Cacko na każdą kieszeń
Choć złoto i srebro zdrożało ostatnio o 100 proc., jubilerzy robią, co mogą, by przyciągnąć klientów.
– Kiedyś podarować komuś złoto, to był prezent z serca. Teraz ludzie wybierają komputery, ale wyroby ze złota są dodatkiem – przyznaje Piotr Słowik. Jubiler z Rybnika podkreśla jednak, że tradycją na Śląsku zawsze było podarować jakieś „złote cacko”. – Kupując prezent na komunię trzeba wziąć pod uwagę fakt, że czy kupimy bransoletkę czy jakiś wisiorek czy kolczyki, nasze prezenty nie tracą na wartości przez wiele lat. Tymczasem taki komputer już po kilku latach zazwyczaj się wymienia – mówi rybnicki jubiler. Jaki podarek zatem warto zakupić na pierwszą komunię? Ładne kolczyki, delikatny pierścionek czy wisiorek można już znaleźć w cenie 300 zł, a nawet nieco ponad 250 zł. Dodatkowo gratis można zażyczyć sobie wygrawerowanie życzeń. – W naszej pracowni grawerujemy wszelkie życzenia i imiona. Grawerowanie cieszy się powodzeniem wśród naszych klientów. Zawsze jest to dodatkowa wartość dla naszego obdarowanego – mówi Słowik. Dla bardziej wymagających klientów znajdą się i cacka za 2 tys. zł Za tyle można kupić piękną kolię lub zestaw np. pieścionek, kolczyki, naszyjnik i bransoletkę. Pierścionek z brylantem można kupić od 400 do 800 zł. Z kolei komplety na komunię można znaleźć już za 500 czy 800 zł. – Ceny złota od 5 lat poszły w górę o 100 proc., srebro o 100 proc. zdrożało tylko w ostatnim półroczu. Ktoś, kto dawno nie odwiedzał jubilera, może się nieco zdziwić, dlatego staramy się pomagać klientom. Doradzamy przy każdym zakupie i jesteśmy w stanie znaleźć jakieś cacka za 200 zł – przyznaje jubiler z Rybnika.
(luk)