miały czubki sztucznych choinek (nowa moda, wszystkie dzieci z gołymi gałązkami bez liści im zazdrościły - czasem Wielkanoc była wcześnie, a iglaków się wtedy nie sadziło -) lata siedemdziesiąte, Łęg, Zawada Ks.
Nie tyklo w tych dzielnicach i wsiach jest ta tradycja!!!!!!!!!!!!
Jak bylam mala dziewczynka to i na Starej wsi i Proszowcu chodzono z goikiem hoszac!!!
Trzeba dbac o ta tradycje bo zaginie a to takie fajne!